W 2008 roku senator Piotr Gruszczyński zapoczątkował temat Muzeum Polonii. Temat był także komentowany przez Marszałka Województwa Wielkopolskiego Marka Woźniaka. Na miejsce powstania muzeum wyznaczono dwie lokalizacje. Jak się okazało jedną z nich aktualnie wystawiono na sprzedaż.
We wrześniu 2011 roku senator Piotr Gruszczyński mówił: "Dwa lata temu Zbigniew Jaworski zwrócił się do parlamentarzystów z Gniezna i przedstawił koncepcję, żeby powstała tego typu inicjatywa. Ten temat był omawiany w senacie, rozmawiałem m.in. z marszałkiem Bogdanem Borusewiczem, marszałkiem Markiem Woźniakiem, ale chciałbym też przypomnieć, że do Gniezna w pewnym momencie przyjechał wicemarszałek senatu Marek Ziółkowski. Odbyło się spotkanie u Prymasa. Koncepcja wzbudziła duże zainteresowanie i mamy nadzieję, że rozwiązania zaprezentowane teraz przez marszałka znajdą realizację."
Marszałek Marek Woźniak przychylnie patrzył na pomysł utworzenia muzeum. Na tej samej konferencji powiedział: "Pierwsza możliwość to lokalizacja centrum na bazie przejętego klasztoru Bożogrobców przy ul. św. Jana, natomiast tam funkcjonowała szkoła. Jest to obiekt zabytkowy, wymagający bardzo pieczołowitej konserwacji i wymagający rozbudowy przynajmniej dwukondygnacyjnego pawilonu o powierzchni minimum 1000 metrów kwadratowych. Nakład jest szacowany na kwotę ok. 20 mln zł. Jedyną szansą na realizację jest wykorzystanie nowej perspektywy środków unijnych. Środki w nowej perspektywie będą w 2014 roku. Alternatywną koncepcją jest większe w swoim wymiarze Centrum Polonii, ok. 3000 metrów kwadratowych, zlokalizowane przy Muzeum Początków Państwa Polskiego i Kolegium Europejskim. Wtedy cały ten kompleks miałby zastosowanie edukacyjno-muzealne i obiekt muzealno-wielofunkcyjny. Mówimy wówczas o kwocie 50 mln zł. Taki projekt musiałby mieć zasilanie centralne. Jest to możliwe, ale nie zależy tylko od nas. Obie koncepcje są interesujące i możliwe do realizacji. Ja skłaniam się bardziej do obiektu wielofunkcyjnego. Myślę, że potrzebujemy jeszcze trochę czasu, ale nie później niż do końca roku podejmiemy decyzję w jakim kierunku pójdziemy."
Jak sytuacja wygląda w 2013 roku? Budynek po klasztorze Bożogrobców wystawiono na sprzedaż. Cena nieruchomości to 356 666,00 zł.Przetarg odbędzie się 5 grudnia 2013 r.
O całej sprawie media poinformował poseł Zbigniew Dolata. Pan senator, kiedy zapowiadał na jednej z konferencji prasowych ten temat użył takiego sformułowania, że "grozi nam to sukcesem" – mówi Zbigniew Dolata. Potem eksploatował ten temat. Zapowiadał, że zostawi serce i mnóstwo sił temu poświęci. Twierdził, że środki finansowe się znajdą, w razie czego powoła fundację, stowarzyszenie. W każdym razie obietnic było bardzo dużo. Szczerze mówiąc pan senator jest znany z tego, że rzuca mnóstwo obietnic i potem ich nie realizuje, natomiast w projekt ten również medialnie zaangażował się Marszałek Województwa Wielkopolskiego, pan Marek Woźniak, który w Gnieźnie kilka razy był i przedstawiał ten projekt w nieco szerszym wymiarze jako Centrum Polonii, opowiadał o kwotach i to kwotach niemałych, bo twierdził że są dwie koncepcje – jedna za 20 mln zł, druga za 50 mln zł. Wszystko to trwało kilka lat, potem nagle ucichło. Teraz dowiadujemy się, że władze powiatu zdecydowały po cichu, że obiekt, który miał być siedzibą Muzeum Polonii, czyli dawny klasztor Bożogrobców przy ul. Jana będzie sprzedany. Ogłoszono przetarg, zresztą w takich okolicznościach, że rada powiatu została nieco zaskoczona tą uchwałą. Dzisiaj mamy taką sytuację, że przez kilka lat ten obiekt stał pusty i niszczał. Pytanie jakie kwoty władze powiatu łożyły na to, żeby ten obiekt zabezpieczać. Teraz okazuje się, że trzeba kilku milionów złotych na jego remont. Ja chciałbym wierzyć w to, że znajdzie się ktoś, kto ten obiekt kupi, zagospodaruje, przede wszystkim wyremontuje, bo jest to jeden z cenniejszych obiektów Gniezna. Chciałbym się jednak przede wszystkim dowiedzieć co dalej z Muzeum Polonii zapowiadanym przez pana senatora i pana marszałka, bo sukcesu, który jakoby nam groził nie ma. Okazuje się, że jak w ludowym porzekadle "sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą" i teraz nikt nie chce się przyznać do porażki.
