Gdy za oknem plucha, chłód i mrok, gdy dzień smutny lub męczący albo z wielu, wielu innych powodów, lubimy sięgać po słodycze. Sprawiają, że świat staje się lepszy, nasz nastrój się poprawia, a dopamina – hormon odpowiedzialny za przyjemność – idzie w górę. Nagradzamy się słodyczami, co samo w sobie nie jest złe, oczywiście, dopóki nie przekraczamy pewnych granic, o których lubią przypominać nam dietetycy i lekarze.
Nie za dużo…
Nie będziemy namawiać nikogo do całkowitej rezygnacji ze słodyczy, bo są one zwyczajnie w świecie smaczne, a ich jedzenie jest dla nas wielką przyjemnością. Niejednokrotnie taką, na jaką czekaliśmy cały dzień, marząc w pracy o tym, że po powrocie do domu będziemy mogli zjeść porcję lodów czy kawałek ulubionej czekolady. Właśnie ta „porcja” i „kawałek” są decydujące. Dużo prościej jest ograniczać słodycze i wybierać je rozsądnie, niż zalecać, by zostały całkowicie wyeliminowane z diety. Nadmiar słodkości to przyspieszona próchnica, co szczególnie widzimy po małych dzieciach, które wielokrotnie są rozpieszczane pod tym względem, nagradzane przez rodziców i dziadków, albo w których przypadku słodycze służą jako przekąski między posiłkami. Takie zachowanie może prowadzić do wyrobienia bardzo złych nawyków żywieniowych i przyzwyczajenia, czy nawet uzależnienia, się od cukru. Nadużywający słodyczy dorośli skarżą się na problemy z wagą oraz oczywiście cukrzycą.
… i rozsądnie wybierając
Nie przesadzajmy więc z ilością i częstotliwością, a jednocześnie staramy się zwracać większą uwagę na to, co kupujemy. Wybierać, jeśli nie zawsze, to chociaż czasami, produkty, które łączą w sobie smak i wartości odżywcze. Da się? Oczywiście.
Na pierwszy rzut pójdzie rzecz jasna miód (https://foodex24.pl/category/miod). To jeden z najstarszych produktów spożywczych, znanych ludziom. Bogaty we fruktozę, rozkosznie słodki, a jednocześnie o dużych właściwościach prozdrowotnych. Pomaga w przeziębieniu, wzmaga odporność, jest używany w balsamach, maściach leczniczych i kremach kosmetycznych. Ma także działanie bakteriobójcze i bakteriostatyczne i jest nazywany naturalnym antybiotykiem.
Czekolada to kolejny dobry wybór. Biała czy ciemnej? Ta pierwsza to sama słodycz, ta druga to również magnez, potas, fluor, cynk i witaminy pochodzące z ziaren kakaowca. To właśnie o ciemnej czekoladzie mówi się, że wywołuje szczęście – faktycznie jej spożycie wyzwala zastrzyk serotoniny, czyli hormonu szczęścia.
Cukierki grylażowe – robione z orzechów włoskich, laskowych, czasem nasion, prażonych i mieszanych z miodem lub cukrem. Popularne w czasach PRLu, obecnie chyba najczęściej kupowane w sklepach z żywnością ukraińską i wschodnią.
Chałwa – wytwarzana najczęściej z nasion sezamu (na Bliskim Wschodzie) lub słonecznika (na Ukrainie). Słodka, kaloryczna, w zależności od temperatury krucha lub leciutko ciągnąca się. Zawsze pyszna, zwłaszcza z filiżanką gorącej herbaty, która też wspaniale poprawia nastrój.