Abp Wojciech Polak został dzisiaj ogłoszony nowym Prymasem Polski. Ingres odbędzie się 7 czerwca o godz. 12.00 w katedrze gnieźnieńskiej. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej ustępujący oraz nowy prymas wypowiedzieli wiele pięknych słów.
Punktualnie o godz. 12.00 został odczytany komunikat Nuncjatury Apostolskiej.
Nuncjatura Apostolska w Polska, Warszawa, dnia 17 maja 2014 roku komunikuje
Ojciec Święty Franciszek:
- Przyjął rezygnację księdza arcybiskupa Józefa Kowalczyka z posługi arcybiskupa metropolity gnieźnieńskiego, prymasa Polski, złożoną zgodnie z kan. 401 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego.
- Mianował arcybiskupem metropolitą gnieźnieńskim i prymasem Polski, dotychczasowego sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski, biskupa pomocniczego tejże archidiecezji Wojciecha Polaka.
Warszawa, 17 maja 2014 roku.
+ Celestino Migliore
Nuncjusz Apostolski
+ Celestino Migliore
Nuncjusz Apostolski
Ojciec Święty zlecił ks. abp. Józefowi Kowalczykowi posługę biskupa w charakterze administratora apostolskiego archidiecezji gnieźnieńskiej do czasu kanonicznego objęcia urzędu biskupa diecezjalnego przez jego następcę. Bardzo się cieszę, że mogę wyrazić tutaj swoją osobistą radość z tego, że po ukończeniu mojej posługi w nuncjaturze, kiedy już wtenczas mogłem przejść na emeryturę, otrzymałem wówczas jednak to zlecenie posługi 4-letniej przedłużonej – mówi ks abp Józef Kowalczyk. Także trochę kiedy ukończyłem wiek emerytalny przewidziany przez prawo kanoniczne jeszcze ten czas został przedłużony. Z radością i oddaniem starałem się służyć, utożsamiając się z tą posługą, tak jak zresztą utożsamiałem się z posługą Nuncjusza Apostolskiego w Polsce.
Abp Wojciech Polak również wyraził swoją wielką radość z obejmowanej posługi. Chciałem najpierw wpisać się w tą radość, którą ksiądz arcybiskup tutaj publicznie wyraził – mówi nowy Prymas Polski. Ja mogę powiedzieć, że to nie jest radość wyrażona tylko do kamer i w sposób publiczny, ale to jest wielka serdeczność księdza arcybiskupa wobec mojej osoby od samego początku towarzyszenia mi w tym powołaniu biskupim, aż do tego momentu, kiedy Ojciec Święty Franciszek wyraził swoją wolę bym był jego następcą tutaj na stolicy arcybiskupów metropolitów gnieźnieńskich Prymasów Polski. (…) Pasterz niekiedy idzie na przodzie tej wspólnoty, przewodząc jej; niekiedy z pokorą i współczującą miłością kroczy w środku tego kościoła, a niekiedy idzie za nią zwłaszcza po to, by tych najsłabszych do tej wspólnoty przeprowadzić, by otworzyć im drzwi do tej wspólnoty. Przed przyjazdem tutaj do siedziby arcybiskupów metropolitów gnieźnieńskich Prymasów Polski zatrzymałem się jadąc w Gnieźnie u sióstr karmelitanek – z kilku osobistych powodów, chociażby dlatego, że wiele lat tam posługiwałem także w konfesjonale, że liczę bardzo na modlitwę u sióstr w intencji mojej posługi. Wiem jak bardzo sobie cenił ksiądz arcybiskup Józef tą obecność karmelitanek właśnie tutaj w Gnieźnie. Tak się zdarzyło, że kiedy rozmawiałem w środku z siostrami padło pytanie o to, jak ksiądz biskup rozumie teraz ten nowy etap swojego posługiwania. Ksiądz rzecznik, który rozmawiał z jednym z dziennikarzy na zewnątrz, zaczął pukać do drzwi. Nie ma możliwości wejścia z zewnątrz. Wstałem i otworzyłem drzwi, żeby wszedł do środka. Siostra powiedziała do mnie bardzo piękne słowa, że: "Biskup jest po to, żeby ludziom drzwi do kościoła otwierać, żeby do wspólnoty zapraszać". Chciałbym to zaproszenie skierować do wszystkich: do moich diecezjan, do ludzi polityki, do ludzi mediów, do ludzi kultury, do ludzi nauki, do ludzi codziennej pracy i trudu takiego zwyczajnego – rolniczego, robotniczego – chciałbym wszystkim powiedzieć, że jestem po to, by im drzwi do kościoła otwierać, by ich zapraszać, by rzeczywiście odnajdywali się we wspólnocie kościoła jak u siebie w domu.
