„Paw królowej” początkiem projektu nowej dyrekcji Teatru Fredry

Rozmowę poprowadził Sebastian Majewski, zastępca dyrektora ds. artystycznych w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie, który dostarczył nagranie do Gniezna. Największą ciekawość widzów budziło to, czego sami nie mogli doświadczyć, czyli reakcja publiczności i interakcja z aktorami. W spektaklu nie brakuje bezpośrednich zwrotów, dlatego topnieje granica pomiędzy sceną a widownią. Podczas jednego ze spektakli po słowach aktora "Wstawaj stąd natychmiast i spierdalaj" jeden z widzów, do którego skierowane były te słowa po prostu wstał i wyszedł. Takie zachowania można interpretować jako nadchodzące zmiany. Świadczy o tym m.in. zamieszanie w krakowskim teatrze wywołane reakcją widzów na "Do Damaszku" Augusta Strindberga w reżyserii Jana Klaty. Nasuwa się pytanie, jak na krok naprzód zareagują mieszkańcy Gniezna przyzwyczajeni do dość zastałej w formie sztuki poprzedniego dyrektora.
W pewnym stopniu na takie pytanie będziemy mogli odpowiedzieć już sobie 26 stycznia. Tymczasem już dzisiaj o godzinie 17.00 w Teatrze Fredry wykład prof. Bogusława Bakuły historyka literatury polskiej z Instytutu Filologii UAM w Poznaniu na temat twórczości Doroty Masłowskiej. To kolejna z możliwości zmiany kąta patrzenia i przyzwyczajeń w odbiorze sztuki.