Władze powiatu gnieźnieńskiego w ostatnim czasie wystawiają kolejne cenne budynki na sprzedaż. Jeszcze nie ucichły negatywne głosy po sprzedaży budynku na os. Jagiellońskim, w którym mieściła się przychodnia, a już pojawia się kolejny kontrowersyjny wątek związany ze sprzedażą jednego z cenniejszych zabytków Gniezna. Sprawę będziemy monitorować.
Marszałek Marek Woźniak przychylnie patrzył na pomysł utworzenia muzeum. Na tej samej konferencji powiedział: "Pierwsza możliwość to lokalizacja centrum na bazie przejętego klasztoru Bożogrobców przy ul. św. Jana, natomiast tam funkcjonowała szkoła. Jest to obiekt zabytkowy, wymagający bardzo pieczołowitej konserwacji i wymagający rozbudowy przynajmniej dwukondygnacyjnego pawilonu o powierzchni minimum 1000 metrów kwadratowych. Nakład jest szacowany na kwotę ok. 20 mln zł. Jedyną szansą na realizację jest wykorzystanie nowej perspektywy środków unijnych. Środki w nowej perspektywie będą w 2014 roku. Alternatywną koncepcją jest większe w swoim wymiarze Centrum Polonii, ok. 3000 metrów kwadratowych, zlokalizowane przy Muzeum Początków Państwa Polskiego i Kolegium Europejskim. Wtedy cały ten kompleks miałby zastosowanie edukacyjno-muzealne i obiekt muzealno-wielofunkcyjny. Mówimy wówczas o kwocie 50 mln zł. Taki projekt musiałby mieć zasilanie centralne. Jest to możliwe, ale nie zależy tylko od nas. Obie koncepcje są interesujące i możliwe do realizacji. Ja skłaniam się bardziej do obiektu wielofunkcyjnego. Myślę, że potrzebujemy jeszcze trochę czasu, ale nie później niż do końca roku podejmiemy decyzję w jakim kierunku pójdziemy."
Jak sytuacja wygląda w 2013 roku? Budynek po klasztorze Bożogrobców wystawiono na sprzedaż. Cena nieruchomości to 356 666,00 zł.Przetarg odbędzie się 5 grudnia 2013 r.
O całej sprawie media poinformował poseł Zbigniew Dolata. Pan senator, kiedy zapowiadał na jednej z konferencji prasowych ten temat użył takiego sformułowania, że "grozi nam to sukcesem" – mówi Zbigniew Dolata. Potem eksploatował ten temat. Zapowiadał, że zostawi serce i mnóstwo sił temu poświęci. Twierdził, że środki finansowe się znajdą, w razie czego powoła fundację, stowarzyszenie. W każdym razie obietnic było bardzo dużo. Szczerze mówiąc pan senator jest znany z tego, że rzuca mnóstwo obietnic i potem ich nie realizuje, natomiast w projekt ten również medialnie zaangażował się Marszałek Województwa Wielkopolskiego, pan Marek Woźniak, który w Gnieźnie kilka razy był i przedstawiał ten projekt w nieco szerszym wymiarze jako Centrum Polonii, opowiadał o kwotach i to kwotach niemałych, bo twierdził że są dwie koncepcje – jedna za 20 mln zł, druga za 50 mln zł. Wszystko to trwało kilka lat, potem nagle ucichło. Teraz dowiadujemy się, że władze powiatu zdecydowały po cichu, że obiekt, który miał być siedzibą Muzeum Polonii, czyli dawny klasztor Bożogrobców przy ul. Jana będzie sprzedany. Ogłoszono przetarg, zresztą w takich okolicznościach, że rada powiatu została nieco zaskoczona tą uchwałą. Dzisiaj mamy taką sytuację, że przez kilka lat ten obiekt stał pusty i niszczał. Pytanie jakie kwoty władze powiatu łożyły na to, żeby ten obiekt zabezpieczać. Teraz okazuje się, że trzeba kilku milionów złotych na jego remont. Ja chciałbym wierzyć w to, że znajdzie się ktoś, kto ten obiekt kupi, zagospodaruje, przede wszystkim wyremontuje, bo jest to jeden z cenniejszych obiektów Gniezna. Chciałbym się jednak przede wszystkim dowiedzieć co dalej z Muzeum Polonii zapowiadanym przez pana senatora i pana marszałka, bo sukcesu, który jakoby nam groził nie ma. Okazuje się, że jak w ludowym porzekadle "sukces ma wielu ojców a porażka jest sierotą" i teraz nikt nie chce się przyznać do porażki.
