Dzisiejszego wieczoru w gnieźnieńskiej katedrze odbył się III Koncert Prymasowski. Po raz trzeci z tej okazji do Pierwszej Stolicy zawitali muzycy Filharmonii Poznańskiej. Gościem honorowym był Krzysztof Penderecki wraz z małżonką Elżbietą.
III Koncert Prymasowski po raz kolejny przyciągnął do Gniezna muzyków Filharmonii Poznańskiej, którzy – jak mówi sam dyrektor filharmonii – bardzo cenią sobie koncerty w bazylice prymasowskiej. Gościem specjalnym tegorocznego Koncertu Prymasowskiego był Krzysztof Penderecki wraz z małżonką Elżbietą. Kompozytor obchodzi w tym roku swój 80-ty jubileusz. Z tej okazji organizatorzy koncertu przygotowali dla niego kilka niespodzianek. Prezydent Miasta Gniezna odznaczył kompozytora Medalem Koronacyjnym.
Hodowca tulipanów z Holandii przez 16 lat krzyżował ze sobą różne odmiany tych kwiatów, aby dzisiaj w Gnieźnie zaprezentować tulipany Pendereckiego. Został za to wyróżniony z rąk prezydenta Medalem Milenijnym. 16 lat trzeba było czekać, żeby wyhodować taki kwiat – mówi Elżbieta Penderecka. On był taki purpurowy, więc dzisiaj przy Prymasie Polski ks. abp. Kowalczyku wspaniale wyglądał. Przepiękny kolor. Dostaniemy cebulki, może zakwitną w Lusławicach. Będzie taki kwiat imienia mojego męża – wspaniały. Sam Maestro powiedział, że ma nadzieję, że jego muzyka przetrwa, ale jest pewien, że tulipan na pewno przetrwa. Tulipan ma bardzo piękny kolor – mówi Krzysztof Penderecki. Myślę, że będzie rósł w moim ogrodzie i rozmnażał się. Ja jestem dendrologiem. W moim parku mam dużą kolekcję drzew. Od tego zaczynałem, bo najpierw należało posadzić drzewa, żeby jeszcze zobaczyć je później. Ten park ma już przeszło 40 lat, ale od jakiegoś czasu sadzimy bardzo dużo kwiatów – myślę, że jakieś 30 tysięcy rocznie trzeba wysadzić, bo to jest duży park, który ma 30 hektarów. Jeżeli chodzi natomiast o moje 80-te urodziny, to życzcie mi przede wszystkim spokoju, żebym mógł właśnie więcej przebywać w moim parku, żebym nie musiał tyle jeździć, bo całe życie właściwie od lat ’60-tych spędziłem w samolotach i hotelach. Także teraz fizycznie mogę dalej latać, ale po prostu już mi się nie chce. Dyrektor Filharmonii Poznańskiej podkreślił, że dzisiejszy dzień dla Gniezna jest wyjątkowy. To dzień szczególny – po pierwsze dla gnieźnian, bo to jest święto profesora Pendereckiego i Gniezna – tym razem nawet bardziej Gniezna, bo to jest rok Krzysztofa Pendereckiego, którego kulminacja nastąpi w listopadzie, no ale w listopadzie profesor Penderecki będzie w Warszawie, Krakowie, Nowym Jorku, Tokio i Bóg wie gdzie w wielkich metropoliach, natomiast udało się, co uważam jest wielkim szczęściem, zaprosić w roku Pendereckiego samego Krzysztofa Pendereckiego, który został przez władze Gniezna, powiatu gnieźnieńskiego, księdza Prymasa, bardzo pięknie uhonorowany, powitany, przez gnieźnian świetnie przyjęty – mówi Wojciech Nentwig, Dyrektor Filharmonii Poznańskiej. Myślę, że poczuł się tak dobrze, że już rozmawiamy czy kolejny projekt – tym razem z muzyką Pendereckiego – nie powinien być w tym roku jubileuszowym, w Filharmonii Poznańskiej – co jest pewną oczywistością – ale być może także w Gnieźnie. Rozmowy trwają. Jest to najlepszy dowód na to, że Krzysztof Penderecki w Gnieźnie, gdzie dawno go nie było, czuje się bardzo dobrze.
