W poniedziałek w Starostwie Powiatowym w Gnieźnie odbyła się uroczystość wręczenia srebrnych medali za zasługi dla obronności kraju. W spotkaniu udział wzięli rodzice – mieszkańcy powiatu gnieźnieńskiego – których dzieci (synowie) pełnili lub pełnią służbę wojskową, Starosta Powiatu Gnieźnieńskiego Dariusz Pilak, mjr Antonii Antkiewicz – Zastępca Wojskowego Komendanta Uzupełnień Wojskowej Komendy Uzupełnień w Koninie, mjr Zbigniew Nizgorski – Szef Wydziału Rekrutacji Wojskowej Komendy Uzupełnień w Koninie oraz Marek Kosmala – Dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego Starostwa Powiatowego w Gnieźnie.

Medal "Za zasługi dla obronności kraju" to polskie odznaczenie wojskowe, nadawane przez ministra obrony narodowej. Medal został ustanowiony przez Sejm ustawą z dnia 21 kwietnia 1966 r. Stanowi on uznanie dla osób, które swoją pracą lub działalnością przyczyniły się do rozwoju i umocnienia obronności kraju. Medal może być również nadawany jednostce wojskowej, organizacji społecznej, przedsiębiorstwu, zakładowi lub instytucji. Wraz z odznaką wyróżnienia wręczana jest legitymacja. Medal posiada trzy stopnie: Złoty, Srebrny i Brązowy.
Dzisiejsza uroczystość to jest kolejny moment wyrazu wdzięczności przez Ministerstwo Obrony Narodowej rodzicom, którzy mają synów, bądź mieli synów, służących w siłach zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej – mówi szef wydziału, mjr Zbigniew Nizgorski z Wojskowej Komendy uzupełnień w Koninie.
Jest to medal nadawany dla rodziców, którzy mieli co najmniej trzech synów w trakcie odbywania służby wojskowej, bądź pełnienia zawodowej służby wojskowej, w minionych latach. Wojsko Polskie chce w ten sposób wyrazić wdzięczność i uhonorować rodziców, którzy oddali tych synów wojsku. Są rodziny, które nawet pięciu synów oddały siłom zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej. Widać było, że u niektórych osób występowały łzy wzruszenia. Oddanie synów wojsku to jest też swego rodzaju strach, niepewność czy to dziecko, które w jakimś momencie jako młody, dorosły człowiek podoła tym zadaniom, ale widzicie Państwo, że siedzą tutaj panowie już w średnim wieku, którzy już tą służbę zasadniczą bądź zawodową odbyli w latach minionych i w jakiś sposób podołali temu zadaniu. W dniu dzisiejszym od 2009 roku siły zbrojne, zawodowa służba wojskowa, żołnierze zawodowi są profesjonalistami. Nie ma już zasadniczej służby wojskowej. Rodzaj tej służby został zawieszony od 1 stycznia 2009 roku. Nie ukrywam, że siły zbrojne w dobie dzisiejszych czasów są jednym z ważniejszych, większych pracodawców w kraju. Bardzo dużo osób zgłasza się do Wojskowej Komendy Uzupełnień w Koninie z pytaniem jak zostać żołnierzem. Staramy się tutaj każdy przypadek traktować indywidualnie. (…) W miarę możliwości – to może trwać miesiąc, 3 miesiące, pół roku, rok – ale zawsze powtarzam potencjalnym kandydatom, że jeśli starczy im determinacji, to w jakimś momencie na pewno tymi żołnierzami zostaną. Wojsko przede wszystkim zapewnia stabilizację. Zapewniamy mieszkania na czas służby w garnizonach. To jest też wyzwanie dla młodych ludzi i ciekawa praca.

Medal Srebrny wręcza się m.in. rodzicom, których troje lub czworo dzieci pełniło lub pełni nienagannie służbę wojskową.
Synowie chcieli iść do wojska – mówi Zofia Słowik.
Najstarszy syn poszedł do wojska do Torunia. Drugi dostał bilet i nie powiedział na WKU, że ma brata w wojsku, chociaż mu się pytali, ale on koniecznie chciał iść do wojska. Poszedł do Kołobrzegu i po 102-óch dniach dopiero przyjechał do domu – tak miał ciężko. Jeszcze w jeden dzień mieli przysięgę o godzinie 11.00 – jeden w Kołobrzegu, a drugi w Toruniu. Ja byłam na przysiędze w Toruniu, a mąż z córką pojechali do Kołobrzegu. Ten syn w Kołobrzegu był bardzo zadowolony ze służby. Trzeci syn był najpierw w Tomaszowie Mazowieckim a później w Pile, a czwarty był w Ustce jako marynarz gdzie 7 lat pływał na Koperniku. Najciężej miał jednak ten w Kołobrzegu.
W przypadku uhonorowanych tym medalem mieszkańców powiatu przedstawia się to następująco:
Pani Krystyna Grzegorek (wdowa) jest matką trzech synów:
- Jacek (1954 r.) – przebieg służby: Ośrodek Szkolenia Wojsk Lądowych im. Rodziny Nalazków w Elblągu – kapral podchorąży, 49 Pułk Zmechanizowany JW. 3761 – podporucznik rezerwy; dowódca plutonu;
- Grzegorz (1960 r.) – przebieg służby: 49 Pułk Zmechanizowany – starszy szeregowy, WKS Zawisza w Bydgoszczy – kapral, strzelec;
- Tomasz (1967 r.) przebieg służby: 31 Ośrodek Szkolenia Służb Samochodowych w Grudziądzu – starszy szeregowy, elektromechanik;
Państwo Zofia i Bogdan Słowik są rodzicami czterech synów, którzy spełniają wymogi określone przepisami prawa, a dotyczące pełnienia i przebiegu służby wojskowej:
- Krzysztof (1969 r.) – przebieg służby: 3 Okręgowa Składnica Sprzętu Czołgowo-Samochodowego w Toruniu – starszy szeregowy – kierowca;
- Grzegorz (1970 r.) – 32 Pułk Zmechanizowany Kołobrzeg – starszy szeregowy – obsługa;
- Mariusz (1971 r.) – 41 Ośrodek Szkolenia Specjalistów Samochodowych Tomaszów Mazowiecki – starszy szeregowy – kierowca;
- Waldemar (1972 r.) – Jw. 5511 Gdynia-Oksywie – starszy marynarz – kucharz.

Jednym z cięższych momentów pełnienia służby wojskowej było wprowadzenie stanu wojennego. Często wiązało się to z przedłużeniem pobytu w jednostce.
Miałem w życiu pewne cele obrane i jednym z takich celów było trenowanie w klubie Zawisza Bydgoszcz – mówi Grzegorz Grzegorek.
Trenowałem w sekcji bokserskiej i moim marzeniem było również odbyć służbę wojskową w tym klubie. To mi się powiodło, ponieważ pierwszą część swojego pobytu spędziłem w Wałczu, w tak zwanej unitarce, potem wróciliśmy do klubu. Ciesząc się już we wrześniu, że opuszczamy niebawem wojsko, dostajemy informację, że będziemy mieli przedłużone to wszystko do kwietnia. Wyszedłem z wojska 2 kwietnia. Ten okres półroczny był już typowo wojskowy, bo musieliśmy pełnić służbę w różnych miejscach na terenie klubu sportowego. Trzeba powiedzieć, że wojsko dało mi taki charakter i nawet nie zwracałem uwagi na to, że byłem te pół roku dłużej. Ta przygoda przedłużyła się po prostu o te pół roku.
(Buk)