Czwartkowy wieczór w restauracji królewskiej Hotelu Pietrak zorganizowano spotkanie poświęcone historycznej podróży do fabryki wódek i likierów Bolesława Kasprowicza, której siedziba mieściła się w obecnej kamienicy hotelu.

30 września rodzina Pietrak zorganizowała w swoim hotelu wieczór poświęcony Bolesławowi Kasprowiczowi i jego fabryce wódek i likierów. 1 dzień po 155 urodzinach Bolesława Kasprowicza, Bogdan Ferenc – aktor gnieźnieńskiego teatru, czytał w restauracji królewskiej fragment "Pana Tadeusza". Dlaczego wybrano tą powieść? Ponieważ Kasprowicz nazywał wódki tradycyjnie, np. Soplica. Joanna Pietrak-Lipińska przywitała wszystkich gości. Dziękowała swoim rodzicom za to, że ćwierć wieku temu postanowili kupić posiadłość przy ul. Chrobrego od spadkobierców Bolesława Kasprowicza. 120 lat temu w tym miejscu powstała fabryka wódek, a w piwnicy znajdowały się magazyny wódek.
Wszystko co jest prezentowane pochodzi od rodziny Kasprowicza – mówi Elżbieta Kowalska z Muzeum Początków Państwa Polskiego.
Wszystkie obiekty zostały nam przekazane, część została przez nas zakupiona. Jest dyplom, który Kasprowicz uzyskał w 1896 roku – to była jego pierwsza taka większa nagroda. Poza tym pozostały księgi kasowe z 1902 i 1905 roku, czyli są stosunkowo wczesne jak na Kasprowicza. Ponadto, ponieważ w tym miejscu istniała także restauracja, zachowała się także obwoluta karty restauracyjnej. W 1938 roku Kasprowicz obchodził 50 rocznicę pracy zawodowej – taki postument dostał od swoich współpracowników w nagrodę. Ponadto dostał także dyplom 1888 – 1938 – to jest uhonorowanie jego pracy. Są także buteleczki. Produkował mnóstwo różnego rodzaju win, wódek, koniaków w różnych formach. Każdy alkohol dostawał inną nazwę, ale zawsze taką bardzo wesołą. Zawsze zadbał o to, żeby był tam przepis, żeby nawiązywał do jakiejś historii lub legendy. Mamy także medale. Jeden z medali uzyskał w 1929 roku na Powszechnej Wystawie Krajowej. Na uwagę zasługuje również Dyplom Honorowy Obywatela Miasta Gniezna, który mu miasto przyznało w 1938 roku.

Rodzina Pietrak od dłuższego czasu planowała zorganizowanie takiego spotkania.
Czekałam długo na taki wieczór, ponieważ wcześniej nie produkowano na oryginalnej bazie receptur wódek i nalewek Bolesława Kasprowicza – mówi Joanna Pietrak-Lipińska.
Dzisiaj mamy szansę ich spróbować, ponieważ firma Bols z Obornik Wielkopolskich postanowiła na oryginalnych recepturach sporządzić oryginalną wódkę Soplicę, nalewkę Soplicę i wódkę staropolską Gniezno. Tu, 120 lat temu, w tym miejscu, w tej restauracji były magazyny tych wódek, a nad nami odbywała się produkcja. Pierwsza fabryka w Gnieźnie, w Polsce i na świecie, ponieważ Bolesław Kasprowicz posiadał na całym świecie swoje oddziały fabryk. To jest nawiązanie do tego. Cieszę się, że w tym miejscu możemy taką historię przedstawić i skosztować. Są to likiery na bazie naturalnych owoców, według oryginalnej receptury. Są to nalewki ze śliwek, wiśni, czarnej porzeczki i pigwy. Na pewno także wódka staropolska na miodzie i przyprawach korzennych – bardzo smaczna i wychwalana przez naszych gości.
W trakcie wieczoru można było spróbować nie tylko tradycyjnych wódek i likierów, ale także wyśmienitych dań: Pate z gęsiej wątróbki, talerz szlachetnych ryb marynowanych w cytrynówce, comber jagnięcy skąpany w żubrówce oraz grillowane śliwki aromatyzowane w śliwowicy.
(Buk)