W nocy z piątku na sobotę, około godziny 1.10, służby ratunkowe otrzymały informację o pożarze stogu w Pakszynie. Do akcji wysłano Policję oraz Straż Pożarną z Gniezna, Żydowa i Czerniejewa.
Po dotarciu na miejsce potwierdzono, że ogień objął cały stóg. Pożar strawił kilkaset balotów słomy. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Działania na miejscu zdarzenia, wraz z czyszczeniem sprzętu i przygotowywaniem go do kolejnych działań, trwały aż około 12 godzin!
Na miejscu działania prowadzili także technik kryminalistyki i prokurator. Od dłuższego czasu w okolicy grasuje podpalacz, który – jak dotąd – jest nieuchwytny.
Jest to seria pożarów, które od kilku tygodni pojawiają się w tej miejscowości – pisze jeden z mieszkańców. Pożar tyczył się nowo postawionego stogu słomy. Co lepsze, 14 sierpnia, około godziny 1.00 doszło do pożaru na tym samym polu 4 sztuk balotów – wtedy jeszcze stóg nie był ułożony, natomiast jeszcze wcześniej nieopodal tego pola doszło do pożaru pomieszczenia gospodarczego – szopki z drewnem opałowym. Jak można się domyślać, nie jest to przypadek.
Jeden komentarz
ktoś ciężko pracuje a 2 podpala często słyszałem że podpalacze to są z ochotniczej straży pożarnej ale czy to prawda to nie wiem gorzej jak tak jest