W meczu 11. kolejki I ligi futsalu rozegranym w sobotę, 8 marca w hali GOSiR przy ul. Paczkowskiego zespół Klubu Sportowego Gniezno podejmował Unisław Team Unisław. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem naszej drużyny 2:1, ale wygrana z ostatnią drużyną tabeli podopiecznym Michała Wasielewskiego wcale nie przyszła łatwo.
Gospodarze od początku nadawali ton rywalizacji. Już w 1-szej minucie Dariusz Rychłowski znalazł się w sytuacji „sam na sam" z bramkarzem gości, ale Mikołaj Wojciechowski zdołał zablokować uderzenie gnieźnianina. Pięć minut później pięknym strzałem z około 10-ciu metrów w okienko bramki gości popisał się Paweł Kaźmierczak i było 1:0. Wydawało się, że zdobycie kolejnych goli będzie tylko kwestią czasu, tymczasem gnieźnianie razili nieskutecznością. Kuriozalną wręcz była sytuacja, kiedy w 13-tej minucie trzech zawodników KS: Mateusz Jedliński, Jacek Sander i Dariusz Rychłowski mieli przed sobą tylko bramkarza z Unisławia, a i tak Mikołaj Wojciechowski wyszedł z tej opresji obronną ręką. Trzy minuty później Dariusz Rychłowski był po raz drugi w tym spotkaniu znalazł się w sytuacji „sam na sam" z bramkarzem gości i ponownie górą był Wojciechowski, który po chwili obronił także silny strzał pod poprzeczkę Mariusza Sawickiego szarżującego lewą stroną boiska. W 19. minucie szybki kontratak przeprowadził Paweł Kaźmierczak i podał do Mariusza Sawickiego na lewe skrzydło, ale strzał kapitana gospodarzy po raz kolejny obronił Mikołaj Wojciechowski. Do przerwy zatem gnieźnianie prowadzili 1:0. Na początku drugiej połowy kolejnymi skutecznymi interwencjami popisywał się Mikołaj Wojciechowski. W 24-tej minucie ubiegł wychodzącego na pozycję „sam na sam" Dawida Walczaka, a minutę później obronił silny strzał Jacka Sandera z około 7 metrów. W 27-tej minucie goście nieoczekiwanie doprowadzili do remisu. Jakub Hapka popisał się silnym, niesygnalizowanym strzałem z lewego skrzydła pokonując zaskoczonego nieco Damiana Lewartowskiego. Po zdobyciu wyrównującego gola goście uwierzyli w to, że mogą w Gnieźnie uzyskać korzystny rezultat i bardziej zdecydowanie ruszyli do ataku. W 28-mej minucie Mateusz Komur uderzył silnie z prawego skrzydła, ale piękną paradą popisał się Damian Lewartowski. W odpowiedzi Piotr Błaszyk trafił w słupek bramki gości. W 34-tej minucie Jacek Sander po podaniu od Mariusza Sawickiego uderzał w przeciwległy narożnik unisławskiej bramki, ale w nieprawdopodobny sposób piłkę zdołał sparować Mikołaj Wojciechowski. Na trzy minuty przed końcem spotkania kierownictwo naszej drużyny zdecydowała się na zastępowanie bramkarza piątym zawodnikiem. Manewr ten okazał się kluczem do sukcesu. Zamknięci w obrębie własnego pola karnego rywale długo bronili się, ale gnieźnianie spokojnie szukali swej szansy i na 70 sekund przed końcem meczu Jacek Sander oddał niesygnalizowany strzał, a rewelacyjnie spisujący się w całym meczu Mikołaj Wojciechowski tym razem nawet nie zareagował.
KS GNIEZNO – UNISŁAW TEAM 2:1 (1:0)
KS GNIEZNO – Damian Lewartowski, Tomasz Fitt, Mariusz Sawicki, Jacek Sander, Krystian Andrzejczak, Paweł Kaźmierczak, Dariusz Rychłowski, Adam Heliasz, Piotr Błaszyk, Dawid Walczak, Mateusz Jedliński, Mateusz Mroziński
UNISŁAW TEAM – Mikołaj Wojciechowski, Karol Czyszek, Mateusz Komur, Rafała Szatkowski, Krystian Belzyt, Daniel Palmowski, Jakub Hapka, Jakub Piotrowski
UNISŁAW TEAM – Mikołaj Wojciechowski, Karol Czyszek, Mateusz Komur, Rafała Szatkowski, Krystian Belzyt, Daniel Palmowski, Jakub Hapka, Jakub Piotrowski
KS Gniezno