30 tys. zł – tylko tyle i aż tyle potrzebuje 3-letni Antek Cichy, aby dostać szansę stanięcia na własnych nogach. Jego historia wzruszy każdego. Rodzice szukają pomocy wśród ludzi dobrego serca. Na przełomie kwietnia i maja Antek może zostać poddany eksperymentalnemu leczeniu, które daje duże szanse na jego wyleczenie. Brakuje tylko pieniędzy.
Pamiętam wszystko jak przez mgłę, słowa lekarzy: "Pani syn jest bardzo chory, prawdopodobnie będzie jak roślinka, nie wiadomo jak będzie się rozwijał". Byłam przerażona. Sama na porodówce, wśród szczęśliwych matek, cieszących się obecnością, swoich nowo narodzonych dzieci. A ja ze świadomością choroby mojego dziecka, która jest bezradna, która tylko czeka na jakiekolwiek informacje, czy moje dziecko przeżyło operację w pierwszej dobie swojego życia. To było nie do zniesienia. Taki mały, sam w szpitalu, walczący o swoje zdrowie. Gdzie nie mogę go ani przytulić, pocałować, powiedzieć jak bardzo go kocham, że przejdziemy przez to wszystko razem. Operacja zamknięcia przepukliny udała się. 12 stycznia to dzień kiedy pierwszy raz mieliśmy się zobaczyć. Przepłakałam całą drogę. Co ja mu powiem, czy będzie czuł, że to ja jestem jego mamą. Przeszedł tyle bólu, a mi nie mogliśmy być z nim przez cały ten czas.
W szpitalu codziennie dowiadywaliśmy się jak nasz synek się rozwija. Na przekór wszystkiemu co mówiono nam na porodówce. Antoś rozwijał się świetnie, choć zmagał się z zapaleniem płuc oraz problemami z oddychaniem. Po krótkim czasie zaczęto podejrzewać, że narasta wodogłowie. Niestety USG przezciemiączkowe, potwierdziły podejrzenia lekarzy. Wodogłowie nabyte pooperacyjne. Konieczna kolejna operacja. Po 3 tygodniach kolejna wizyta na bloku operacyjnym, w celu wstawienia układu zastawkowego. Niestety prób założenia zastawki było 3.
W międzyczasie po badaniu urodynamicznym na konsultacji u urologa, okazało się, że Antoś ma pęcherz naurogenny oraz brak czucia w cewce moczowej. Podejrzewają również porażone mięśnie odbytu.
Antoś przeżył w swoim życiu wiele. Od urodzenia przez kolejne 214 dni przebywał w szpitalu, nieustannie walcząc o to, aby w końcu normalnie funkcjonować. W domu czekało nas jeszcze więcej pracy. Ciągła rehabilitacja oraz nieustanne wizyty u specjalistów, u których wymaga Antoś pomocy, zajmują nam sporo czasu. Ale Antoś to w tym czasie pogodny i szczęśliwy 3-latek, rozwijający się bardzo dobrze, tylko mający jedną większą przeszkodę, którą są jego nóżki.
Nadszedł przełom w leczeniu Antosia. Skontaktowaliśmy się z lekarzem, który pokierował Nas we wszystkim. Wystarczyło się zdecydować. Bez wahania powiedzieliśmy TAK. Po krótkim czasie otrzymaliśmy zgodę na EKSPERYMENTALNE LECZENIE KOMÓRKAMI MACIERZYSTYMI, które mogą pomóc Antosiowi samodzielnie postawić pierwszy samodzielny krok, na co tak nieustannie czekamy. Mogą również pomóc wyleczyć inne wady u Antosia w organizmie. Na czas teraźniejszy planowanych jest 5 podań komóreczek.
Jako rodzice musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby choć w maleńkim stopniu pomóc mu lepiej przejść przez życie. My już zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, teraz liczymy na Wasze wsparcie, które jest bardzo ważne. Musimy uzbierać kwotę, której my rodzice nie mamy. Wiem, że istnieją ludzie o tak pozytywnej energii jak Nasz Antoś, który dziś cieszy się życiem. Antoś jest teraz szczęśliwym 3 latkiem, który nadal musi pokonywać bariery życia codziennego.
My rodzice mamy siłę i wolę walki o to, aby Antoś postawił o jeden krok więcej, samodzielnie. Czekamy cały czas z cierpliwością oraz wyrozumiałością, nie pytając dlaczego właśnie Antoś. Wszystko ma swój powód. A my wraz z naszym synem będziemy walczyć cały czas, bo wiemy, że ludzi dobrej woli nie braknie na tym świecie.
Mały Antek jest pod opieką Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Do tej pory udało się uzbierać 8 420 zł z potrzebnych 30 tys. zł. Zbiórkę można śledzić na bieżąco na stronie fundacji: https://pomagam.pl/antekwojownik
Antek ma również swój fanpage na facebooku: https://www.facebook.com/antekwojownik/about/
Dane do przelewu:
Alior Bank 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
ul. Łomiańska 5
01-685 Warszawa
Tytułem: 25054 Cichy Antoni darowizna na pomoc i ochronę zdrowia
3 komentarze
Ale cisza.bo trzeba pomóc dxiecku. Pierdoly to komentuje ten Norris.Niech raz chociaz pomoże . Nie czyta takich artykułów .
Nie chce nikt pomoc ? W Gnieznie sami katolicy przecież.
Dla gnieznienich parlamentarzystów 30 tys to pryszcz ! Taki gest pomocy , od dobrych katolikow super ! Nie odmowia zspewne !!!!!!! Są spolegliwi I kochają dzieci .Taka darowizna, s ile szczęścia ????