Wczoraj podczas konferencji prasowej Solidarnej Polski zaprezentowano kandydatów do Parlamentu Europejskiego z Wielkopolski. Obecni byli poseł Andrzej Dera, pełnomocnik okręgu 37 Jacek Kubiak, reprezentantka Konina Grażyna Pietrzykowska-Ćwiek, pełnomocnik Solidarnej Polski w powiecie gnieźnieńskim Arkadiusz Masłowski.

Poseł Andrzej Dera został wybrany liderem Solidarnej Polski w zbliżających się wyborach do europarlamentu. Parlamentarzysta podkreślił, że najważniejsze jest, aby mieszkańcy poszli do urn 25 maja i oddali swój głos w tych ważnych dla Polski wyborach.
Jest to bardzo ważne, żeby Polacy chodzili do wyborów – mówi Andrzej Dera.
My musimy pokazać, że jesteśmy narodem obywatelskim, a jednym ze wskaźników aktywności obywatelskiej jest wskaźnik chodzenia do wyborów. Polska ma jeden z najniższych. I niestety to, co dzieje się ostatnimi laty Polaków zniechęca. Wielu mówi: a po co pójdę, to nic ode mnie nie zależy. Wpływ na rzeczywistość polityczną ma się w taki sposób: albo rewolucja, albo demokracja. Ja jestem zwolennikiem demokracji i poprzez złożenie swojego głosu do urny ja decyduję o tym, kto będzie moim przedstawicielem w Parlamencie Europejskim, ja decyduję o tym, kto będzie moim wójtem, burmistrzem czy prezydentem, ja decyduję o tym, kto zasiada w parlamencie i tego powinniśmy się nauczyć. Po pierwsze, żeby chodzić do wyborów, a po drugie, żeby umieć wybierać, żeby wybierać na listach tych, którzy najbardziej spełniają moje oczekiwania. My spotykamy się z mieszkańcami, jeździmy po Polsce, przedstawiamy swój program. Nie mówimy: głosuj tylko na Solidarną Polskę. Oczywiście reprezentujemy swój program, swoich kandydatów, ale mówimy: idź do wyborów, bądź odpowiedzialny, nie zostawiaj sprawy innym. Jeżeli ty nie pójdziesz, to inni za ciebie zadecydują, bo i tak wybory się dokonają, tylko pytanie czy z twoim udziałem, czy bez twojego udziału. Lepiej chyba móc powiedzieć: byłem, głosowałem. Najgorzej mają ci, którzy narzekają, a do wyborów nie chodzą. My stawiamy jeden priorytet – "Po pierwsze Polska". Chcemy w Parlamencie Europejskim pokazywać interes Polski. Proszę zwrócić uwagę na to, że władze niemieckie, mimo tego, że są w unii – zresztą jakby najbardziej istotnym elementem unijnej polityki – ale premier Merkel niczego nie zrobi jeżeli nie będzie to w interesie niemieckim. My też musimy się nauczyć przedstawiać polski interes, polski punkt widzenia. Naszym zdaniem w parlamencie w tej najbliższej kadencji musimy zatrzymać przekształcanie się Unii Europejskiej w państwo europejskie. My jesteśmy przeciwnikami aby decyzje zapadały w Brukseli. My chcemy, żeby decyzje zapadały w Warszawie. Jesteśmy przeciwnikami tego, żeby była wspólna waluta, wspólne wojsko, wspólna administracja czy wspólne sądy, bo to jest już tylko krok do tego, żeby nie było polskiej państwowości, więc po to idziemy do Parlamentu Europejskiego, żeby reprezentować polskie interesy z hasłem "Po pierwsze Polska".
%20%5Bportal%5D.JPG)
Jednym z kandydatów do europarlamentu będzie Arkadiusz Masłowski – radny miasta Gniezna, pełnomocnik Solidarnej Polski w powiecie gnieźnieńskim.
Przede wszystkim kandyduję z ramienia Solidarnej Polski, ponieważ Solidarna Polska to nowa jakość w polityce – mówi Arkadiusz Masłowski.
Jest alternatywą dla platformy i PiS-u i nie boi się postawić na młodych, aktywnych polityków, czego jestem przykładem. Kandyduję, ponieważ uważam, że poseł Parlamentu Europejskiego powinien stanowić pewnego rodzaju pomost, powinien być łącznikiem pomiędzy Brukselą a Gnieznem. Powinien wspierać swoją wiedzą, doświadczeniem, uchwałami, projektami, dbać o miejscowości, z których został wybrany. Dzisiaj mieszkańcy Gniezna i powiatu gnieźnieńskiego mogą otwarcie zapytać: gdzie są kandydaci, gdzie są posłowie, którzy są w Parlamencie Europejskim? Co zrobili dla naszego miasta? Kiedy do nas przyjechali? Czy służyli swoją radą Radzie Miasta? Czy służyli radą prezydentowi? Czy służyli swoją radą starostwu? Inwestycji, które czekają w Gnieźnie na to, żeby zrealizować je za fundusze unijne jest wiele, m.in. mówi się o szpitalu, o podstrefie ekonomicznej. Nasze miasto musi się rozwijać. Dlatego kandyduję do Parlamentu Europejskiego, aby działać aktywnie na rzecz Gniezna, Wielkopolski oraz całej Polski, ale nie zapominać o miejscowości, z której pochodzę, z której jestem wybrany. Każdy z nas zna ludzi – nie tylko młodych, którzy wyjechali z tego miasta. Wyjechali nie na wycieczkę, ale w poszukiwaniu pracy, w poszukiwaniu chleba, aby godnie żyć. Ja poprzez swoją pracę będąc w Parlamencie Europejskim i poprzez swoją wiedzę chcę służyć naszemu miastu, aby mieszkańcy naszego miasta dzięki funduszom z Unii Europejskiej mogli powiedzieć: Polska – chcę tu zostać!
Kolejną kandydatką jest Grażyna Pietrzykowska-Ćwiek – doktor stomatologii prowadząca prywatną praktykę stomatologiczną, nie była dotąd związana z polityką.
(Buk)
5 komentarzy
SUPER Masłowski wybuduje w całej Europie podziemne parkingi i nazwie wszystkie wiadukty im Księdza Popiełuszki dawaj go na eurodeputowanego
Poparcie będzie 0,8%.szkoda głosu
Żenujący gostek z żenujacej partyjki. Wydymał Krawczykam i teraz jest liderem czegoś co ma 0,000001 % poparcia.
Wyciągnięty królik z rekawa. Widać, że SP nie ma w ogóle wyznawców, więc sięga po egzotyczne okazy. Bawią się Polską, jak klockami LEGO.
Gniezno z Panem! Powodzenia.