Lech Poznań ukończył fazę zasadniczą Ekstraklasy mocnym akcentem, awansując na trzecie miejsce w tabeli, ale trener Nenad Bjelica przypomina, że zdobycie mistrzostwa wymagać będzie perfekcji w każdym meczu.
Dla Lecha jest to drugie kolejne zwycięstwo w takim stosunku – w przedostatniej kolejce fazy zasadniczej ekipa pokonała na wyjeździe Wisłę Płock. Mocna końcówka pierwszej części rywalizacji w połączeniu z potknięciem Lechii Gdańsk pomogła drużynie Nenada Bjelicy wspiąć się na trzecie miejsce w tabeli. Przypomnijmy, że pozycja drużyny została osłabiona po bezbramkowych remisach z Wisłą Kraków i Górnikiem Łęczna, a także po domowej porażce z Legią Warszawa z niedzieli 9 kwietnia. W spotkaniu z Ruchem wynik otworzył golem samobójczym pomocnik Łukasz Surma. Z biegiem czasu Lech zaczął sobie stwarzać coraz lepsze sytuacje, lecz bramkarz gości Libor Hrdlička skutecznie interweniował. Słowak nie zdołał jednak zatrzymać strzału z woleja Macieja Gajosa, który wykorzystał znakomitą centrę Wołodymyra Kostewycza pod koniec pierwszej połowy.
Po zmianie stron Lech utrzymywał swoją dominację, co udokumentował golem w 62. minucie Darko Jevtić. Akcję zapoczątkował świetnym przechwytem Radosław Majewski. Kolejorz zasłużenie odniósł zwycięstwo na zakończenie fazy zasadniczej rozgrywek, po podziale na grupy tracąc dwa oczka do szczytu tabeli. Dumę Wielkopolski w tej chwili wyprzedzają Legia oraz Jagiellonia Białystok. W walce o tytuł mistrzowski w tej chwili liczy się także Lechia, a cztery czołowe drużyny w tabeli dzielą obecnie tylko pojedyncze punkty.
W ramach 31. kolejki Lecha czeka domowe spotkanie z Koroną Kielce. Do meczu dojdzie w piątek 28 kwietnia o godzinie 20:30. Najbliżsi rywale Kolejorza przeżyli w ostatniej kolejce dramatyczne chwile. Goszcząca w Kielcach Termalica Bruk-Bet Nieciecza sprawiła typującym nie lada niespodziankę, odnosząc wyjazdowe zwycięstwo i chwilowo przekreślając szanse Korony na wejście do grupy mistrzowskiej. Warto dodać, że pokonane u siebie Scyzory niespodziewanie i tak znalazły się w najlepszej ósemce, a to dzięki remisowi Wisły Płock z Arką Gdynia: https://extra.bet365.com/news/pl/Football/Ekstraklasa/wielkie-szczescie-korony-z-nieciecza
Kolejorza czekają oczywiście także spotkania z głównym rywalami do tytułu mistrza, lecz trener Bjelica przypomina, że przede wszystkim liczy się pełna koncentracja na najbliższym meczu i perfekcja na boisku. Następny mecz rozegramy w piątek z Koroną i myślimy tylko o tym spotkaniu. Potem czeka nas finał Pucharu Polski. Do końca sezonu będziemy się koncentrować tylko na najbliższym spotkaniu, a nie na tym co będzie 4 czerwca. W następnym meczu musimy być perfekcyjni i w każdym kolejnym tak samo. W ten sposób możemy mieć szansę na walkę o mistrzostwo w ostatniej kolejce – stwierdził Chorwat.
Koncentracja i spokój w przygotowaniach podopiecznych to dla Bjelicy bardzo ważna kwestia. To właśnie dlatego szkoleniowiec zdecydował się na ograniczenie wypowiedzi piłkarzy dla mediów, biorąc pod uwagę wielki szum, jaki zapanował przed meczem z Legią.
Zdaniem Chorwata, to nadmierna ilość wywiadów mogła wybić jego piłkarzy z równowagi, co ostatecznie poskutkowało przegraną. Zdobycie 'majstra’ jest w zasięgu Lecha, co potwierdzają zresztą typowania, ale każdy błąd może poznańską drużynę słono kosztować. Kolejorz liczy nie tylko na tytuł mistrza, ale również na sukces w Pucharze Polski. Finał turnieju zaplanowano na wtorek 2 maja, a rywalem będzie Arka Gdynia. Chociaż kursy bukmacherskie wskazują na wygraną Kolejorza, to Arka pod wodzą nowego trenera (Leszka Ojrzyńskiego) jest rywalem nieobliczalnym i nieustępliwym. Koncentracja i cierpliwość będą tutaj kluczem. Chociaż niektóre metody trenera Bjelicy mogą uchodzić za niekonwencjonalne, to wyniki Lecha we wiosennej części zmagań na pewno nie są powodem do narzekań.