Któregoś wieczoru George Bernard Shaw – irlandzki dramaturg i prozaik przyszedł do teatru trochę spóźniony, już po rozpoczęciu spektaklu. Poproszono go, by skierował się do swojej loży i cicho zajął miejsce. – A co, widzowie już śpią? – zapytał Shaw. W czwartkowy wieczór 18 września w Pałacu w Niechanowie nikt nie myślał o spaniu, a zabytkowym pałacem co rusz wstrząsały salwy śmiechu. Młodzież OSiW w Niechanowie mogła poczuć się jak w prawdziwym teatrze i wcale nikt nie miał ochoty na spanie.
Tego dnia gościliśmy w murach naszego Pałacu krakowskich artystów: Lucynę Rutkowską i Leszka Wilka, którzy zagościli u nas ze spektaklem pt.: W Bacówce. Skąd się wzięły czerwone korale na strojach góralek? Jak doszło do tego, że na góralskich kapeluszach mamy muszelki? Dlaczego w Tatrach nie ma diabłów? Na te inne pytania młodzież mogliśmy znaleźć odpowiedź w trakcie spektaklu. Krakowscy aktorzy w sposób niezwykle żywiołowy, barwny i z ogromnym poczuciem humoru przybliżyli nam niektóre zwyczaje i tradycje związane z Podhalem. Nie zabrakło też nauki góralskiego tańca za co nasi chłopcy zostali odznaczeni góralskimi kapeluszami. Duża dawka humoru sprawiła, że czas minął nam niepostrzeżenie i mieliśmy okazję obcować z prawdziwym teatrem, który jest przecież królową sztuk. Uśmiechnięci i obficie uraczeni duchową ucztą mogliśmy wrócić do naszych codziennych obowiązków.
OHP Niechanowo