W piątek do Gniezna przyjechał Tuskobus. Kandydaci do parlamentu zebrali się na parkingu przed Centrum Handlowym Max i stamtąd wyruszyli na ulice miasta rozmawiać z wyborcami.
Między innymi gnieźnieńscy parlamentarzyści: senator Piotr Gruszczyński i poseł Paweł Arndt towarzyszyli na trasie Tuskobusowi, który w piątek zawitał do Pierwszej Stolicy Polski. Ja nie wsiadam do tego autobusu – mówi senator Piotr Gruszczyński. Jadę obok swoim samochodem. Jest to tylko i wyłącznie mój wymysł z racji tego, że na samochodzie mam swoje banery wyborcze i to pozwala mi promować siebie. Wczoraj byliśmy w powiatach śremskim, średzkim i wrzesińskim , a dzisiaj gnieźnieńskim oraz słupeckim. Po drodze odwiedzamy także mniejsze miejscowości jak Trzemeszno i Witkowo. Przede wszystkim zachęcamy ludzi do udziału w wyborach. Nie mówimy, żeby konkretnie głosowali na konkretne osoby, ale żeby w ogóle poszli do urn wyborczych. Chodzi o to, żeby zmobilizować elektorat do tego, żeby frekwencja była wyższa niż w poprzednich wyborach, ale uważam, że będzie to trudne. Ludzie najczęściej pytają o sprawę emerytur. Zdajemy sobie jednak sprawę, że „z pustego nie przelejemy” i staramy się dzielić tak, żeby starczyło dla wszystkich.Poseł Paweł Arndt, podobnie jak senator Piotr Gruszczyński, nie podróżował Tuskobusem. Autobus zarówno w czwartek, jaki w piątek ruszał z miejsc dość odległych od Gniezna – mówi poseł Paweł Arndt. Musieliśmy dojechać do tych miejscowości. Osobiście nie jeżdżę w autobusie tylko za autobusem. