Dzisiaj (czwartek) w hali Szkoły Podstawowej nr 2 w Gnieźnie odbyło się spotkanie z Denisem Urubko i Bogusławem Magrelem. Członkowie Polskiego Związku Alpinizmu opowiedzieli o wyprawach, które odbyli. Publiczność mogła również zadawać pytania, z czego chętnie korzystano.
Wspinacz do Pierwszej Stolicy przyjechał ze swoim kolegą Bogusławem Magrelem, prezesem Polskiego Klubu Alpejskiego. Dwugodzinne spotkanie ze sportowcami, podobnie jak w przypadku Adama Bieleckiego, odbyło się w hali Szkoły Podstawowej, gdzie ponownie zebrało się prawie pięćset osób. Zobaczyć mogli oni liczne filmiki z kolejnych wypraw w góry oraz z przygotowań do następnych podbojów. Sporo miejsca poświęcono też funkcjonowaniu wspomnianego już Polskiego Klubu Alpejskiego oraz działalności społecznej obu sportowców. Szkolą oni bowiem w trudnej sztuce wspinaczki młodych adeptów, wyznaczają w górach nowe drogi i oznaczają zaniedbane szlaki w całej Europie.
Jak wspominał Urubko w przygotowaniach himalaisty najważniejsza jest cierpliwość i systematyczność. On sam trenuje często nie tylko z innymi wspinaczami, ale po prostu ze sportowcami, którzy pomagają mu utrzymać świetną kondycję. Podkreślał, że dobry alpinista musi być zwinny niczym małpa i silny jak koń, a przygotowanie fizyczne jest nawet ważniejsze od dobrej formy psychicznej.
Warto wspomnieć, że urodzony w Rosji Denis Urubko jest obecnie jednym z czołowych himalaistów świata. Został pierwszym wspinaczem z WNP, który w latach 2000-2009 jako piętnasty człowiek w historii zdobył wszystkie 14 ośmiotysięczników świata – tak zwaną Koronę Himalajów i Karakorum – i jako ósmy na świecie dokonał tego bez użycia butli tlenowych. Łącznie wykonał 21 wejść na ośmiotysięczniki. Oprócz tego zdobył 10 szczytów siedmiotysięcznych i ma w swoim dorobku 34 wejścia solowe. Do jego największych osiągnięć należą pierwsze wejścia zimowe na dwa ośmiotysięczniki: Makalu 9 lutego 2009 z Simone Moro, Gaszerbrum II 2 lutego 2011 z Moro i Amerykaninem Cory Richardsem, a także wytyczenie nowej drogi (wejście w stylu alpejskim; w parze z Borysem Dedeszką) w 2009 na Czo Oju.
Zarówno przed, jak i po spotkaniu Urubko pozował do zdjęć z fanami oraz składał autografy na egzemplarzach swoich książek "Skazany na góry" i "Czekan porucznika". Widać było, że mimo jeszcze niedoskonałej znajomości naszego języka, potrafi świetnie porozumieć się z fanami, głównie za sprawą niesamowitego poczucia humoru.
Odpowiadając na jedno z pytań, Denis Urubko podkreślił, że w życiu boi się tylko jednego: że nie starczy mu czasu na realizację wszystkich marzeń. Życzymy temu wspaniałemu sportowcowi, aby jednak z większością z nich się udało!
Wydarzenie zorganizowane zostało przez Urząd Miejski w Gnieźnie, przy współpracy Klubu Sportów Górskich Direta, Miejskiego Ośrodka Kultury i Szkoły Podstawowej Nr 2.