Andrzej Malicki – aktor, reżyser, pisarz, animator kultury otrzymał zaszczytne wyróżnienie „Profesjonalistów Forbesa 2013 w kategorii „Aktor” wśród zawodów zaufania publicznego. Redakcja miesięcznika Forbes przeprowadziła badania ankietowe skierowane do przedstawicieli pięciu grup zawodowych. Uroczyste podsumowanie wyników plebiscytu odbyło się 18 września tego roku w poznańskim Hotelu City Park Residence. Wśród laureatów plebiscytu w województwie wielkopolskim w kategorii „Aktorzy” znalazł się aktor naszej sceny Andrzej Malicki. Jak przyjął laureat to wyróżnienie rozmawia Daniela Zybalanka-Jaśko.
Jak się czuje zdobywca takiej nagrody?
Byłem bardzo zaskoczony informacją telefoniczną zapraszającą mnie na uroczystą galę w Poznaniu. Nie wiedziałem nic o tej akcji tym bardziej, że odbywała się ona w systemie internetowym. Podejrzewałem nawet ,że ktoś próbuje zrobić mi dowcip lub jest to zakamuflowane zaproszenie na tak liczne spotkania handlowo-marketingowe.
To wyróżnienie jest przyznawane przy wyjątkowych okazjach, na nią trzeba zasłużyć szczególnie, że jest ona skierowana do pięciu grup zawodowych: adwokatów, aktorów, architektów, lekarzy oraz radców prawnych. Pana praca społeczna, a także zasługi dla teatru są ogromne. Jak pan ocenia swój wkład w kulturę wielkopolski?
Jednym z kryteriów przyznanej nagrody była aktywność na rzecz społeczności lokalnych i wspieranie działań charytatywnych i kulturalnych. Sądzę, że pracując przez 38 lat w gnieźnieńskim Teatrze podejmowane przeze mnie działania są naturalną konsekwencją moich pasji i zainteresowań wykraczających często poza mury teatru.
"Newsweek" ogólnopolskie czasopismo zamieściło informacje i zdjęcie z uroczystej gali. Jest to dla pana niewątpliwie nobilitacja, nie uważa pan?
To tylko miła pamiątka bo rzadko zdarza się trafiać na łamy prasy ogólnopolskiej.
Pragnę nadmienić, że podobne nagrody otrzymali: Michał Żebrowski, Andrzej Grabowski, Alosza Awdiejew, Dorota Stalińska, Kinga Preis i inni. Czy ma pan jednak do tego dystans?
Bardzo cenię sobie, że mogłem znaleźć się w takim gronie.
Coroczny konkurs, który odbywa się w miesięczniku Forbes, gdzie redakcja na swoich łamach opublikowała listy kandydatów do tego zaszczytnego tytułu z podziałem na województwa i grupy zawodowe. II miejsce w konkursie "Profesjonaliści Forbesa 2013" w kategorii "Aktor" otrzymał pan. Jak ocenia pan to wyróżnienie?
To dla mnie miłe zaskoczenie tym bardziej, że do dziś nie wiem kto wysunął moją kandydadaturę. Podejrzewam, że to Związek Artystów Scen Polskich, którego jestem działaczem od lat.
Jaki charakter miała wręczona panu nagroda?
Był to piękny dyplom oraz możliwość podzielenia się refleksjami na temat zawodu aktora ze zgromadzonymi gośćmi. Oczywiście także uroczysta kolacja w towarzystwie żony i kolegów aktorów z teatrów naszego województwa.
Jest pan nie tylko aktorem, reżyserem, pisarzem, poetą, animatorem kultury, lecz również pracuje pan wiele społecznie prowadząc zajęcia w określonych środowiskach. Najpierw we Wrześni kierował pan Teatrem "Fakt" obecnie prowadzi pan grupę teatralną "Wentylator", która działa przy Środowiskowym Domu Samopomocy Dom Anki w Gnieźnie proponując wiele działań artystycznych o ciekawym profilu. Czy to zamiłowanie czy zawodowa pasja?
Szukam teatru i działań artystycznych wszędzie tam gdzie jest potrzeba obcowania ze sztuką i wszędzie tam gdzie Teatr może pomagać w problemach społecznych, terapeutycznych i edukacyjnych.
Zamykając ten wywiad chciałabym jeszcze zapytać jakie ma pan plany na dalsze lata pracy zawodowej i społecznej?
Jest rzeczą naturalną, że teatr zmienia się. Chciałbym jak najdłużej w tych zmianach uczestniczyć.
Dziękuję za rozmowę.
tekst: Daniela Zybalanka-Jaśko
foto: Mirosław Skrzypkowski
foto: Mirosław Skrzypkowski