Wczoraj na terenie gnieźnieńskiego Stada Ogierów odbył się I etap Jeździeckiego Pucharu Gniezna HIFI EXCLUSIVE Cup 2013. Sędziowie odnotowali aż 148 przejazdów. Tak wysoka frekwencja zaskoczyła, ale również ucieszyła organizatorów. Zawodnicy spotkali się z nowymi przeszkodami, które kilkukrotnie przysporzyły sporo problemów.
I etap JPG HIFI EXCLUSIVE Cup 2013 rozpoczął się od konkursu klasy Mini LL (dokładności bez rozgrywki). Spośród debiutujących zawodników najlepsza okazała się Inez Padowska na Kalipso (KJ Wiecanowo), drugie miejsce zajęła Angelika Szczepańska na Willa (UKS OSiR Kleczew), a trzecie Zuzanna Maternik na Elfinia (Stajnia Hera).
W konkursie klasy LL (zwykły) sędziowie odnotowali 47 przejazdów. Aż 15-stu jeźdźców pokonało parkur bez punktów karnych. Pierwsze miejsce zajął Wiesław Maciejewski na Churchill (LKJ Abaria Iwno), drugie Andrzej Bryjak na Halogen (SJ Lech Gniezno), a trzecie Oskar Połatyński na Szafir (UKS Jantar Gniezno). Konkurs klasy L (dwufazowy) to już 60 przejazdów. Był to najliczniej obsadzony konkurs tego dnia. Tutaj również 15 przejazdów było bez punktów karnych, ale jedynie w pierwszej fazie. W drugiej fazie już tylko przy 8-miu przejazdach na tablicy wyników pokazywało się zero. Najlepszy wynik uzyskał Mirosław Gradecki na Avero Boy – M (KJ Zagórów). Tuż za nim uplasował się Tadeusz Pełeszuk na Clarus (LZS Lech Gniezno), a trzeci był Marek Maciejewski na Wikary (JKS Dragon Gniezno). Warto zauważyć, że różnice czasowe pomiędzy pierwszymi dwoma zawodnikami oscylowały w granicach niecałej sekundy. Konkurs klasy P (o wzrastającym stopniu trudności z Jokerem) to 21 przejazdów. Po raz pierwszy w historii Jeździeckiego Pucharu Gniezna organizatorzy przygotowali konkurs tego typu. Najwięcej punktów bonifikacyjnych (44 pkt.) w najkrótszym czasie zebrał Piotr Matławski na Vice Vandamme (LZS Lech Gniezno). Niecałą sekundę za nim, z takim samym dorobkiem punktowym, uplasował się Michał Szafryna na Wilda (BKS Budzyń), a trzecie miejsce – również z 44-oma punktami – zajął Daniel Kurpiński na Czedan (JKS Polonez Iwno). Kilkukrotnie zdarzyło się, że koń odmawiał skoku na Jokerze, co powodowało, że zawodnicy tracili szansę na zajęcie miejsca w czołówce. Dla zgromadzonej publiczności były to bardzo emocjonujące przejazdy, bowiem z każdą przeszkodą napięcie rosło, co widać było również po zawodnikach.
Ostatnim konkursem był konkurs klasy N (zwykły), w którym publiczność mogła zobaczyć 6 przejazdów. Tutaj również najlepszy okazał się Piotr Matławski na Czumen K (LZS Lech Gniezno), drugie miejsce zajął Krystian Ograbek na Colino (BKS Kłos Budzyń), a trzecie Samanta Fornili na Turyn (KJ Kaja Ceków). Pierwszy etap Jeździeckiego Pucharu Gniezna HIFI EXCLUSIVE Cup 2013 to nie tylko nowy konkurs (o wzrastającym stopniu trudności z Jokerem), ale również nowe przeszkody z reklamami sponsorów oraz deski reklamowe między drągami, które kilkukrotnie powodowały, że konie odmawiały skoku. Długa zima również nie pozwoliła wszystkim zawodnikom przygotować się do pierwszych zawodów, co widać na liście wyników. Cieszy jednak fakt, że pomimo tego frekwencja była tak wysoka. W zeszłorocznym I etapie JPG odnotowano 131 przejazdów, czyli o 17 mniej niż w minioną niedzielę. Co istotne – tylko jeden zawodnik "rozstał się z koniem" na parkurze i to, można powiedzieć, w kontrolowany sposób zeskakując na nogi.
