Kilka dni temu zakończyły się XXX Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Na łamach prasy, radia i telewizji oraz portali internetowych rozgorzała dyskusja dotycząca wprowadzenia pilnych zmian systemowych w polskim sporcie.
Taka dyskusja toczy się od Aten, wznowiona była ponownie po Pekinie. Jej jedynym efektem był 2-letni program „LONDYN 2012”, jako ratunek na gwarancje kilkunastu polskich medali w Londynie. To była po raz kolejny krótkowzroczna polityka ministrów sportu Platformy Obywatelskiej: Mirosława Drzewieckiego i Adama Giersza – mówi poseł Tadeusz Tomaszewski. Tej formacji politycznej chodzi jak zawsze o to, aby osiągnąć swoje cele dziś, nie myśląc o jutrze, czyli przyszłości polskiego sportu. Tym razem nie udało się również dziś, czyli zdobyć więcej niż 10 medali olimpijskich. Kiedy za występy w Atenach odpowiadał m.in. Ś.P. Stefan Paszczyk, to poseł PO Mirosław Drzewiecki mówił o klęsce, ale gdy 4 lata później jako Minister Sportu oceniał występy naszych reprezentantów na igrzyskach w Pekinie, porażkę z Aten przekuł w dobry występ. Priorytetem rządu PO-PSL były w ostatnich latach przygotowania do EURO 2012. Mówili o tym po kolei wszyscy ministrowie sportu. Przygotowania do igrzysk olimpijskich były formalnie na drugim miejscu, a w rzeczywistości nie należały do priorytetów polityki rządu. Nakłady na sport (poza inwestycjami) w relacji do PKB i wydatków budżetowych państwa ciągle spadają. W ostatnich dwóch latach kryzys finansowy i przerzucanie rządowych zadań bez adekwatnych środków finansowych jest przyczyną spadku blisko 40% nakładów na kulturę fizyczną i sport w samorządach terytorialnych na wspieranie sportu w klubach sportowych. Przekazywanie zadań państwowych związanych z przygotowaniami olimpijskimi oraz szkoleniem młodzieży uzdolnionej sportowo dla polskich związków sportowych oraz wojewódzkich stowarzyszeń interdyscyplinarnych jest co roku mocno opóźniane i nacechowane nadgorliwością biurokratyczną. Wiele razy na posiedzeniach Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki wnioskowałem o umowy wieloletnie, tak jak to czyni m.in. od kilkunastu lat Marszałek Województwa Wielkopolskiego. Państwo musi wspomagać, również finansowo, rozwój sportu w środowisku szkolnym, wiejskim i akademickim oraz wojsku i policji. Finansowanie tych programów jest na poziomie połowy lat 90-tych. Systematycznie od 2005 roku ruguje się sport z resortu edukacji. To dzięki uporowi i determinacji posłów z Sejmowej Komisji Sportu nie powiodły się pomysły rządu ograniczające ilość godzin wychowania fizycznego. Wprowadzanie kolejnymi etapami deregulacji w zawodzie trenera i instruktora sportu prowadzi do jego marginalizacji i ubóstwa ekonomicznego. Zaplecze naukowe polskiego sportu jest rozproszone instytucjonalnie i nie ma jednego ośrodka decyzyjnego, czyli Ministra Sportu i Turystyki. Polskie Związki Sportowe muszą być zarządzane przez profesjonalistów – dyrektorów wykonawczych wyłanianych w otwartych konkursach przeprowadzanych przez komisje konkursowe powołane przez Ministra Sportu i Turystyki. Samodzielność i samorządność „rodziny sportowej” wymaga większej przejrzystości finansowej oraz wzmocnienia statutowych organów kontrolnych przy wsparciu państwa w ich logistycznym funkcjonowaniu.
NARODOWY PROGRAM PRZYGOTOWAŃ OLIMPIJSKICH na lata 2012 – 2028
Zadaniem priorytetowym Ministra Sportu i Turystyki oraz rządu we współpracy z samorządami terytorialnymi, polskimi związkami sportowymi i stowarzyszeniami powinno być zwiększenie aktywności fizycznej Polaków, w szczególności wśród dzieci i młodzieży oraz połączenie wysiłku finansowego w realizacji tego zadania – dodaje poseł. Efektem zwiększonej aktywności fizycznej będzie większa populacja dzieci i młodzieży uzdolnionej sportowo.
