Niezwykłą podróż w czasie mieli okazję odbyć w czwartek uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2. Zabrał ich w nią szczególny gość – Bogumił Bielecki.
Bogumił Bielecki swe hobby przekuł w misję – dokumentując ważne chwile w dziejach miasta oraz lokalnych bohaterów, stworzył prawdziwą kronikę dla potomnych, której skromną część zebrani mieli okazję poznać podczas spotkania.
Podróż w czasie nie ograniczyła się tylko do wspominek historycznych. Uczniowie SP2 mieli okazję odkryć też zapomniane oblicze techniki filmowej. Zademonstrowanie przez dokumentalistę starej kamery, uświadomienie, jak cenną zdobyczą była taśma filmowa, pozwoliło odczuć rozmach rozwoju technologicznego i zadumać się nad tym, w jak luksusowych żyje się dziś czasach.
Okazji do tej refleksji dostarczyły jednak przede wszystkim dokumenty obrazujące burzliwe dzieje naszego kraju oraz ciężkie warunki życiowe, jakich doświadczają dziś jeszcze Polacy zamieszkujący Ukrainę. Filmy o tej właśnie tematyce dostarczyły młodzieży największej ilości wrażeń. Nic dziwnego, że rozmawiano o nich jeszcze po zakończeniu spotkania.
Mile znajomy dla publiczności był fragment poświęcony Patronowi Szkoły, księdzu majorowi Mateuszowi Zabłockiemu – Bogumił Bielecki nie mógł w swych filmach pominąć tak ważnego w dziejach Gniezna patrioty, który za swe oddanie nie tylko lokalnej ojczyźnie, poniósł męczeńską śmierć.
Spotkanie, choć dość długie, nie wyczerpało najwyraźniej ciekawości uczniów, którzy skłonni byli zatrzymać gościa dłużej, by zasypać go pytaniami.
Bogumił Bielecki jest przyjacielem gnieźnieńskiej "dwójki" nie od dziś, zatem należy mieć nadzieję, że jeszcze tu nas powróci z kolejnymi opowieściami zilustrowanymi fragmentami swych filmów.