Związki zawodowe gnieźnieńskiego Zakładu Opieki Zdrowotnej ostrzegają przed strajkiem. Związkowcy uważają, że dyrektor „zwija szpital” i nie liczy się z ich sugestiami. Dyrekcja szpitala nie przystąpiła do rokowań, dając wolną rękę związkom do przeprowadzenia strajku.
Myślę, że będzie referendum – mówi Zenon Łyszczarz, przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia i Pracowników Samorządów Terytorialnych w Gnieźnie. Jesteśmy na etapie rozmów, konsultacji i musimy podjąć uchwałę zarządu związków zawodowych, bo to jest istotne. W dalszym etapie na pewno będzie zorganizowane referendum, aby każdy z pracowników mógł się wypowiedzieć czy akceptuje bieżącą politykę pana dyrektora, czy jest przeciwny, czy jest za akcją protestacyjną, a jeżeli tak to w jakiej formie. Droga do dialogu z dyrekcją zawsze jest otwarta. Przez wiele lat pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi i jesteśmy odpowiedzialni za zakład pracy, za to co się dzieje w naszym zakładzie pracy, odpowiedzialni za etaty pracownicze i tutaj w tej materii jesteśmy otwarci. Jeśli będzie wola pracodawcy co do rozmów, dialogu, rokowań, to na pewno jesteśmy otwarci. Myślę, że na razie takiej woli jednak nie ma. Do tej pory z naszej strony była duża wola rozmów i porozumienia. Niestety ta forma odbiegała od przyzwoitości, bo trudno nazwać to dialogiem społecznym kiedy na spotkaniu podsuwa się systematycznie listę do zwolnień, tego typu reorganizacje, które dotyczą spraw pracowniczych, to trudno to nazwać dialogiem. My rozumiemy to troszeczkę inaczej. Rozumiemy, że jest potrzeba dyskusji. Być może ten dialog powinien się gdzieś spotkać w wielu aspektach po drodze, że szukamy płaszczyzny porozumienia, być może przy różnych kompromisach, bo życie nakłada różnego rodzaju sytuacje, w których trzeba niestety w różnych punktach wyjść instytucją kompromisu. Myślę, że jest szansa szukania tego kompromisu. Jesteśmy dalecy od tego, żeby organizować za wszelką cenę akcję protestacyjną. Związkowcy zarzucają dyrekcji szpitala m.in. nieinformowanie ich o podejmowanych działaniach. Jeśli de facto likwiduje się oddział otolaryngologiczny, bo trudno powiedzieć, że pododdział, który będzie działał w ramach oddziału chirurgii ogólnej, to jest to po prostu zwijanie oddziału – mówi Czesława Jasińska, przewodnicząca Międzyzakładowej Komisji NSZZ "Solidarność". Jeśli mieliśmy 16 łóżek, a mamy 8 łóżek, to tego się już nie odzyska z Narodowego Funduszu Zdrowia przy takiej sytuacji jaka jest w ogóle w NFZ-cie. Jeśli chcemy robić jakieś działania w Zespole Opieki Zdrowotnej nie pozyskując nowych kwot, tylko zmniejszając jedne oddziały a umacniając drugie. To, że pododdział otolaryngologiczny będzie podlegał pod oddział chirurgiczny to jest wzmocnienie oddziału chirurgicznego. (…) Szpitalowi jest potrzebna restrukturyzacja ale taka, która pokazywałaby wszystkie strony, tzn. najpierw musimy mieć wynik, musimy mieć koszty. Jeśli pan dyrektor na danym oddziale czy komórce organizacyjnej wykaże nam jakie są koszty, a powinny być zmniejszone, i co on zrobi, żeby ze swojej strony zmniejszyć koszty i wtedy ewentualnie wykaże, że tam np. jest jeden czy dwóch pracowników za dużo, to możemy o tym rozmawiać. Jak możemy rozmawiać o tym czy jest za dużo pracowników jak my nie mamy przedstawionych wyników. Pod koniec roku zwolniono 12 pielęgniarek i 12 położnych. Dyrekcja nie miała skrupułów, żeby zwolnić pracowników dzień przed Wigilią. Atmosfera na oddziałach w tej chwili jest zła – mówi Teresa Karwowska