Zakup nowego auta dostawczego jest sporym wydatkiem nawet dla dobrze prosperującej firmy. Rozwiązaniem może być wybór pojazdu po leasingu, ale to rozwiązanie wśród wielu potencjalnych nabywców wywołuje uczucie niepewności. Czy słusznie?
Brak zaufania do zwyczajnych komisów samochodowych jest uzasadniony – nie raz i nie dwa już ich właściciele dali dowody swojej pomysłowości. Trzeba jednak wiedzieć, że firmy zajmujące się sprzedażą aut poleasingowych działają inaczej. Podstawowa różnica jest taka, że w tym przypadku nikt nie stara się z całych sił zaniżać cen – są one średnio wyższe niż w komisach za podobne auta, ale to też nie dzieje się bez przyczyny.
Dla zdecydowanej większości aut używanych po leasingu dostępne są pełne książki serwisowe, a zanim taki samochód trafi do sprzedaży, przechodzi gruntowny przegląd, dzięki czemu sprzedający może rzetelnie ustalić, w jakim stanie jest auto.
Pewne, bo sprawdzone
Przy odrobinie szczęścia można kupić poleasingowe samochody z gwarancją, czego dowodzi choćby lista na stronie http://autakrajowe.com.pl/samochody-dostawcze. Faktem jednak jest, że gwarancja nie jest w tym przypadku normą. Czy należy to jednak uznać za wadę? Wydaje się, że nie. Dlaczego? Dlatego, że przed zakupem można dokładnie sprawdzić auto. Już z samych dokumentów wynika, w jakim jest stanie, a poza tym nie zdarza się raczej, żeby sprzedawcy aut poleasingowych odmawiali klientom prawa do wizyty na stacji kontroli pojazdów czy do oględzin z własnym mechanikiem.
Pełne sprawdzenie pojazdu, w tym jego historii z wyszczególnieniem napraw serwisowych i własnych, historii właścicieli to sposób na bezpieczniejsze zakupy.
Wybrane marki z dobrą opinią
Przeglądając oferty aut dostawczych po leasingu nietrudno zauważyć, że cały czas pojawiają się tam podobne modele i te same marki. Niektórych samochodów po prostu w komisach z dobrymi samochodami nie ma. Zwykle wynika to z ich awaryjności: każda marka i każdy model poza statystycznym czasem eksploatacji i teoretyczną awaryjnością mają też swoje opinie wypracowane przez praktyków. Samochody, które zwykle psują się po dziesięciu latach, nie trafiają do dobrych komisów.
Można o tym myśleć jako pierwszym stopniu ochrony kupującego: na liście aktualnych ofert aut poleasingowych cały czas powtarzają się te same marki i modele, ale są to te auta, które sprawdzają się najlepiej i które starzeją się najwolniej. Sam wiek zresztą nie jest tu jedynym kryterium, ale ważne, że komis aut poleasingowych zwykle dokonuje bardzo rygorystycznej selekcji aut do sprzedaży już na samym początku.
3 komentarze
ano nie trzeba się bać. U mnie w firmie już w tej chwili wszystkie poleasingówki z EFF i cena do jakości wyszła bardzo dobrze. Sam się obawiałem takich zakupów, ale czas pokazał, że niepotrzebnie.
Potwierdzam – to dobra forma zakupu. W dzisiejszych czasach pełna wiarygodna historia auta do wglądu to rzadko spotykana opcja. Warto celować w sprawdzone źródła, np. EFL, Idea, PKO, Raiffaisen.
Kupowałam przez EFL Opla Insignia 5-letniego. Wszystko przebiegło bez problemu i transakcję oceniam jako udaną. Jeździ się dobrze, służy jako auto firmowe.