Do Gniezna na 1050. rocznicę Chrztu Polski przybędzie wiele osób, które jako młodzież, uczestniczyły w 1966 r. w Uroczystościach Milenijnych. Z pewnością będą chcieli skonfrontować tamte wspomnienia z obecnym wizerunkiem miasta. Zadawać będą sobie pytanie: Jakie obiekty związane z legendami i historią Gniezna ubogaciły jego przestrzeń publiczną, gdyż w 1966 r. była ona uboga?. Niestety, po tych pięćdziesięciu latach Gniezno nie zaoferuje nic nowego, co mogłoby ich zatrzymać w mieście na kilka godzin przy zwiedzaniu nowych obiektów muzealnych, grupach figuralnych czy pomnikach turystycznie atrakcyjnych oddających atmosferę tego miejsca i tworzących nowe oblicze miasta.
Władze uważają, że w 1966 r. Gniezno posiadało tylko tytuł Pierwszej Stolicy Polski, a dziś to przecież także „Miasto Św. Wojciecha”, „Stołeczne Królewskie Miasto Gniezno”, „Gniezno Miasto Królów”, „Miasto Pojednania”, „Perła Szlaku Piastowskiego”, które posiada szereg certyfikatów rangi własnej, wojewódzkiej, ministerialnej – co powala na kolana. Przychylam się do zdania tych, co uważają, że ten tytułowy dorobek ostatnich lat to za mało, by pielgrzymi ruszyli do miasta by je podziwiać i tradycyjnie po zakończeniu uroczystości kościelnych wsiądą do samochodów i odjadą.
Dziś mapę turystycznych atrakcji buduje się od nowa, czego najlepszym przykładem jest Bałtów, Szymbark i inne miejscowości, które nie mając bogatej przeszłości historycznej, są dziś miejscem wycieczek. Gniezno winno wykorzystywać swe legendy i historię przez ubogacanie przestrzeni miasta w obiekty materialne, by utworzyły one promenadę turystycznych atrakcji. Po prostu należy pokazać wyjątkowość Gniezna!
Dziś pierwszą wizytówką miasta są tzw. „witacze”, które są wstępną promocją. W Gnieźnie pełni ją grupa drewnianych postaci nie posiadających podstawowych elementów składowych przewidzianych dla tego typu obiektów.
Dziś mapę turystycznych atrakcji buduje się od nowa, czego najlepszym przykładem jest Bałtów, Szymbark i inne miejscowości, które nie mając bogatej przeszłości historycznej, są dziś miejscem wycieczek. Gniezno winno wykorzystywać swe legendy i historię przez ubogacanie przestrzeni miasta w obiekty materialne, by utworzyły one promenadę turystycznych atrakcji. Po prostu należy pokazać wyjątkowość Gniezna!
Dziś pierwszą wizytówką miasta są tzw. „witacze”, które są wstępną promocją. W Gnieźnie pełni ją grupa drewnianych postaci nie posiadających podstawowych elementów składowych przewidzianych dla tego typu obiektów.
KONCEPCJA TURYSTYCZNEJ PROMENADY GNIEZNA
Załóżmy, że turysta rozpoczyna zwiedzanie miasta od zapoznania się z eksponatami historycznymi, prezentacjami w Muzeum Początków Państw Polskiego. Z pewnością po takiej historycznej lekcji nie pominie okazji, by zobaczyć jak wyglądało życie codzienne naszych przodków w epoce, gdy radziła się nasza państwowość. Ponoć do 2016 r. pan prezydent Jacek Kowalski zrealizuje swe zobowiązanie wyborcze, przewidujące rekonstrukcję „Osady Polan” nad brzegiem Jeziora Jelonek, które jest „strzałem w dziesiątkę”. Z pewnością wpisze się ona na stałe w panoramę Gniezna, jako turystyczna atrakcja – prezydencki pomnik czynu, a nie tylko obiecanek. Być może będzie ona wyglądała tak, a może inaczej. Rekonstrukcja „Osady Polan” zamyka też kwestię zagospodarowania tzw. „wyspy”.
WZGÓRZE LECHA
To stałe i niestety często jedyne miejsce odwiedzane tradycyjnie przez turystów, którzy po zwiedzeniu Katedry z jej zabytkami, kończą wizytę w Gnieźnie i jadą dalej. Może do 2016 r. „ta turystyczna strefa zero Gniezna” wzbogaci się o jeszcze ciekawe artystyczne dzieło obrazujące Chrzest Polski i nie tylko, a przestrzeń publiczna miasta w inne obiekty, co spowoduje, że po zwiedzeniu Wzgórza Lecha turyści i pielgrzymi z pewnością będą chcieli zobaczyć i inne atrakcje na terenie Gniezna i udadzą się na centralny plac miasta, czyli Rynek.
