Finał Jeździeckiego Pucharu Gniezna HIFI EXCLUSIVE Cup 2013 przyniósł wiele emocji. Kilka nieoczekiwanych sytuacji sprawiło, że ciężko było przewidzieć kto zwycięży w tegorocznych rozgrywkach. Każdy z liderów chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony, co spowodowało, że wszyscy zaliczyli jakąś „wpadkę”.
Finał Jeździeckiego Pucharu Gniezna zgromadził 98 przejazdów. W pierwszym konkursie klasy mini LL (dokładności bez rozgrywki) startowało 3-ech zawodników. Najlepszy czas uzyskała Weronika Przebierasz (UKS OSiR Kleczew) na koniu Dakota. Tuż za nią uplasowała się Natalia Hoffa (bpk) na koniu Burgund, a trzecie miejsce przypadło Małgorzacie Nawrockiej (bpk) na Dakocie. Wszystkie amazonki pokonały parkur bez punktów karnych. Konkurs klasy LL (z trafieniem w normę czasu) okazał się szczęśliwy dla Aleksandry Kachelskiej (UKS OSiR Kleczew) na koniu Willa, która mijając fotokomórki 7 setnych sekundy od normy czasu zapewniła sobie zwycięstwo, które było jej potrzebne do utrzymania pozycji w klasyfikacji generalnej JPG 2013. Drugie miejsce zajął Błażej Woźniak (JKS Dragon Gniezno) na Wasalce, a trzecie Wiesław Maciejewski (JKS Dragon Gniezno) na Churchillu. Spośród 27-miu przejazdów parkur ukończyły 23 pary. Wśród 4-ech, którym nie udało się dojechać do ostatniej przeszkody znalazł się Tadeusz Pełeszuk (LZS Lech Gniezno) na koniu Laurus. Wierzchowiec zamiast kolejnej przeszkody wybrał wyjście na rozprężalnię. Biorąc pod uwagę wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej JPG, incydent ten dodatkowo podniósł napięcie. W konkursie klasy L (dwufazowy) zwyciężył Tadeusz Pełeszuk (LZS Lech Gniezno) na Clarusie pokonując o nieco ponad sekundę Mateusza Kowalczyka (LZS Lech Gniezno) na koniu Wigra. Nie było to bez znaczenia, bowiem między tymi dwoma zawodnikami były raptem 4 punkty różnicy w walce o najwyższy stopień podium w klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce w tym konkursie zajął Piotr Matławski (LZS Lech Gniezno) na Idalie Van Doperheide. Popisem "woltyżerki" zaskoczyła publiczność Aleksandra Kachelska, która cudem uniknęła upadku wracając w siodło po nieudanym skoku. Z 49-ciu przejazdów 7 razy zawodnicy pokonali parkur bez punktów karnych w pierwszej i drugiej fazie. Tylko 17 przejazdów mogli oglądać widzowie w konkursie klasy P (zwykły z rozgrywką). Do rozgrywki zakwalifikowało się raptem 3-ech zawodników. Najlepszy wynik uzyskał Mariusz Jeziorny (bpk) na Astorii. Drugie miejsce zajęła Katarzyna Mastalerz (FER Więckowice) na koniu Basza, a trzecie Wiktoria Widzińska (GLKS Sokół Damasławek) na Czedanie. Ostatnia para zaliczyła eliminację w rozgrywce, ale i tak pozwoliło to na utrzymanie ostatniego stopnia podium. O prawdziwym pechu może mówić Waldemar Gaca (LZS Lech Gniezno), który po ostatniej przeszkodzie nie przejechał między fotokomórkami. Zakończyło się to eliminacją. Zawodnik nie może tego dnia zaliczyć do udanych. Dwukrotnie rozstawał się z koniem – raz po ukończeniu parkuru, drugi na rundzie honorowej. Mateusz Kowalczyk i Tadeusz Pełeszuk – liderzy JPG, zrezygnowali w trakcie przejazdów. Obaj zawodnicy nie mogli zgrać się z wierzchowcami. Konkurs klasy N (zwykły) to 2 przejazdy. Najlepszy wynik uzyskał Mariusz Jeziorny (bpk) na Astorii. Drugie miejsce zajął Krystian Ograbek (BKS Kłos Budzyń) na koniu Colina. W sumie zawodnicy zainkasowali aż 23 punkty karne.
