Dzięki zaangażowaniu pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, policjantów Referatu Patrolowo-Interwencyjnego, prokuratury i sądu aresztowano 45-letniego mężczyznę, który od dłuższego czasu znęcał się fizycznie i psychicznie nad 77-letnią matką.
Ta smutna historia rozpoczęła się w 2009 roku. Wtedy 77-latka mieszkała jeszcze sama, ale jej 45-letni syn zaczął ją nachodzić, wymuszał pieniądze, groził. W tym samym roku zapadł na niego pierwszy wyrok, za groźby. W lutym tego roku 45-latek pobił swoją rodzicielkę. Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala. Już wtedy syn się nad nią znęcał. W czerwcu br. sąd nałożył na niego zakaz bezpośredniego kontaktowania się z pokrzywdzoną. Pomimo tego mężczyzna nie wywiązywał się z niego, nadal znęcał się na matką, bił ją, używał słów wulgarnych, szarpał. Dochodziło do awantur. W przeciągu kilku miesięcy policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego byli w mieszkaniu na ośmiu interwencjach. Zdarzały się sytuacje, że zmuszał matkę do opuszczenia mieszkania. Kobieta nocowała wówczas na korytarzach lub klatkach schodowych. Mężczyzna nadużywał również alkoholu. Kilka razy kobieta składała zawiadomienia o znęcaniu się, jednak szybko się z nich wycofywała. W końcu, dzięki zaangażowaniu pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, policjantów patrolowych, prokuratury i sądu, gehenna kobiety została przerwana (trzeba w tym momencie zaznaczyć, że postępowanie dotyczące znęcania jest prowadzone z urzędu.) Kilka dni temu 45-latek został aresztowany. Za znęcanie fizyczne i psychiczne grozi kara pozbawienia wolności do 5-ciu lat.