Siatkarze z Rzeszowa w ostatniej kolejce PlusLigi sprawili nie lada niespodziankę, w czterech setach pokonali lidera tabeli Zaksę Kędzierzyn-Koźle. Wygrana Resoviaków nie byłaby żadnym zaskoczeniem, gdyby nie fakt, że od początku tego sezonu zawodnikom z Podkarpacia nie wiodło się zbyt dobrze.
W drugiej odsłonie walka od początku toczyła się punkt za punkt, nawet gdy w pewnych momentach Sam Deroo i jego koledzy uzyskiwali dwupunktową przewagę, to bardzo szybko ją tracili. W najważniejszym momencie seta mistrzowie Polski z 2015 roku prowadzili 16:19. Nie pomógł czas dla selekcjonera gospodarzy, ponieważ po drugiej stronie siatki świetnie spisywał się Jakub Jarosz. Dzięki 30-letniemu atakującemu Resovia wyrównała stan meczu. Trzecia partia okazała się najbardziej zaciętą w tym spotkaniu, a Ci kibice, którzy postawili na Energy Casino bonus emocjonowali się tym bardziej. Widać było, że zespół prowadzony przez Andrzeja Kowala nie zamierza łatwo odpuścić.
Wyróżniającym się zawodnikiem po stronie przyjezdnych był Aleksander Śliwka, młody przyjmujący kończył większość piłek i ani na chwilę nie zwalniał tempa. Wiele emocji przyniosła końcówka tej partii, mimo że siatkarze z Rzeszowa mieli w górze trzy piłki setowe, to nie potrafili ich skończyć, a o tym, kto zejdzie na przerwę jako zwycięzca, zdecydowały błędy popełnione przez gospodarzy. Czwarty i jak się okazało, ostatni set przez cały czas był rozgrywany pod kontrolą siatkarzy w czerwono-czarnych strojach. Lider PlusLigi nie miał za wiele do powiedzenia w tej partii, a przeciwnik nawet na chwilę nie tracił koncentracji.
Tym zwycięstwem siatkarze z Resovii nie tylko dopisali trzy cenne punkty, ale także przerwali rekordową serię siedemnastu wygranych z rzędu spotkań w lidze przez Zaksę. MVP spotkania został wybrany Aleksander Śliwka, 22-letni zawodnik zdobył dla swojego klubu 19 punktów, z czego cztery zagrywką. Po stronie kędzierzynian najskuteczniejszy był Rafał Buszek, który zanotował o dwa oczka mniej od przyjmującego Resovii. Asseco Resovia Rzeszów dzięki temu zwycięstwu zajmuje czwarte miejsce. W następnej kolejce siatkarze Andrzeja Kowala zmierzą się z wiceliderem tabeli PGE Skrą Bełchatów.