O życiu studenckim krążą legendy. Z reguły postrzega się ten czas jako okres nieustannych balang do samego rana, przeplatający się dwa razy w roku z intensywną nauką do egzaminów. To właśnie wtedy najczęściej poznajemy nowych ludzi i uczymy się samodzielnego, dorosłego życia. Niestety, w dzisiejszych czasach każde studia, nawet dzienne, wiążą się z kosztami.
Państwo finansuje edukację na studiach stacjonarnych, ale tylko w zakresie ściśle związanym z nauką. Student nie musi więc płacić z własnej kieszeni za czas, który poświęcają mu wykładowcy ani za pomieszczania, w których odbywają się zajęcia – krótko mówiąc, otrzymuje wiedzę zupełnie za darmo. Niestety na tym darmowe studiowanie się kończy. Z innymi kosztami studenckiego życia młody człowiek musi poradzić sobie sam. Pół biedy jeśli mieszka w swoim domu rodzinnym, a od uczelni dzielą go tylko dwa przystanki autobusowe. Wtedy zwykle może liczyć na pomoc rodziców, którzy zadbają o to, żeby miał dach nad głową i coś do jedzenia. Od czasu do czasu dadzą mu też kilka groszy, żeby mógł w piątek wieczorem wyjść do klubu z kolegami z roku.
A co jeśli uczelnia znajduje się w zupełnie innym mieście? Wtedy świeżo upieczony student musi zmienić miejsce swojego zamieszkania. Rodzice są zmuszeni wysupłać na akademik bądź mieszkanie i do tego dorzucić pieniądze na codzienne życie. Jeśli jednak nie stać ich na takie wydatki, student musi radzić sobie sam.
Na szczęście obecni studenci są bardzo zaradni i już w początkowych latach studiów szukają dorywczej pracy, która pozwoli im samodzielnie się utrzymać. Żacy przeważnie pracują w weekendy lub wieczorami. Niektórym udaje się jednak znaleźć takie zatrudnienie, gdzie godziny pracy dostosowywane są do grafiku zajęć na uczelni. Student bez problemu może więc godzić pracę z nauką, zdobywając nie tylko pieniądze, ale i doświadczenie zawodowe.
Osoba studiująca dziennie nie jest jednak w pełni dyspozycyjna, dlatego często studenckie zarobki nie są zbyt oszałamiające. Za wynajem mieszkania często trzeba zapłacić z góry, niekiedy konieczny będzie także zakup dodatkowych materiałów edukacyjnych. Nie zawsze studencka pensja będzie w stanie pokryć wszystkie te wydatki. Dlatego spora część studentów szuka pomocy w bankach.
Banki chętnie dadzą
Kredyt pozwoli studentowi opłacić mieszkanie i dojazdy na uczelnie oraz sfinansować bieżące wydatki, np. zakupy spożywcze. W czasie studiów niektórzy wyjeżdżają także za granicę, aby jeden semestr spędzić na uczelni partnerskiej. Choć na taką okoliczność zwykle przewidziane jest stypendium, jego wielkość zazwyczaj jest niewystarczająca. Żak potrzebuje więc dodatkowych pieniędzy i chętnie skorzysta z pomocy banku, jeśli tylko ten będzie chciał mu pożyczyć.
Student, który stawia pierwsze kroki w samodzielnym życiu, nie zawsze orientuje się w świecie finansów. Dlatego – zamiast znaleźć pomoc – może sprowadzić na siebie nieszczęście, wybierając złą ofertę kredytową. Aby uniknąć tego typu pomyłek warto wcześniej sprawdzić ranking kredytów na Sowafinansowa.pl i na podstawie przykładowej kwoty ocenić, gdzie kredyt może być najtańszy. Potem poczytać o zasadach udzielania kredytów i pożyczek (zwłaszcza chwilówek), ich kosztach, terminach i trybie załatwiania spraw bankowych w przypadku kłopotów ze spłatą.
Jeśli bank odmówi mu kredytu (np. ze względu na niskie zarobki) pomocy może poszukać w firmach pozabankowych. Wystarczy, że porówna pożyczki ekspresowe na Sowafinansowa.pl i wybierze ofertę dopasowaną do swoich możliwości. Tu też oczywiście może spotkać się z odmową – wszystko zależy od warunków jakie stawia firma. Im droższy kredyt czy pożyczka, tym bardziej uzasadnione jest pytanie: czy koniecznie muszę ją wziąć?
Niezależnie od tego czy żak wybierze kredyt czy pożyczkę, zawsze obowiązkowo trzeba wcześniej przeczytać umowę. W końcu każdą pożyczkę musimy kiedyś oddać, dlatego lepiej wcześniej sprawdzić czy jesteśmy w stanie sprostać jej warunkom niż potem męczyć się z długami wiele lat po zakończeniu studiów.