Słysząc o fotowoltaice wielu z nas myśli o inwestycjach idących w setki tysięcy złotych. Tymczasem opublikowany przez Międzynarodową Agencję Energii Odnawialnej (IRENA) pokazuje dwukrotny spadek cen instalacji, Bloomberg trąbi o najtańszym prądzie ze słońca od lat, a polski rząd dodaje do tego ulgę na każdą instalację. Co warto wiedzieć o cenach paneli słonecznych?
Jak w 2018 roku poinformowała Międzynarodowa Agencja Energii Odnawialnej (IRENA), ceny instalacji fotowoltaicznych w latach 2009-2013 spadły o ponad 80%, by w kolejnych latach „dobić” do stuprocentowej obniżki. Zdaniem Bloomberga koszt produkcji energii ze słońca w nowych, uruchamianych w tym roku elektrowniach słonecznych w Stanach Zjednoczonych wyniesie zaledwie 57 dolarów za megawatogodzinę. Czy to najtaniej? Nie. W 2017 roku w Meksyku zaproponowano jeszcze niższą stawkę – 17 dolarów. Czym zatem zachwycają się Amerykanie? Fotowoltaika zaczęła stanowić realną konkurencję dla każdego z konwencjonalnych źródeł prądu, a dzięki, między innymi, Solar City od Elona Muska, tani prąd z fotowoltaiki trafia nie tylko do firm, ale też do wielu domów, począwszy od Kalifornii aż po Maine.
Przełom na rynku fotowoltaiki w Polsce
W naszym kraju mieliśmy do czynienia z wieloma mechanizmami wsparcia odnawialnych źródeł energii. Wszystko rozpoczęło się od dotacji – gminy organizowały przetargi na instalację wielu kolektorów słonecznych i paneli fotowoltaicznych. Później postanowiono wspierać wyłącznie aukcje OZE, dając nadzieję właścicielom i udziałowcom farm wiatrowych. W 2015 roku pojawił się program PROSUMENT, który obiecywał właścicielom instalacji zysk z każdej sprzedawanej kilowatogodziny. W 2016 roku na polski rynek trafił jednak system upustów, gwarantujący właścicielowi każdej instalacji odzyskanie 80% (lub 70% w przypadku większej instalacji) nadprodukcji prądu zupełnie za darmo. System upustów wykorzystywany jest w wielu krajach Unii Europejskiej, a przez ekspertów związanych z energetyką oceniany jest jako „najkorzystniejszy” dla właścicieli domów jednorodzinnych, którzy „po prostu chcą oszczędzać”.
Ulga termomodernizacyjna od 2019 roku
Wraz z końcem grudnia ubiegłego roku, polski rząd, chcąc walczyć ze smogiem, postanowił wesprzeć polskie rodziny ulgą termomodernizacyjną. Ulga ta przysługuje na wszystkie działania proekologiczne – także na instalację paneli fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych czy wymianę starego pieca na pompę ciepła. Zakładając, że cena prądu wzrośnie przez kolejne lata o zaledwie kilka procent ulga sprawia, że instalacja fotowoltaiczna zwróci się w ok. 8 lat. Co w przypadku, gdy będziemy mieli do czynienia z bardziej gwałtownymi wzrostami cen? Prognozy dla właścicieli instalacji są jeszcze lepsze – eksperci zakładają zwrot zainwestowanych środków w okresie 6 lat. To sprawia, że inwestycja w fotowoltaikę jest bardzo opłacalna – same panele fotowoltaiczną mają 25-letnią gwarancją na sprawności – produkcja prądu nie spadnie wtedy o więcej niż 1,25% rocznie!