RYNEK GNIEZNA
Na Rynku Gniezna przywita ich nie murek z wodotryskiem w środku, lecz prawdziwa figuralna „Królewska Fontanna” – dzieło sztuki godne Pierwszej Stolicy Polski, do której przybysze szczerze będą chcieli wrzucić monetę, by znów móc tu powrócić. Kwestie jak powinien taki obiekt wyglądać, określiła na posiedzeniu w dniu 15.11.2011 r. Rada Ochrony Zabytków „Projekt Fontanny winien być zindywidualizowany”. Zdaniem Rady fontanna powinna być formą przestrzenną, czyli rzeźbią, architektonicznym dziełem sztuki współczesnej opracowanym przez artystę rzeźbiarza (nie murarza i hydraulika, co wyraźnie określa powyższy dokument). Szczerość władz wzywającej do społecznej dyskusji najlepiej oddaje fakt, że ten dokument jest znany tylko nielicznym, a jego interpretacja jest dowolna. Władza interpretuje go tak by, inwestycję realizował murarz i hydraulik, by kasy nie wydać, bo ponoć nie ma. Na stadionowe żyrandole i inne rzeczy nie wnoszące nic w przestrzeń publiczną miasta w postaci stałych obiektów kasa jest, bo i PR jest.
MUZEUM POLONII
Sądzę, że po zwiedzeniu Rynku turyści z pewnością nie omieszkają odwiedzić „Muzeum Polonii”, które ich zaprasza w sposób widoczny. Polonia jest tradycyjnie religijna i dla niej w Polsce naczelnym autorytetem oraz „Głową Kościoła” jest Prymas Polski, będący duchowym opiekunem Polonii, co może sprawić, że Gniezno stanie się obowiązkowym miejscem odwiedzin dla polskiej, 20-to milionowej diaspory rozsianej po całym świecie. Szkoda, że tematu tego nie widzą władze miasta oraz nasi radni i nie podejmują żadnych działań, by Gniezno stało się punktem pielgrzymek dla Polonusów, by chociaż raz w życiu odwiedzili miejsce „skąd ich ród”.
MUZEUM ARCYBISKUPÓW GNIEŹNIEŃSKICH i PRYMASÓW POLSKI
Gniezno jest od ponad tysiąca lat siedzibą najważniejszych władz kościelnych naszego państwa. W tym gronie jest wiele postaci wybitnych, które miały szczególne zasługi dla naszego kraju. Sądzę, że historycznie jest w pełni uzasadnione poświęcenie tej instytucji oddzielnego muzeum. Dziś nie ma w Gnieźnie nawet Sali Tradycji poświęconej Arcybiskupom Gnieźnieńskim i Prymasom Polski. Mam nadzieję, że w roku 2016 Muzeum Prymasów Polski stanie się faktem i obiektem, który będą z pewnością chciały odwiedzać osoby przybyłe do Gniezna.
POMNIK LECHA, CZECHA I RUSA
Gniezno jest miejscem szczególnym dla każdego Polaka i Polonusa, gdyż tu zgodnie z przekazem legend, wyłoniliśmy się jako naród i państwo z pomroki dziejów. Legendę o Lechu, Czechu i Rusie oraz Orle Białym przekazują swemu potomstwu rodzice i dziadkowie niezależnie od miejsca zamieszkania. Legendy przekazywane przez pokolenia wiążą przedstawicieli danego narodu. Są one źródłem natchnienia dla artystów, pisarzy i filmowców, natomiast w miejscach, których dotyczą, stawiane są pomniki, często również muzea oddające atmosferę tajemniczości i magii tych lokalizacji. Jak jest w Gnieźnie, każdy widzi. Dla władz miasta Gniezna jest to temat o zerowym znaczeniu. W związku z powyższym władze powiatu ufundowały miastu symboliczny „Dąb Lecha”, który w moim mniemaniu jest bardzo skromnym obiektem. Obiekty nawiązujące do legend założycielskich miast są zawsze okazałe, a także bogate pod względem walorów artystycznych. Przeważnie umieszczane są w okolicach siedzib kluczowych urzędów, jako obiekty witające przybywających do miasta.Po wykonaniu pamiątkowych zdjęć przy pomniku Lecha, Czecha i Rusa oraz Orła Białego, związanych z założycielską legendą Gniezna, z pewnością turyści będą chcieli zobaczyć i zrobić zdjęcie przy zmaterializowanej formie legendy założycielskiej rodu Piastów – tj. pomniku upamiętniającym postrzyżyny Siemowita, syna Piasta Kołodzieja – legendy, która jest progową legendą naszej państwowości.