Dziennikarze zapytali także abp. Wojciecha Polaka o to jak widzi swoją nową posługę, z jakimi trudnościami przyjdzie mu się spotkać, a także zwrócili uwagę na jego młody wiek. Prymas nie ma żadnej kanonicznej jurysdykcji, natomiast myślę, że powinna to być zawsze posługa ku jedności – dodaje nowy Prymas Polski. Nazywam to czasem posługą scalającą też tą polifonię głosów kościoła właśnie, aby ten jeden głos dobrej nowiny otwierającej człowieka na Chrystusa i na kościół jak najklarowniej zabrzmiał. Trud codziennej posługi, codziennego otwierania, docierania do serc ludzi może tych, którzy stracili ufność i wiarę – to wydaje się trudnym zadaniem. Niemniej jednak widziałbym w tym pewną przygodę życia, także radość z wychodzenia do drugiego człowieka. Nie wiem – tego nie umiem powiedzieć, czy mój wiek będzie jakimś przełomem dla kościoła, ale jest wielu biskupów dzisiaj w Polsce już ode mnie dużo młodszych.
Abp Wojciech Polak również wyraził swoją wielką radość z obejmowanej posługi. Chciałem najpierw wpisać się w tą radość, którą ksiądz arcybiskup tutaj publicznie wyraził – mówi nowy Prymas Polski. Ja mogę powiedzieć, że to nie jest radość wyrażona tylko do kamer i w sposób publiczny, ale to jest wielka serdeczność księdza arcybiskupa wobec mojej osoby od samego początku towarzyszenia mi w tym powołaniu biskupim, aż do tego momentu, kiedy Ojciec Święty Franciszek wyraził swoją wolę bym był jego następcą tutaj na stolicy arcybiskupów metropolitów gnieźnieńskich Prymasów Polski. (…) Pasterz niekiedy idzie na przodzie tej wspólnoty, przewodząc jej; niekiedy z pokorą i współczującą miłością kroczy w środku tego kościoła, a niekiedy idzie za nią zwłaszcza po to, by tych najsłabszych do tej wspólnoty przeprowadzić, by otworzyć im drzwi do tej wspólnoty. Przed przyjazdem tutaj do siedziby arcybiskupów metropolitów gnieźnieńskich Prymasów Polski zatrzymałem się jadąc w Gnieźnie u sióstr karmelitanek – z kilku osobistych powodów, chociażby dlatego, że wiele lat tam posługiwałem także w konfesjonale, że liczę bardzo na modlitwę u sióstr w intencji mojej posługi. Wiem jak bardzo sobie cenił ksiądz arcybiskup Józef tą obecność karmelitanek właśnie tutaj w Gnieźnie. Tak się zdarzyło, że kiedy rozmawiałem w środku z siostrami padło pytanie o to, jak ksiądz biskup rozumie teraz ten nowy etap swojego posługiwania. Ksiądz rzecznik, który rozmawiał z jednym z dziennikarzy na zewnątrz, zaczął pukać do drzwi. Nie ma możliwości wejścia z zewnątrz. Wstałem i otworzyłem drzwi, żeby wszedł do środka. Siostra powiedziała do mnie bardzo piękne słowa, że: "Biskup jest po to, żeby ludziom drzwi do kościoła otwierać, żeby do wspólnoty zapraszać". Chciałbym to zaproszenie skierować do wszystkich: do moich diecezjan, do ludzi polityki, do ludzi mediów, do ludzi kultury, do ludzi nauki, do ludzi codziennej pracy i trudu takiego zwyczajnego – rolniczego, robotniczego – chciałbym wszystkim powiedzieć, że jestem po to, by im drzwi do kościoła otwierać, by ich zapraszać, by rzeczywiście odnajdywali się we wspólnocie kościoła jak u siebie w domu.
Dziennikarze zapytali także abp. Wojciecha Polaka o to jak widzi swoją nową posługę, z jakimi trudnościami przyjdzie mu się spotkać, a także zwrócili uwagę na jego młody wiek. Prymas nie ma żadnej kanonicznej jurysdykcji, natomiast myślę, że powinna to być zawsze posługa ku jedności – dodaje nowy Prymas Polski. Nazywam to czasem posługą scalającą też tą polifonię głosów kościoła właśnie, aby ten jeden głos dobrej nowiny otwierającej człowieka na Chrystusa i na kościół jak najklarowniej zabrzmiał. Trud codziennej posługi, codziennego otwierania, docierania do serc ludzi może tych, którzy stracili ufność i wiarę – to wydaje się trudnym zadaniem. Niemniej jednak widziałbym w tym pewną przygodę życia, także radość z wychodzenia do drugiego człowieka. Nie wiem – tego nie umiem powiedzieć, czy mój wiek będzie jakimś przełomem dla kościoła, ale jest wielu biskupów dzisiaj w Polsce już ode mnie dużo młodszych.
(Buk)