„Ulica Cioci Oli” okazała się niemałym orzechem do zgryzienia jeśli chodzi o jej zaszeregowanie gatunkowe. Nie do końca uczestnicy spotkania mogli zgodzić się z recenzentami określającymi książkę mianem biografii. Pozycja okazała się zbyt subiektywna i do tego bardzo ogólnikowa. Zgodzili się zatem na określenie jej mianem eseju sentymentalno – rozliczeniowego.

Punktem wyjścia do napisania książki jest dla autorki Aleksandry Domańskiej dekomunizacja ulicy jej babki. Ulicy, na której nota bene stoi tylko jeden budynek. Wyruszamy więc z autorką w podróż po historii. Historii dodajmy bardziej Polski niż samej Beli Frisz, o której zarówno my czytelnicy jak i sama poszukująca dowiadujemy się niewiele. Zasadniczy brak informacji o bohaterce – głównym temacie książki Domańska wypełnia cytatami z innych powieści, wierszami, wpisami z dzienników mającymi zbudować pejzaż tamtych czasów, sytuacji. Nie dla wszystkich zabieg ten spotkał się z aprobatą, dla niektórych był powodem raczej frustracji i niezadowolenia. Mikro-historia wpisana w karty tej książki, pozwala uzyskać wiedzę o polskim komunizmie przed i powojennym na poziomie wiedzy licealnej. Może jest to próba swoistego coming aut’u samej autorki, która mierzy się z niechlubną częścią swojej przeszłości rodzinnej. Ta próba literackiej rehabilitacji nie spotkała się z powszechnym zachwytem uczestników spotkania. Padały co prawda pochwały dotyczące wątków humorystycznych, ale i takie zarzucające Domańskiej brak talentu.
Zostawiam "Ulicę cioci Oli" jaki i dyskusje na temat zmian nazw ulic i niechlubnych rodowodach Państwa uwadze. Ze swojej perspektywy a myślę że i z perspektywy książki Aleksandry Domańskiej mogę powiedzieć, że nie wszystko jest tak proste i jednoznaczne jak często się nam wydaje.
Serdecznie zapraszam na kolejne spotkanie 19 listopada o 18.00 do Wypożyczalni dla Dzieci przy ul. Mieszka I 15. Na klubowym stole pojawi się Amoz Oz i powieść "Pantera w piwnicy" nie odejdziemy więc daleko od październikowego tematu. O autorze i swoim wyborze opowie Ewa Ciesielska.
Magdalena Karpińska