Marsz Wyklętych – fotorelacja

jestem już niestety obywatelem starszej daty i opowiem wam oczywiście nie generalizując pewną historię .Jest 1946r małe miasteczko w Wielkopolsce a jej południowych krańcach,jest póżne jesienne popołudnie do miasteczka wkraczają żołnierze? teraz nazywani wyklętymi i kierują się do punktu pocztowego.Na poczcie jest tylko naczelnik zupełnie apolityczny nie mieszający się do polityki 50 letni po obozie koncentracyjnym jak go nazwać o już wiem– obywatel.Zołnierze wyklęci żądają od naczelnika wydania pieniędzy a gdy ten odmawia po prostu go zabijają i oczywiście kradną pieniądze.Zabijają.Nie generalizuję że wszyscy tak robili ale niestety tak jak i wszędzie tak wśród tych wyklętych byli pospolici bandyci.Takie czasy.Po jednej i drugiej stronie byli porządni ludzie / jak ten naczelnik poczty/ale było też dużo kanalii i mówcie prawdę że nie tylko po 46 roku walczyli patrioci ale byli wśród nich pospolici bandyci i złodzieje.