przewodnicząca Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Gnieźnie. Moje koleżanki zaczynają ze sobą rywalizować, zaczynają na siebie źle patrzeć. Zostało zwolnionych 12 pielęgniarek i 12 położnych i to jeszcze w taki dzień, który powinien być spokojny, dla rodziny, czyli 23 grudnia. Jako Międzyzakładowy Związek Pielęgniarek i Położnych nie przyjęłam do wiadomości od pana dyrektora informacji o zwolnieniach. Przyjęłam całą dokumentację dopiero po świętach. Widząc moje koleżanki, gdybym ja była w tej sytuacji czułabym to samo. Wiele z nich na pewno popadnie w depresję, będzie musiało się leczyć. Pracując 25, 30 lat to jest naprawdę szmat czasu. Obecnie niektóre zwolnione pielęgniarki są na drukach L4, niektóre wróciły do pracy i automatycznie z dniem przyjścia do pracy kierownik działu dzwonił do kadr i musiały z kadrami podpisać umowę zwolnienia z dyrekcją. W ramach akcji protestacyjnej myślę, że najpierw zostanie przeprowadzone referendum, żeby panie pielęgniarki wypowiedziały się czy są za strajkiem, czy za jakimś protestem. Chcemy, żeby pielęgniarki same podjęły decyzję, żeby nie sądzono, że związek zawodowy sam podjął decyzję dla własnej wygody czy dla własnych stołków. Ile osób mogłam, tyle uchroniłam miejscami chronionymi. Na pewno nie planujemy odejścia od łóżek pacjentów, ponieważ jest to niegodne i niehumanitarne. Dyrektor przyznaje, że nieporozumienia mogą wynikać z braku jego umiejętności współpracy ze związkami zawodowymi. Jak jestem niecałe 2 lata dyrektorem, od początku spotykam się z podobnymi zarzutami – mówi Jacek Frąckowiak, dyrektor gnieźnieńskiego ZOZ-u. Wynika to pewnie z mojej być może nieumiejętności współpracy z organizacjami związkowymi, ale też pewnie z pewnej niechęci jakichkolwiek zmian jeśli są one wprowadzane. Ja staram się i jestem do dyspozycji na każde żądanie czy prośbę związków zawodowych. Wiele rozmów odbywamy. Wydaje mi się, że te uzgodnienia nie zapadają tylko dlatego, że nie możemy dojść do wspólnego stanowiska. Oczekiwania związków z natury rzeczy są trochę inne jak dyrektora i ja rozumiem postawę, że każde stanowisko pracy jest konieczne, żeby zachować je i ta troska jest dla mnie zrozumiała. Natomiast staram się przedstawić te moje argumenty w taki sposób, że ta restrukturyzacja jest wynikiem nie moich jakichś pomysłów, tylko poziomu finansowania jaki nam NFZ zaoferował. W związku z tym konieczne były redukcje jeśli chodzi o poziom zatrudnienia, ale też kompensację pewnych oddziałów i zmiany organizacyjne. To jest jakby subiektywna ocena tych organizacji, natomiast ja o tych wszystkich sprawach mówię wcześniej. Wyliczenia, które są, były prezentowane na radzie powiatu. One są dość czytelne, objęte w ramy, bazują na statystykach i takie do nich docierają. Być może mój poprzednik lepiej umiał redagować tą współpracę i czuli się lepiej poinformowani. Tutaj jest to transparentne i ja nie mam nic do ukrycia, ponieważ nie mam żadnych złych intencji. Jeśli są aż tak radykalne nastroje, żeby przeprowadzić strajk, to tak może się zdarzyć. Natomiast ja z mojej perspektywy stanowiska dyrektora aż tak radykalnych nastrojów nie widzę. Oczywiście taka możliwość jest. Będziemy obserwowali jak będzie się rozwijała ta sytuacja. Mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek i zrozumienie, że to jest konieczne jeśli chodzi o funkcjonowanie szpitala, a nie jest to moim kaprysem czy wymysłem bez podstawy merytorycznej i takiej, która obliguje nas do wprowadzenia oszczędności wynikających z obniżonego finansowania naszego kontraktu.
