W nocy z 2 na 3 listopada doszło do tragicznego w skutkach pożaru w Łabiszynie. W akcji uczestniczyli policjanci, ratownicy medyczni oraz strażacy z jednostek w Barcinie, Mamliczu, Lubostroniu, Cerekwicy, Białożewinie, Łabiszynie i Żninie.
Policjanci z posterunku w Łabiszynie byli pierwsi na miejscu pożaru kamienicy. Po prostu w nocy akurat tamtędy przejeżdżali. Była godz. 1:40, a z wnętrza kamienicy wydobywały się kłęby dymu. Nie było chwili do stracenia.
Gdy policjanci z Łabiszyna, sierż. Krzysztof Dolny i post. Bartosz Zwietrzała, zobaczyli pożar w kamienicy przy ul. Plac 1000-lecia, ruszyli z pomocą. W tym samym momencie dyżurny przekazał im także informację o sytuacji.
Policjanci próbowali wejść do wnętrza, ale drzwi do kamienicy były zamknięte. Trzeba było użyć siły. Niestety po ich otwarciu okazało się, że ogień sięga do połowy klatki schodowej i dochodzi do drzwi do mieszkań. Na szczęście lokatorzy z parteru już wychodzili przez okna.
W pewnym momencie sierż. Krzysztof Dolny zauważył w oknie na piętrze mężczyznę, któremu polecił osunąć się po ścianie budynku, co ten uczynił skacząc. Szczęśliwie policjant złapał mężczyznę i odprowadził w bezpieczne miejsce. Drugi z policjantów w tym czasie zauważył, jak w oknie na piętrze kobieta wzywa pomocy, a następnie – tracąc przytomność – wypada. Post. Bartosz Zwietrzała dobiegł i zaczął reanimować nieprzytomną mieszkankę kamienicy, która znalazła się na chodniku. Po chwili wróciły czynności życiowe. Kobieta trafiła do szpitala.
Na miejsce przybyli strażacy z OSP w Łabiszynie, którzy zaczęli gasić pożar i udzielać pomocy mieszkańcom. Do akcji włączały się kolejne ekipy strażaków i policyjne patrole. Ostatecznie mieszkańcy zostali ewakuowani. Po zakończonej akcji wewnątrz jednego z mieszkań strażacy odnaleźli zwłoki 80-letniej kobiety.
Na miejscu pracował prokurator i policjanci, którzy wykonywali oględziny. Śledztwo prowadzone w tej sprawie ustali okoliczności tego pożaru oraz jego przyczynę.