W Jeździeckim Pucharze Gniezna HIFI EXCLUSIVE Cup 2013 zwyciężył Mateusz Kowalczyk z dorobkiem 71,5 punktu. Drugie miejsce zajął ubiegłoroczny zwycięzca – Tadeusz Pełeszuk, inkasując na swoim koncie 69 punktów. Na ostatnim stopniu podium stanęła Aleksandra Kachelska z 54-ema punktami. Finał przyniósł wiele emocji. Jeźdźcy kilkukrotnie witali się z podłożem – każdorazowo bez obrażeń. Trójka liderów zapewniła sporą dawkę emocji w walce o utrzymanie zajmowanych miejsc, tym bardziej, że inni pozostali zawodnicy nie mieli zamiaru ułatwiać im tego zadania. Czuję się bardzo dobrze jako zwycięzca – mówi Mateusz Kowalczyk. Zawody te popularyzują jeździectwo wśród młodzieży. Jeżeli chodzi o rywalizację, to na pewno nie było łatwo wygrać. Dużo pracy trzeba poświęcić, żeby coś osiągnąć. Ja trenowałem dwa razy w tygodniu z trenerem i do tego jeszcze oczywiście sam. Konia, na którym wygrałem zawody, mam od roku. Na pewno w przyszłym roku pokażę się na zawodach, ale do tego czasu wiele się może zmienić. Celem Jeździeckiego Pucharu Gniezna jest przede wszystkim popularyzacja sportu jeździeckiego wśród dzieci i młodzieży. Po pierwsze po raz 12-sty nie obraziła się na nas aura, pogoda dopisała, nie padało – to już jest duży plus, natomiast bardziej poważnie porównując zeszły rok i początki tego sezonu można była zauważyć u wielu jeźdźców znaczną poprawę, obycie się z atmosferą zawodów, z parkurami – mówi Andrzej Matławski, kierownik Stada Ogierów w Gnieźnie. Było widać widoczny progres u prezentowanych koni. Wydaje mi się, że w ten sposób te zawody spełniają swoją rolę. Mam nadzieję, że te zawody również jednoczą środowisko jeździeckie, szczególnie tutaj w Gnieźnie. Mam również nadzieję, że jeżeli nic się nie zmieni, to w przyszłym roku będziemy to kontynuowali i spotkamy się tradycyjnie w kwietniu. Strzałem w 10-tkę było wprowadzenie konkursu klasy LL z trafianiem w normę czasu, bo to pozwoliło uniknąć szaleńczej, czasem nieprzemyślanej jazdy, a pozwoliło wykazać się większą finezją, zrozumieniem koni. Było to widać na ostatnich dwóch etapach. Nie było szaleństwa, a więcej kunsztu jeździeckiego, a o to nam chodzi. W 6-ciu etapach sędziowie odnotowali 704 przejazdy. Upadków, wyłamań, eliminacji, rezygnacji itp. nikt nie liczył, ponieważ są to normalne elementy każdych zawodów – nawet na najwyższym szczeblu. Wśród 10-ciu zawodników sklasyfikowanych najwyżej w "generalce" znalazło się 8-miu jeźdźców i 2-wie amazonki. Wiele osób z każdym etapem prezentowało wyższą formą i umiejętności. Kolejny rok to również nowe przeszkody na gnieźnieńskim parkurze. Banery sponsorów "pokolorowały" parkur oraz czasami utrudniały zadanie zawodnikom, których konie odmawiały skoku np. przez oksery z deskami reklamowymi.
Sponsorem tytularnym gnieźnieńskich zawodów była firma HIFI EXCLUSIVE, która już w poprzednim sezonie włączyła się w sponsoring Jeździeckiego Pucharu Gniezna. Wiodący gnieźnieński partner sieci Plus, Polsat Cyfrowy oraz Energa postanowił w tym roku objąć imprezę patronatem tytularnym. HIFI EXCLUSIVE to solidny partner do imprezy tego typu. Firma działająca od ponad 30-stu lat daje gwarancję dobrej współpracy.
Organizatorzy dziękują wszystkim sponsorom, darczyńcom i osobom, które miały swój wkład w Jeździecki Puchar Gniezna 2013.
tekst: (Buk)
foto: Hanna Krych, Katarzyna Nowakowska, J.P., (Buk)
gratulacje dla zwycięzców ,dyshonor powinien być tobie szanowny panie ,poniewaz uwazam iz kazdy bieze udział w zawodach tam gdzie uważa za stosowne.Mam nadzieje że ty bierzesz udział w zawodach rangi państwowej i zdobywasz puchary w „N”
Troche zawiedziony on
Przyłączam się do gratulacji ale czuję niesmak ,że tegoroczna „trójka” znowu szukała punktów w LL -ce.Chyba trzeba zmodyfikować trochę regulamin i wprowadzić współzawodnictwo w poszczególnych konkursach osobno,bo co za sztuka dla konia i jeźdźca który może skoczyć N -kę a on szuka punktów w LL .Dla mnie byłby to dyshonor.
Amazonka on
Gratulacje dla Mateusza i pozostałych zwycięzców! 🙂
3 komentarze
gratulacje dla zwycięzców ,dyshonor powinien być tobie szanowny panie ,poniewaz uwazam iz kazdy bieze udział w zawodach tam gdzie uważa za stosowne.Mam nadzieje że ty bierzesz udział w zawodach rangi państwowej i zdobywasz puchary w „N”
Przyłączam się do gratulacji ale czuję niesmak ,że tegoroczna „trójka” znowu szukała punktów w LL -ce.Chyba trzeba zmodyfikować trochę regulamin i wprowadzić współzawodnictwo w poszczególnych konkursach osobno,bo co za sztuka dla konia i jeźdźca który może skoczyć N -kę a on szuka punktów w LL .Dla mnie byłby to dyshonor.
Gratulacje dla Mateusza i pozostałych zwycięzców! 🙂