W klasyfikacji generalnej po I etapie ex aequo pierwsze miejsce zajmują: Wiesław Maciejewski (LKJ Abaria Iwno), Mirosław Gradecki (KJ Zagórów) i Tadeusz Pełeszuk (LZS Lech Gniezno) z dorobkiem 14-stu punktów.
Przypomnijmy, że zawodnikom startującym w danym konkursie dwukrotnie na jednym koniu do klasyfikacji liczy się pierwszy przejazd. Drugi traktowany jest jako treningowy – nawet jeżeli zawodnik uzyska w nim lepszy wynik.
Kolejny etap JPG HIFI EXCLUSIVE Cup 2013 odbędzie się 19 maja.
Ludzie przestancie w koncu komentowac.ile mozna ujadac jak takie psy? czekacie tylko na to, jak komus sie noga podwinie. cieszcie sie, ze mozecie nauczyc konie i siebie startow w zawodach. troche usmiechu i pozytywnego myslenia.nie badzcie jak maria.
Iwona on
dajmy sobie wszyscy siana 🙂 koniarze powinny być jedną wielką rodziną, wspierać się, a nie cieszyć gdy komuś powinie się noga. Wiecie do czego doprowadziły wszystkie złośliwości? Większość jeźdźców nie boi się, że nie zajmie dobrego miejsca (bo wiadomo, że ktoś musi być na końcu listy), tylko komentarzy, które potem usłyszy na temat swojej jazdy. Powinniśmy być wszyscy wdzięczni, że możemy przebywać u boku tak pięknych zwierząt, szanować się nawzajem i cieszyć, że w naszym mieście są jeszcze organizowane takie imprezy 🙂
Nie napisałam w kontekście tego jak moje starty wyglądały..chodziło o to ,że współpraca z Alpiną dobiegła końca
Eryck on
Co za kraj ,co za ludzie!
XXXx on
Nikt nie powiedział, że nie dobiegały końca tylko na pewno nie były takie dobre jak pod koniec sezonu. A z drugiej strony też nie można powiedzieć, że wszystkie co do jednego były udane. Bo każdy może mieć lepszy i gorszy dzień. TAkie życie. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że ta para pracuje ze sobą od miesiąca i to, że nie poszło im na pierwszych zawodach to nie jest powód do takiego wypowiadania się. Marcin też się uczy dopiero! No bo gdzie i na kim miał się nauczyć? Nie każdemu życie daje wszystko podane na tacy. Niekiedy ktoś musi dochodzić do czegoś całkiem sam. To nie jest jakiś mistrz olimpijski czy coś żeby od razu jego każde niepowodzenie tak krytykować. Trudno stało się. Każdemu mogło się to przytrafić. Taki to już sport, że jednemu może iść na jednym koniu lepiej a drugiemu gorzej. Alpina to jest stworzenie żywe nie maszyna też musi poznać Marcina bo jednak styl jazdy Weroniki i jego jest nieco inny. ( nie koniecznie mówiąc, że któregoś z nich jest gorszy ) Także dajcie sobie na luz i cieszcie się z tego, że możecie przyjść na zawody spotkać swoich znajomych, pośmiać się, a nie szukajcie dziury w całym.
WeronikaJazikowska on
Zwracam się z prośbą do osób ,które wypowiadają się tu na temat mojej współpracy z Alpiną ,aby tę dyskusję zakończyły.Moje starty na tym koniu dobiegły końca, a dalsze powodzenia na zawodach zależą od podejścia jej aktualnego jeźdźca.
natalia on
Weronika na pierwszych zawodach na alpinie już bodajze 7 miejsce miala w L….. wiec @Patii nie mow ze od razu nie bylo dobrze
XXXx on
Jesteście tacy mądrzy to proszę wsiądźcie i pokażcie co potraficie. Czasami normalnie ręce mi opadają na ludzką głupotę
Guest on
każdy teraz będzie krytykował Marcina bo raz mu nie poszło na zawodach??bo miał innego konia? skoro jesteście tacy najmądrzejsi, to może spróbujcie wystartować na jakimś obcym koniu, którego nie znacie tak dobrze..ciekawe ilu z „obecnych” pojechałoby IDEALNIE !!!
