Na ul. Poznańskiej w Gnieźnie, na wysokości skrzyżowania z ul. Kostrzewskiego od ponad miesiąca zamknięty jest fragment jednego pasa ruchu. Ma to związek z poważną awarią kolektora głęboko pod ziemią. Niestety, dzisiaj doszło do zapadnięcia się nawierzchni. Powstała wyrwa w jezdni.
Pod jezdnią na ul. Poznańskiej znajduje się kolektor sanitarny biegnący z „Dziekanki” w kierunku gnieźnieńskich wodociągów. Znajduje się on na głębokości 11 metrów. Niestety, w pobliżu jednej ze studni doszło do jego pęknięcia. Konieczne było zamknięcie jednego pasa ruchu, ponieważ pod naciskiem pojazdów mogłoby dojść do zapadnięcia się jezdni. Podoba sytuacja, jednak o mniejszej skali, miała miejsce kilka lat temu na ul. Orzeszkowej. Wówczas pod samochodem osobowym powstała wyrwa w drodze.
Naprawa kolektora możliwa była na dwa sposoby: zrywając nawierzchnię (odkrywkowo) lub metodą iniekcji (wstrzykiwanie betonu i specjalnych substancji). Zdecydowano się na wybór tej drugiej, ponieważ ul. Poznańska ma bardzo solidne podłoże i jego zrywanie mogłoby spowodować, że w przyszłości w tym miejscu dochodziłoby do uszkodzenia asfaltu. Niestety znalezienie specjalistycznej firmy, która zajmuje się tego typu naprawą nie było proste. Najbliższy wykonawca z dostępnym terminem jest z Ząbek k. Warszawy.
W miniony piątek wykonano naprawę wyżej opisaną metodą. W sobotę wieczorem puszczono ruch dwoma pasami. Niestety okazało się, że droga jest podmyta szerzej niż przypuszczano. Dzisiaj doszło do zapadnięcia się jezdni. Powstała wyrwa w asfalcie. Ponownie wyłączono lewy pas ruchu. Naprawa rozpocznie się w poniedziałek. Na chwilę obecną nie ma ryzyka zamknięcia drugiego pasa ruchu, a co za tym idzie – zablokowania ul. Poznańskiej. Kolektor znajduje się od strony pasa zieleni, więc podmycie nie powinno sięgać dalej niż do lewego pasa jezdni.