Dwa i pół tygodnia – nawet tyle wynosi czas oczekiwania na całościową kserokopię akt sprawy w gnieźnieńskim Sądzie Rejonowym. Takie sygnały od naszych czytelników trafiały do nas już od dłuższego czasu.
Całościowa kserokopia akt sprawy jest potrzebna praktycznie każdemu mecenasowi reprezentującemu stronę w danej sprawie. Ile czeka się na nią w gnieźnieńskim sądzie? Okazuje się, że nawet dwa i pół tygodnia w przypadku raptem 70 stron akt.
Zwróciliśmy się do Prezesa Sądu Rejonowego w Gnieźnie z zapytaniem ile wynosi czas oczekiwania na kserokopię akt. Poniżej odpowiedź, którą otrzymaliśmy:
Zwróciliśmy się do Prezesa Sądu Rejonowego w Gnieźnie z zapytaniem ile wynosi czas oczekiwania na kserokopię akt. Poniżej odpowiedź, którą otrzymaliśmy:

Osoby zainteresowane mają więc elektroniczny dostęp do akt sprawy. To jednak nie rozwiązuje w pełni problemu oczekiwania na kserokopię. Wiele osób nadal nie ma dostępu do internetu lub nie potrafi z niego korzystać. Urlop sędziego może spowodować, że czas oczekiwania jeszcze bardziej się wydłuży. Kierownicy sekretariatu nie mają upoważnienia do wydawania ksera stronom.
(Buk)
10 komentarzy
Jest was 10 osób w sekretariacie. Macie w obiegu 3000 akt. Dziennie wpływa do was 100 pism, wniosków itp. Skserowanie nie zajmuje długo, ale nie tylko to musimy robić, proszę się nad tym zastanowić.
podzielam zdanie AD Junt
A sprobuj sie pan spoznic jeden dzien z jakąś platnoscia do sądu,to wtedy to tragedia,bo to moze oznaczac przerwanie biegu sprawy,niewaznosc jakiejs decyzji,odsetki karne,wladczosc komornika itd itp,a w drugą stronę to sąd ma czas,powinien teraz 50 z karnymi oddac za zbedna zwloke
Jak działają sądy? Proszę bardzo. 24 lipca byłem we Wrześni na rozprawie w charakterze świadka. Złożyłem wniosek o zwrot kosztów dojazdu. 11 sierpnia SSR we Wrześni wydał postanowienie o przyznaniu wynagrodzenia/ tak,tak ..wynagrodzenia/ tytułem zwrotu kosztów podróży. /tak dla ciekawości; uzasadnienie przyznania zwrotu kosztów zajęło całą stronę kartki A-4/. 14 sierpnia otrzymałem je do domu za pośrednictwem słynnej ze sprawności poczty Inpost. Jednak do dzisiaj pieniążków nie mam na koncie. Jak dzwoniłem do Sądu to odpowiedzieli, że czekają za „zwrotkę” /no bo takiej decyzji nie szło przecież wysłać zwykłym, lub poleconym listem, tylko potrzebne było pokwitowanie odbioru/. Jak pytałem w siedzibie Inpostu na Os.Łokietka to Pani nawet nie wiedziała gdzie jest sortownia do której tą zwrotkę odesłała. A bez „zwrotki” w Sądzie ani rusz dalej, bo nie ma podstawy do uprawomocnienia się postanowienia. Horror! I co to kogo obchodzi, że ja czekam na pieniądze, że może musiałem je pożyczyć lub odmówić sobie kromki chleba od gęby. Bądź co bądź jest to prawie 50 zł. Tragedia.
TEZ napisałam z przekąsem o nabieraniu mocy urzędowej, bo wiem ile czasu zajmuje zrobienie kartki ksero, a urzędnicy poczują się waźniejsi jeśli ich praca zostanie zauwaźona,co to teź ONI nie muszą sie napracowac przy tym,a tak powaznie to nie rozumiem z czym maja problem takie wlasnie urzedasy ze dwa tygodnie kserują papiery,karzą sobie na nie czekać,a z petenta to robią jelenia
Ciekawe nadeszły czasy – mecenas reprezentujący kogoś przed sądem może nie mieć dostępu do internetu lub może nie umieć z niego korzystać… To ja dziękuję za usługi takiego „mecenasa”.
Kto ma styczność w codziennej pracy z prokuraturami, sądami doskonale wie jak działają ww. instytucje. Najbardziej kuriozalne jest to, że dla zasady nie należy ich nazwijmy to popędzać, i tak czasami np. ustalenie terminu rozprawy może trwać nawet pól roku. Zwykłego obywatela obowiązuje szereg terminów nałożonych przez ww. natomiast odwrotnie no cóż…..wiadomo
Lepiej sobie zrobić fotki stron aparatem,jest szybko i bez problemu.
Przepraszam, ale o czym? Przy kserokopii akt sprawy bez pieczątki za zgodność z oryginałem? Pracowałaś kiedyś w sądzie? Genialnie jak wypowiadają się osoby nie znające w ogóle tematu.
a czas nabierania mocy urzędowej..o tym redaktor nie pomyślał?!