Daniel on
Po prostu tak musi być, w wcześniejszych rozgrywkach Alpina wykazywała większy zapał w pokonywaniu przeszkód, mogłaby również startować w klasie N, bo P nie sprawiała jej trudności, a jak widać to nawet L stawia wyzwanie.
natalia on
pocisk do marcina. lepiej niech sobie odpusci jazde na tym koniu
Obserwator on
Wrogów nie mają wrogowie się sami ujawniają .A tak na marginesie gdzie pozostałe KLUBY z GNIEZNA..Jeśli chodzi o Marcina to już wszędzie pokazał klasę jeżdżiecką
Patii on
Najlepiej oceniać kogoś po jednych zawodach. Brawo! Ta para razem pracuje dopiero od niecałego miesiąca… Gdzieś trzeba zaczynać. Weronika też nie od razu się dogadała z Alpiną i nie od razu odnosiła sukcesy. Dajcie trochę im czasu a nie się mądrujecie zaraz. Tacy znawcy co są pierwsi do komentowania powinni dobrze wiedzieć, że w tej dyscyplinie potrzeba czasu na poznanie się i zgranie jeźdzca z koniem.
UKUKUKUKU on
,,Agnes’ rozbawiłaś chyba wszystkich do łez!
O tamtym ,, klubie ’ jedyne co można powiedzieć to tyle, że zachowują się o wiele za głośno i tylko się coraz bardziej kompromitują, a ich zawodnicy swoje sukcesy zawdzięczają tylko i wyłącznie panu Piotrowi który ich wszystkich trenuje i sobie!
Z resztą co do Franka nie powinni się wypowiadać negatywnie bo po pierwsze to właśnie dzięki niemu w ogóle o nich było słychać a po drugie ich konie też spadły kilka klas niżej 🙂 Już nie wspominając o Seniorze którego wgl. nie widać. ( Ciekawe dlaczego??! )
dididi on
dlaczego ci ludzie wszędzie szukają wrogów…
majka on
senior teraz stoi i dogorywa 🙁
Agnes on
Wszystko co umie wyniósł z pierworodnego klubu i tylko z seniorem mu dobrze szło…
Oskii on
Pocisk do Marcina czy dla tej dziewczyny.?
nataliaz on
szkoda mi tej dziewczyny,która jeździła na tym koniu co M.Frankowski na niej startował..pod nia całkiem innaczej chodzila i wygladala.teraz wychodzi dopiero ,ze nie wystarczy dobry kon,,,
22 komentarze
Mniej pijmy, więcej jeździjmy !! 🙂
Ludzie przestancie w koncu komentowac.ile mozna ujadac jak takie psy? czekacie tylko na to, jak komus sie noga podwinie. cieszcie sie, ze mozecie nauczyc konie i siebie startow w zawodach. troche usmiechu i pozytywnego myslenia.nie badzcie jak maria.
dajmy sobie wszyscy siana 🙂 koniarze powinny być jedną wielką rodziną, wspierać się, a nie cieszyć gdy komuś powinie się noga. Wiecie do czego doprowadziły wszystkie złośliwości? Większość jeźdźców nie boi się, że nie zajmie dobrego miejsca (bo wiadomo, że ktoś musi być na końcu listy), tylko komentarzy, które potem usłyszy na temat swojej jazdy. Powinniśmy być wszyscy wdzięczni, że możemy przebywać u boku tak pięknych zwierząt, szanować się nawzajem i cieszyć, że w naszym mieście są jeszcze organizowane takie imprezy 🙂
kiedy widzę wasze komentarze:
http://img.totaloutdoornetwork.com/UserFiles/24/240/24070/mjep.gif
kiedy widzę wasze wpisy:
http://img.totaloutdoornetwork.com/UserFiles/24/240/24070/mjep.gif
Nie napisałam w kontekście tego jak moje starty wyglądały..chodziło o to ,że współpraca z Alpiną dobiegła końca
Co za kraj ,co za ludzie!