Korespondencja związków zawodowych z dyrekcją szpitala jest nieustająca. Można odnieść wrażenie, że związkowcy za wszelką cenę nie chcą dopuścić do strajku, a dyrekcja wręcz przeciwnie. Jest to kuriozalna sytuacja, w której jak zwykle najbardziej poszkodowani będą pacjenci.
Jeszcze jakiś czas temu widniało sformułowanie p.K.dotyczące tego,że kilka pielęgniarek ochroniła przed zwolnieniem przez tzw.stanowiska chronione(czyt.wciągniecie do zarządu związków). Zapomniała jednak wspomnieć o tym,że zamiast tych „uprzywilejowanych”pielęgniarek prace musiały stracić te mniej uprzywilejowane…jaka to ochrona…koleżeńska przysługa…aż żal patrzeć…straszą duchy poprzedniego ustroju.chyba czas,aby tak istotne stanowisko przewodniczącej,przejęła osoba obiektywna…
biniu on
BRAWO!!! Zdziwiony pisze szczerą prawdę!!! Otwórzcie oczy, bo Ci, którzy deklarują, że stają w obronie pracowników walczą o swoje stołki….
do ktos on
Z tego co wiem, to p. Jasińska bierze jeszcze kasę za te brednie, które wygaduje, więc może zamiast gadać niech odda swój etat komuś młodszemu i czas na emeryturkę???
zdziwiony on
Co za trójca!!!
Pan Ł za poprzedniej dyrekcji zatrudniał sobie w zoz całą rodzine, matkę, ojca,brata, bratową,córke, potem w prywatne ręce przejął kuchnię, kotłownie i coś tam jeszcze,
Pani J za poprzedniej dyrekcji załatwiała swoje podwyzki, stanowiska i zajmuje do dziś półtora etatu mimo iz jest na emeryturze, o latach nie wspomnę…
Pani K obrończyni zwalnianych pielęgniarek a mimo iz ma emeryturę siedzi na etacie i patrzy jak zwalniają te pielęgniarki i nie przyjmuje tego do wiadomości – bo co?? bo tak wygodnie???
czy wy nie macie wstydu ? myślicie że ktoś uwierzy w wasze chęci obrony pracowników ? nie!!! walczycie o swoje posadki i ciepełko które za Frąckowiaka Wam się kończy
ktos on
Pan Frąckowiak pełni funkcję dyrektora przez niecałe dwa lata.. przez ten krótki czas skrzywdził wiele osób…uczynił wiele zła …i na tym nie koniec…Jego decyzje …” dobre ” decyzje,mające na celu ” dobro ” ZOZ-u to pasmo nieprzemyślanych ,samodzielnych ( a może ma wspaniałą doradczynię? )i krzywdzących załogę decyzji.
Prezenty gwiazdkowe wręczone…czy będą wielkanocne ? A może po co czekać do Wielkanocy…niech biedni,potencjalnie zwolnieni ludzie przezimują w domku..zaoszczędzą na dojazdach do pracy…A z Wiosną będzie może lepiej? Może się przekwalifikują i zatrudnią się np :na budowie..albo na czarno …?
Pan nie widzi” radykalnych nastrojów ” wśród załogi? A co pan w ogóle widzi ? Czubek własnego nosa? A może zyski dla siebie…wszak może na jesień pan już nie być dyrektorem…być może zmieni się Partia rządząca …może i zmieni się dyrektor ?
Apeluje pan do zdrowego rozsądku i zrozumienia….czy pan zwalniając ludzi wykazał zdrowy rozsądek i zrozumienie ?