Władze powiatu gnieźnieńskiego w ostatnim czasie wystawiają kolejne cenne budynki na sprzedaż. Jeszcze nie ucichły negatywne głosy po sprzedaży budynku na os. Jagiellońskim, w którym mieściła się przychodnia, a już pojawia się kolejny kontrowersyjny wątek związany ze sprzedażą jednego z cenniejszych zabytków Gniezna. Sprawę będziemy monitorować.
(Buk)
7 komentarzy
Proponuję, by STAROSTWO POWIATOWE po odzyskaniu prawnym tego obiektu, przekazało go bezpłatnie, kurii gnieźnieńskiej ale Z WARUNKIEM, że kuria zorganizuje tam własnymi siłami przytułek – ogrzewalnię zimową dla bezdomnych alkoholików. Tak zapewne, przed stu laty, zrobili by zakonnicy, którzy ten obiekt wybudowali. Bo Prezydent Miasta Gniezna Pan Tomasz Budasz nie potrafi się w żaden sposób zaopiekować tymi chorymi mieszkańcami swojego miasta. Tym „marginesem” społeczeństwa. A obiecał Radzie Miasta Gniezna równio rok temu, że cytuję ” na przyszłą zimę przygotuje ogrzewalnie zimową dla takich biednych alkoholików”. Nikt z nas nie wie, dlaczego ci ludzie wpadli w ten nałóg. Nikt nie wie, dlaczego nikt dotąd z ich rodziny nie podał im pomocnej dłoni. Nikt się tymi ludźmi nie chce zainteresować. A oni żebrzą codziennie pod hipermarketami o złotówkę na lekarstwa lub chleb. A w mroźnie, zimowe noce przykryci jakimś poszarpanym kocykiem szukają noclegu w naszych piwnicach, klatkach schodowych czy zadaszonych altanach śmietnikowych Gnieźnieńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. ALE PRZECIEŻ TO SĄ LUDZIE !! To są obywatele tego miasta. Czy im się nie należy żadna pomoc, bo chorują na chorobę, z której rzadko kto „wychodzi”. Psami i Kotami potrafimy się zimą zaopiekować, a tymi chorymi ludźmi – NIE. Czy w tym mieście już nikt nie ma SUMIENIA ? Na ostatniej komisji Polityki Społecznej radni uchwalili, że z dodatkowo pozyskanych z tz. „kapslowego” pieniędzy, ( a chodzi bagatela o sumę 81000 złotych ) zakupią ulotki na akcję „informacyjną o szkodliwości picia alkoholu” i na darmowe bilety dla dzieci na lodowisko zimą by nie stało puste. Ale na ogrzewalnie dla bezdomnych, chorych alkoholików powiedzieli, że tych pieniędzy dać nie mogą. Nie mogą bo, nie pozwalają im na to przepisy. Bo na takie jakieś ogólne przepisy powołała się na tej komisji pewna Pani Dyrektor, pewnego wydziału magistratu . Pytam się. Jakie przepisy nie pozwalają radnym, a w tym wypadku, ZUPEŁNIE BEZRADNYM radnym Miasta Gniezna, BYĆ LUDŹMI ?
Witam. Mija 5 lat od sprzedaży w/w nieruchomości zabudowanej Klasztorem . Na pierwszy rzut oka w budynku nic się nie dzieje, klasztor z miesiąca na miesiąc popada w ruinę. Ostatnio zostały zrobione dziury w dachu. Co to ma znaczyć ? Kto prowadzi te prace? Proszę o interwencje redakcji w tej sprawie. Czy budynek ten przetrą nadchodzącą zimę ? …
niech się Gruszczyński więcej zadaje z Kruczkiem i resztą to wyjdzie jak Zabłocki na mydle…
Jak widać silną młodzieżówkę ma Dolata????
Przychodnia należała do ZOZu, a więc pośrdenio pieczę nad tym miał powiat, bo sprzedając ogłaszano wszem i wobec, ze pieniądze z tej sprzedaży zasilą budowę szpitala, czyli jednak własnośc powiatu. A może w tej Kołomyji PO niczego nie da się zrozumieć?
To rada powiatu musi zaakceptować każdą taką sprzedaż. więc sprzedaje powiat. o co więc chodzi? pokażmy że PO sprzedaje Polskę!
Drogi Redaktorze, pragnę przypomnieć że budynek na os. Jagiellońskim nie był walsnością Powiatu, a to oznacza, ze Powiat go nie sprzedawał. Proszę, kolejny zresztą raz już, o podawanie PRAWDZIWYCH informacji.