Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego odwołał Krzysztofa Bestwinę ze stanowiska dyrektora gnieźnieńskiego ZOZ-u. Wcześniej został on zwolniony przez starostę Betę Tarczyńską w ostatnim dniu jej urzędowania. Przypomnijmy, że w wypowiedzeniu zaznaczono pełnopłatny trzymiesięczny okres bez obowiązku świadczenia stosunku pracy.
4 stycznia 2019 roku Uchwałą Zarządu Powiatu Gnieźnieńskiego odwołaliśmy pana dyrektora Krzysztofa Bestwinę ze stanowiska dyrektora szpitala – mówi Anna Jung, wicestarosta gnieźnieński. Nim to uczyniliśmy wiedzieliście Państwo o tym, że wzywamy go do podjęcia ponownie pracy i takie było nasze działanie i nasza myśl. Chcieliśmy, aby dalej poprowadził rozbudowę szpitala, ponieważ traktowaliśmy go jako profesjonalistę. W związku z tym wystosowaliśmy do pana Bestwiny pismo wzywające do podjęcia stosunku pracy, zwalniające go z tego, żeby tej pracy nie kontynuował. Pan Bestwina ustosunkował się do naszego pisma. Wysłał je 31 grudnia 2018 roku, otrzymaliśmy je 2 stycznia 2019 roku. Powiadomił nas, że nie ma zamiaru podejmować tej pracy, nie ma zamiaru z nami współpracować i uważa, że pełniący obowiązki dyrektora pan Bembnista podjął zbyt dużo działań i decyzji, z którymi on się nie godzi i nie jest w stanie kontynuować dalej ani rozbudowy, ani prowadzenia szpitala. Informuję Państwa, że pan Bembnista nie podjął tych decyzji, które wyszczególnił pan Krzysztof Bestwina, w związku z tym nie widzieliśmy żadnej innej możliwości niż rozstać się z panem Krzysztofem Bestwiną z art. 52 bez okresu wypowiedzenia, czyli przez zwolnienie dyscyplinarne. Pan Bestwina nie odebrał wypowiedzenia. Powiadomił nas w piśmie, że będzie przebywał w Gnieźnie do 10 stycznia i nie życzy sobie, żebyśmy wysyłali korespondencję na jego adres, ponieważ jej nie odbierze. Nie podał również innego adresu, czyli nie spełnił wymogu Kodeksu Pracy. Pozwoliliśmy sobie na wysłanie pracownika urzędu do mieszkania pana Bestwiny. Pan Bestwina nie otwiera drzwi, unika kontaktu, wręcz ucieka samochodem czy pieszo. Pozwoliliśmy sobie na przyjazd pod szkołę, gdzie odprowadza swoje dziecko. Pracownik starostwa zbliżał się do pana Bestwiny. Pan Bestwina odjechał samochodem. Pracownik podszedł do żony pana Bestwiny, która powiedziała, że ani ona, ani mąż nie będą odbierać żadnej korespondencji. Od 4 stycznia pan Krzysztof Bestwina nie jest dyrektorem. Będziemy rozpisywać konkurs na stanowisko dyrektora.
3 komentarze
Popieram, co ci ludzie wyprawiaja. Kto ich wybral. Dlaczego nas oklamuja.
Nic mnie nie obchodzi pan Bestwina i jego problemy z dostaniem kasy. Tak jak jego naprawdę nie obchodził nasz szpital
Tak sie tylko tej kobiecie wydaje ! Jesli przegra z bestwina sprawe w sadzie to oczekujĘ że zaplaci koszty postĘpowania i odsetki ze swojej pensji ! Jak mozna zwalniac zwolnionego – Jesli tak bedzie wygladalo rządzenie tym powiatem to juz mam gesią skorĘ na plecach 🙂