POSTRZYŻYNY SIEMOWITA SYNA PIASTA
Gall Anonim umieścił początki rodu Piastów w Gnieźnie, gdzie odbyły się postrzyżyny Siemowita, którego potomkowie stali się historycznie udokumentowanymi założycielami i władcami naszego państwa. W innych krajach takie legendy założycielskie są upamiętniane w sposób szczególny, a w Gnieźnie? Wnioskuję o upamiętnienie tej legendy jako grupy figuralnej za stołem biesiadnym, przy którym będą mogli usiąść jako goście turyści odwiedzający Gniezno, gdyż Piast ich zaprosi według staropolskiego zwyczaju gościnności, która narodziła się w Gnieźnie. Tradycyjnie postacie z mitów obdarzone są pewną mocą magiczną, która stwarza atmosferę tajemniczości, chętnie przekazywaną przez turystów, co czyni dany obiekt rozpoznawalnym i prawie obowiązkowo odwiedzanym z okazji pobytu w danym miejscu. Postacie tej grupy figuralnej taką moc magiczną już posiadają, mimo iż nadal są w sferze niebytu.
I tak:
I tak:
- Rodzina, która w zgodzie przy Piastów Stole zasiądzie w swoim domu dostatek mieć będzie.
- Narzeczeni i nowożeńcy dadzą szczęśliwy początek nowego rodu, w którym radość zawita, jeżeli razem obejmą Siemowita.
- By na zaloty wybranka lub wybranek byli czuli należy przytulić się do Piasta/Rzepichy, a swą prośbę przedstawić szczerze u św. Walentego w Gnieźnieńskiej Katedrze – co zapewni spełnienie pragnień serca.
KOLEJKA WĄSKOTOROWA W GNIEŹNIE
To niewykorzystany potencjał etapu Turystycznej Promenady Gniezna, tak dla mieszkańców
miasta i powiatu, jak również dla turystów i wczasowiczów. Szkoda, że urzędnicy nie potrafią uruchomić tych kół w atrakcyjnej formie, a przecież to takie proste. Rozpoczęte ponoć prace nad realizacją wyborczego zobowiązania w zakresie budowy torów łączących Witkowo ze Skorzęcinem może się okazać kosztowną inwestycją, która też będzie świecić parę razy w roku. Należy podjąć działania przynoszące realny skutek, a nie kolejny PR.
miasta i powiatu, jak również dla turystów i wczasowiczów. Szkoda, że urzędnicy nie potrafią uruchomić tych kół w atrakcyjnej formie, a przecież to takie proste. Rozpoczęte ponoć prace nad realizacją wyborczego zobowiązania w zakresie budowy torów łączących Witkowo ze Skorzęcinem może się okazać kosztowną inwestycją, która też będzie świecić parę razy w roku. Należy podjąć działania przynoszące realny skutek, a nie kolejny PR.
KONCEPCJA TURYSTYCZNEJ PROMENADY GNIEZNA
Zamyka krąg legend, historycznych faktów oraz istniejących realiów dnia dzisiejszego Gniezna. Ewentualna realizacja rozłożona etapowo w czasie i według uznania ich kolejności za istotne dla wizerunku Gniezna i możliwych korzyści materialnych dla miasta nadałaby papierowym tytułom, materialne pokrycie – „Perle Szlaku Piastowskiego”. Miejscowości, w których turyści przebywają dłuższy okres czasu mają perspektywy tworzenia nowych miejsc pracy, tak w obiektach, które są turystycznymi atrakcjami, jak i usługach związanych z obsługą ruchu turystycznego.
Gniezno, jeżeli przerwie tradycję zwiedzania miasta na trasie parking – Katedra – parking, też może czerpać dochody z turystyki – ale turyście trzeba zaoferować coś więcej poza Katedrą.
Gniezno, jeżeli przerwie tradycję zwiedzania miasta na trasie parking – Katedra – parking, też może czerpać dochody z turystyki – ale turyście trzeba zaoferować coś więcej poza Katedrą.
- Muzeum Początków Państwa Polskiego
- Osada Polan
- Fontanna Królewska
- Pomnik Lecha, Czecha i Rusa oraz Orła Białego
- Wzgórze Lecha
- Muzeum Polonii
- Muzeum Prymasów Polski
- Grupa Figuralna: Postrzyżyny Siemowita syna Piasta Kołodzieja
- Kolejka Wąskotorowa
Zbigniew Jaworski
2 komentarze
Muzeum Polonii jest potrzebne, jak piasek na pustyni. Wielokrotnie mówiło się, ze nie ma już Polonii w dawnym wydaniu. Obecnie Polonusy przylatuja do Polski na odwiedziny kilkudniowe do rodziny i na pewno nikt nie będzie sobie zawracał głowy zwiedzaniem jakiegoś muzeum.Widać, ze decydenci stracili poczucie czasu i nadal tkwią w starych czasach. Muzem podobne jest w Pułtusku i kierownictwo tego Domu Polonii dwoi się i troi, żeby go utrzymać. A jest ono pięknie połozone, nad Narwią w pięknym pałacu, tylko, ze Polonusów nie ma. Więc zgarnia sie wycieczki szkolne, a takze odbywają się nawet wesela i inne imprezy, by jako tako to wszystko się nie rozleciało.
Ludzi zdolnych i kreatywnych UM nie zatrudnia, toteż jeszcze długo rynek będzie oferował turystom jedynie spektakle w wykonaniu gołębi.