Afirmacja twórczości Krasickiego, koncert niezwykłego duetu oraz wernisaż ukazujący różne twarze gnieźnian – to tylko wybrane punkty ostatniego dnia Królewskiego Festiwalu Artystycznego. Nie zabrakło również interakcji z innymi obliczami kultury: sztukami plastycznymi, literaturą czy muzyką.
Wystawa fotograficzna „Gnieźnianie AD 2012” to pokłosie pracy siedmiu gnieźnieńskich artystów: Izy Budzyńskiej, Anny Farman, Waldka Lisieckiego, Dawida i Waldemara Stube, Dawida Liberkowskiego oraz Przemysława Jarosza. Każdy z nich sportretował siedmioro gnieźnian w przestrzeni miejskiej, ukazując ich zwykłe – niezwykłe twarze.
Po zakończonym wernisażu Rynek wypełniły dźwięki utworów w wykonaniu uczniów Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych. Orkiestra szkolna oraz Kwintet Akordeonowy zagrały kawałki klasyczne oraz bardziej rozrywkowe, które łatwo wpadały w ucho licznie zgromadzonej publiczności.
Wkrótce potem, sceną w MOK zawładnęli nieco młodsi członkowie Koła Studenckiego Instytutu Kultury Europejskiej. Ich recital „Chłop i baba a romantyczna o nich ballada” był świetnie przygotowanym i ze swadą wykonanym zestawem piosenek z dawnych lat, których tematyka oscylowała wokół szeroko pojętych kontaktów damsko-męskich.
Symbolicznym podsumowaniem festiwalu miało być spalenie instalacji artystycznej pomysłu prof. Roberta Bartela. Dzieło przygotowywane przez gnieźnian podczas trzydniowego festiwalu było jednak tak wspaniale wykonane, iż oparło się niejednej próbie podpalenia, ku utrapieniu strażaków i uciesze licznie zgromadzonej publiczności.
Niezwykły Królewski Festiwal Artystyczny już za nami. Jego siła i unikatowość tkwiła przede wszystkim w zaangażowaniu w jego organizację kilkunastu różnych środowisk kulturalnych działających na co dzień w Pierwszej Stolicy Polski. Z pewnością jest to nie ostatnie ich wspólne działanie. Być może również za rok, Urząd Miejski w Gnieźnie oraz Miejski Ośrodek Kultury zaproszą ich do przygotowania kolejnego, odważnego festiwalu z pożytkiem dla wszystkich odbiorców sztuki, w każdym jej przejawie.
Wiktor Koliński, MCIP