Pierwsze skrzypce podczas dzisiejszego koncertu zagrał Marcin Suszycki, a dyrygował Jakub Chrenowicz. Ukrytym zadaniem dzisiejszego koncertu było wywołanie wiosny. Pogoda potwierdziła, że muzycy wywiązali się z tego. Gnieźnianie mogli usłyszeć: Antonio Vivaldi, Cztery pory roku op. 8 – Wiosna RV 269 E-dur, Robert Schumann, Symfonia nr 1 op. 38 B-dur Wiosenna oraz jedną z arii Krzysztofa Pendereckiego.
Marcin Suszycki – skrzypce
Koncertmistrz Orkiestry Filharmonii Poznańskiej. Współpracuje z orkiestrami: Concerto Avenna, Sinfonia Varsovia, Feel Harmony i Polską Orkiestrą Kameralną, występuje też jako kameralista. Do ciekawych doświadczeń artystycznych może z pewnością zaliczyć dwa niemieckie tournees ze znakomitym skrzypkiem Nigelem Kennedy’m, podczas których odwiedził sale koncertowe Berlina, Monachium, Kolonii, Frankfurtu, Lipska i Baden-Baden.
Marcin Suszycki naukę gry na skrzypcach rozpoczął w wieku 7-miu lat w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Przemyślu. Kontynuował ją w przemyskim Liceum Muzycznym w klasie Roberta Naściszewskiego, współpracując w tym czasie z Przemyską Orkiestrą Kameralną Capella Premisliensis, z którą nagrał płytę z udziałem Bartosza Bryły i Andrzeja Hiolskiego. Koncertował też jako solista z Orkiestrą Filharmonii Rzeszowskiej.
Artysta jest absolwentem Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu, ukończonej z wyróżnieniem w klasie skrzypiec prof. Bartosza Bryły oraz laureatem II nagrody Międzynarodowego Konkursu Muzyki Kameralnej im. Kiejstuta Bacewicza w Łodzi. Zdarza się, że skrzypek występuje razem ze swoim ojcem, Leszkiem Suszyckim, gitarzystą, profesorem Wydziału Pedagogiczno- Artystycznego Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Jakub Chrenowicz – dyrygent
W latach 2010-2012 pełnił funkcję asystenta dyrektora Antoniego Wita w Filharmonii Narodowej w Warszawie. Stanowisko to objął zaraz po ukończeniu z wyróżnieniem Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu w klasie dyrygentury symfoniczno-operowej Jerzego Salwarowskiego. W ramach programu LLP-Erasmus kształcił się także w Hochschule für Musik und Darstellende Kunst we Frankfurcie nad Menem oraz był stypendystą Accademia Musicale Chigiana, gdzie studiował pod kierunkiem Gianluigiego Gelmettiego.
Artysta koncertował z takimi orkiestrami, jak Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej w Warszawie, Sinfonia Varsovia, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, Polska Orkiestra Radiowa, Kammerorchester Berlin, orkiestry Filharmonii Poznańskiej, Łódzkiej i Pomorskiej oraz Opery i Filharmonii Podlaskiej i innymi. Występował ze znakomitymi solistami, m.in. z Alexandrem Gavrylyukiem, Daniilem Trifonovem, Isabelle van Keulen, Peterem Jablonskim, Kają Danczowską, Konstantym Andrzejem Kulką, Piotrem Palecznym, Józefem Serafinem Bartłomiejem Niziołem, Łukaszem Długoszem.
W sezonie artystycznym 2011/2012 Jakub Chrenowicz zadebiutował w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie, gdzie powierzono mu kierownictwo muzyczne premiery Polskiego Baletu Narodowego Opowieści biblijne. Z początkiem bieżącego sezonu objął funkcję pierwszego dyrygenta Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku.