Drugi dzień ćwiczeń strażaków z wielkopolskiej Państwowej Straży Pożarnej niestety nie przebiegł zgodnie z przyjętymi wcześniej założeniami. Plany pokrzyżowała pogoda. Dowódcy szybko znaleźli alternatywę.
Ze względu na deszczową pogodę strażacy z General Force Fire Fighting Vehicles, czyli modułu Europejskiego Mechanizmu Ochrony Ludności zajmującego się zwalczaniem pożarów lasów z użyciem pojazdów musieli zmienić plan dzisiejszych ćwiczeń, które trwają w Lasach Królewskich k. Gniezna. Ratownicy byli w stanie przeprowadzić zaplanowane szkolenie, jednak spowodowałoby ono wiele szkód w lesie – szczególnie zniszczeniu uległyby dukty. Dzisiejszy dzień zaczął się poranną odprawą, podczas której ustaliliśmy harmonogram zajęć – mówi st. kpt. Tomasz Grelak z Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu, z-ca dowódcy ćwiczeń. Następnie udaliśmy się na stanowiska ćwiczebne. Takie stanowiska mieliśmy 3. Zaczęliśmy od zbudowania punktu czerpania wody na rzece Wełna w odległości ok. 500 metrów stąd. Stamtąd była podawana woda do stanowiska, z którego była przetłaczana dalej, było podbijane ciśnienie, żeby móc dostarczyć ją na dalszą odległość. Następnie ta woda trafiała do bufora wodnego i tam już "zabawa" polegała na sprawdzeniu co się będzie działo gdy, załóżmy, wodę puścimy na bufor wodny w postaci zbiorników lub na samochód ciężarowy. Na pierwszym stanowisku w namiocie sztabowym grupie strażaków jest przekazywana wiedza na temat zasad bezpieczeństwa i postępowania poza granicami kraju. Wyjeżdżając poza granice kraju strażacy nie tylko reprezentują swoją komendę, ale również reprezentują Państwo Polskie. Przez to nie tylko mają pewne prawa, ale również obowiązki i w związku z tym tyczą się ich pewne ograniczenia. Na kolejnym stanowisku poruszamy tematykę przygotowania się do samego wyjazdu, czyli co i jak spakować. Oczywiście ze względów ograniczeń bagażowych to wszystko musi być racjonalne. Trzecie stanowisko to tzw. samochód wężowy. Ma on węże o długości 3-ech kilometrów. Jest to samochód z JRG Trzcianka, na terenie której mają bardzo dużą lesistość. Strażacy pokazują jego możliwości i funkcje. Dodatkowo strażakom przekazywana jest wiedza na temat działania tzw. RPS-a, czyli urządzenia będącego pomocnym przy budowaniu zaopatrzenia wodnego na dużą odległość. Pogoda niestety bardzo pokrzyżowała nasze plany, przez co musieliśmy się przestawić z bardzo praktycznego podejścia do działań. Ale dzięki temu przypomnieliśmy sobie z częścią obsady rzeczy, które robiliśmy wcześniej, czyli budowanie zasilania wodnego, sprawdzanie jego parametrów itd. Dla części strażaków, którzy pierwszy raz są na tego typu manewrach pewne rzeczy były nowością. Dodatkowo strażacy mogli zdobyć wiedzę na temat samego przygotowania się do wyjazdu.
Moduł GFFFV Poznań obozuje w Lasach Królewskich przez 3 dni (do środy), jednak jest on przystosowany do samodzielnego funkcjonowania aż przez 20 dni. Strażacy są świetnie przygotowani do przetrwania i działania w trudnych warunkach, a widok kilkunastu czerwonych ciężarówek w środku lasu wywołuje niemałe zdziwienie na twarzach osób, które napotkają moduł.