Nikt nie powiedział, że nie dobiegały końca tylko na pewno nie były takie dobre jak pod koniec sezonu. A z drugiej strony też nie można powiedzieć, że wszystkie co do jednego były udane. Bo każdy może mieć lepszy i gorszy dzień. TAkie życie. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, że ta para pracuje ze sobą od miesiąca i to, że nie poszło im na pierwszych zawodach to nie jest powód do takiego wypowiadania się. Marcin też się uczy dopiero! No bo gdzie i na kim miał się nauczyć? Nie każdemu życie daje wszystko podane na tacy. Niekiedy ktoś musi dochodzić do czegoś całkiem sam. To nie jest jakiś mistrz olimpijski czy coś żeby od razu jego każde niepowodzenie tak krytykować. Trudno stało się. Każdemu mogło się to przytrafić. Taki to już sport, że jednemu może iść na jednym koniu lepiej a drugiemu gorzej. Alpina to jest stworzenie żywe nie maszyna też musi poznać Marcina bo jednak styl jazdy Weroniki i jego jest nieco inny. ( nie koniecznie mówiąc, że któregoś z nich jest gorszy ) Także dajcie sobie na luz i cieszcie się z tego, że możecie przyjść na zawody spotkać swoich znajomych, pośmiać się, a nie szukajcie dziury w całym.
Zwracam się z prośbą do osób ,które wypowiadają się tu na temat mojej współpracy z Alpiną ,aby tę dyskusję zakończyły.Moje starty na tym koniu dobiegły końca, a dalsze powodzenia na zawodach zależą od podejścia jej aktualnego jeźdźca.
Weronika na pierwszych zawodach na alpinie już bodajze 7 miejsce miala w L….. wiec @Patii nie mow ze od razu nie bylo dobrze
Jesteście tacy mądrzy to proszę wsiądźcie i pokażcie co potraficie. Czasami normalnie ręce mi opadają na ludzką głupotę
każdy teraz będzie krytykował Marcina bo raz mu nie poszło na zawodach??bo miał innego konia? skoro jesteście tacy najmądrzejsi, to może spróbujcie wystartować na jakimś obcym koniu, którego nie znacie tak dobrze..ciekawe ilu z „obecnych” pojechałoby IDEALNIE !!!
Po prostu tak musi być, w wcześniejszych rozgrywkach Alpina wykazywała większy zapał w pokonywaniu przeszkód, mogłaby również startować w klasie N, bo P nie sprawiała jej trudności, a jak widać to nawet L stawia wyzwanie.
pocisk do marcina. lepiej niech sobie odpusci jazde na tym koniu
Wrogów nie mają wrogowie się sami ujawniają .A tak na marginesie gdzie pozostałe KLUBY z GNIEZNA..Jeśli chodzi o Marcina to już wszędzie pokazał klasę jeżdżiecką
Najlepiej oceniać kogoś po jednych zawodach. Brawo! Ta para razem pracuje dopiero od niecałego miesiąca… Gdzieś trzeba zaczynać. Weronika też nie od razu się dogadała z Alpiną i nie od razu odnosiła sukcesy. Dajcie trochę im czasu a nie się mądrujecie zaraz. Tacy znawcy co są pierwsi do komentowania powinni dobrze wiedzieć, że w tej dyscyplinie potrzeba czasu na poznanie się i zgranie jeźdzca z koniem.
,,Agnes’ rozbawiłaś chyba wszystkich do łez!
O tamtym ,, klubie ’ jedyne co można powiedzieć to tyle, że zachowują się o wiele za głośno i tylko się coraz bardziej kompromitują, a ich zawodnicy swoje sukcesy zawdzięczają tylko i wyłącznie panu Piotrowi który ich wszystkich trenuje i sobie!
Z resztą co do Franka nie powinni się wypowiadać negatywnie bo po pierwsze to właśnie dzięki niemu w ogóle o nich było słychać a po drugie ich konie też spadły kilka klas niżej 🙂 Już nie wspominając o Seniorze którego wgl. nie widać. ( Ciekawe dlaczego??! )
dlaczego ci ludzie wszędzie szukają wrogów…
senior teraz stoi i dogorywa 🙁
Wszystko co umie wyniósł z pierworodnego klubu i tylko z seniorem mu dobrze szło…
Pocisk do Marcina czy dla tej dziewczyny.?
szkoda mi tej dziewczyny,która jeździła na tym koniu co M.Frankowski na niej startował..pod nia całkiem innaczej chodzila i wygladala.teraz wychodzi dopiero ,ze nie wystarczy dobry kon,,,