Ps.do Adet…pani Jasińska jest świetnie zorientowana w problemach ZOZ-U …potrafi bronić załogi…wiek nie ma tutaj nic do działań…okazuje się,że to młodsi popełniają niewybaczalne błędy…
adet on
A Pani Jasińska ile lat pracuje w zozie,że nie wie ilu jest pracowników?A może Pani zrobi wreście miejsce młodszym zwalnianym koleżankom. Czas najwyższy na zasłużony odpoczynek
6 komentarzy
Jeszcze jakiś czas temu widniało sformułowanie p.K.dotyczące tego,że kilka pielęgniarek ochroniła przed zwolnieniem przez tzw.stanowiska chronione(czyt.wciągniecie do zarządu związków). Zapomniała jednak wspomnieć o tym,że zamiast tych „uprzywilejowanych”pielęgniarek prace musiały stracić te mniej uprzywilejowane…jaka to ochrona…koleżeńska przysługa…aż żal patrzeć…straszą duchy poprzedniego ustroju.chyba czas,aby tak istotne stanowisko przewodniczącej,przejęła osoba obiektywna…
BRAWO!!! Zdziwiony pisze szczerą prawdę!!! Otwórzcie oczy, bo Ci, którzy deklarują, że stają w obronie pracowników walczą o swoje stołki….
Z tego co wiem, to p. Jasińska bierze jeszcze kasę za te brednie, które wygaduje, więc może zamiast gadać niech odda swój etat komuś młodszemu i czas na emeryturkę???
Co za trójca!!!
Pan Ł za poprzedniej dyrekcji zatrudniał sobie w zoz całą rodzine, matkę, ojca,brata, bratową,córke, potem w prywatne ręce przejął kuchnię, kotłownie i coś tam jeszcze,
Pani J za poprzedniej dyrekcji załatwiała swoje podwyzki, stanowiska i zajmuje do dziś półtora etatu mimo iz jest na emeryturze, o latach nie wspomnę…
Pani K obrończyni zwalnianych pielęgniarek a mimo iz ma emeryturę siedzi na etacie i patrzy jak zwalniają te pielęgniarki i nie przyjmuje tego do wiadomości – bo co?? bo tak wygodnie???
czy wy nie macie wstydu ? myślicie że ktoś uwierzy w wasze chęci obrony pracowników ? nie!!! walczycie o swoje posadki i ciepełko które za Frąckowiaka Wam się kończy
Pan Frąckowiak pełni funkcję dyrektora przez niecałe dwa lata.. przez ten krótki czas skrzywdził wiele osób…uczynił wiele zła …i na tym nie koniec…Jego decyzje …” dobre ” decyzje,mające na celu ” dobro ” ZOZ-u to pasmo nieprzemyślanych ,samodzielnych ( a może ma wspaniałą doradczynię? )i krzywdzących załogę decyzji.
Prezenty gwiazdkowe wręczone…czy będą wielkanocne ? A może po co czekać do Wielkanocy…niech biedni,potencjalnie zwolnieni ludzie przezimują w domku..zaoszczędzą na dojazdach do pracy…A z Wiosną będzie może lepiej? Może się przekwalifikują i zatrudnią się np :na budowie..albo na czarno …?
Pan nie widzi” radykalnych nastrojów ” wśród załogi? A co pan w ogóle widzi ? Czubek własnego nosa? A może zyski dla siebie…wszak może na jesień pan już nie być dyrektorem…być może zmieni się Partia rządząca …może i zmieni się dyrektor ?
Apeluje pan do zdrowego rozsądku i zrozumienia….czy pan zwalniając ludzi wykazał zdrowy rozsądek i zrozumienie ?
Ps.do Adet…pani Jasińska jest świetnie zorientowana w problemach ZOZ-U …potrafi bronić załogi…wiek nie ma tutaj nic do działań…okazuje się,że to młodsi popełniają niewybaczalne błędy…
A Pani Jasińska ile lat pracuje w zozie,że nie wie ilu jest pracowników?A może Pani zrobi wreście miejsce młodszym zwalnianym koleżankom. Czas najwyższy na zasłużony odpoczynek