Realizacja tych priorytetów powinna nastąpić m.in. poprzez:
- zmiany w prowadzeniu zajęć wychowania fizycznego w klasach I- III
- powszechne sportowe zajęcia pozalekcyjne połączone ze współzawodnictwem sportowym na szczeblu szkoły, gminy, powiatu (alternatywne formy WF)
- uruchomienie w środowiskach wiejskich i małomiasteczkowych wiodących ośrodków sportowych, prowadzących szkolenie z dziećmi i młodzieżą uzdolnioną sportowo nie uczęszczającą do szkół olimpijskich
- powołanie we współpracy z samorządami terytorialnymi, klubami sportowymi i polskimi związkami sportowymi Szkół Olimpijskich, funkcjonujących na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjalnej, ponadgimnazjalnej
- wsparcie okręgowych i polskich związków sportowych w organizacji współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży w ramach kontraktu olimpijskiego między samorządami terytorialnymi, Ministrem Edukacji Narodowej oraz Ministrem Sportu i Turystyki
- rozszerzenie systemu stypendialnego dla młodzieży uzdolnionej sportowo finansowanego z środków publicznych i prywatnych (zwiększenie kwoty wolnej od podatku z 380 zł do 750 zł miesięcznie tj. 50% płacy minimalnej)
- powoływanie co roku w cyklu ośmioletnim około 2 tys. sportowców do Narodowych Kadr Olimpijskich (kadra C – 1000 osób, kadra B -600 osób, kadra A- 400 osób)
- prowadzenie przez COS lub PKOL Krajowej Szkoły Trenerów jako studiów podyplomowych ze specjalną ścieżką instruktorko- trenerską dla byłych wybitnych sportowców
- podporządkowanie Ministrowi Sportu i Turystyki zaplecza naukowo-dydaktycznego, w ramach którego powinien funkcjonować Zespół Metodyczno-Szkoleniowy Narodowego Programu Przygotowań Olimpijskich
- wprowadzenie przez Ministra Sportu i Turystyki wieloletnich umów dla polskich związków sportowych na realizację zadań publicznych
Wydatki budżetu państwa na finansowanie Narodowego Programu Przygotowań Olimpijskich w latach 2012 – 2028 powinny wynosić co roku 500 mln zł oraz taką samą kwotę powinny przeznaczać w ramach „kontraktu olimpijskiego” samorządy terytorialne – mówi poseł Tomaszewski. Trzecim ważnym partnerem finansowania programu powinny być osoby fizyczne i podmioty gospodarcze. Zachętą do udziału w finansowaniu projektu mogą być ulgi podatkowe (10% od podstawy opodatkowania od osób fizycznych i prawnych, obniżone stawki od podatku gruntowego i od nieruchomości w przypadku udostępniania tych nieruchomości na realizację NPPO). Wszystkie powyżej wymienione instrumenty prawne i finansowe używane w realizacji NPPO powinny również obejmować przygotowania do Igrzysk Paraolimpijskich, Światowych Igrzysk Głuchych i Olimpiad Specjalnych. Upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych powinno być dofinansowane tak jak do tej pory z funduszy celowych, budżetów samorządowych, subwencji oświatowej oraz partycypacji obywateli i podmiotów gospodarczych. Teraz musimy, ponad podziałami politycznymi, do końca br. przygotować program odbudowy miejsca Polski w międzynarodowym współzawodnictwie sportowym. Wiem, że o efekty na Igrzyskach Olimpijskich w 2016 roku będzie trudno, ale na kolejnych igrzyskach spodziewamy się więcej medali i wspólnej radości dla wszystkich Polaków w kraju i na świecie. Nie czekajmy – działajmy razem! Zdaję sobie sprawę, że nie mam monopolu na najlepsze rozwiązania. Zachęcam do dyskusji i przedstawiania własnych alternatywnych propozycji.
(Buk)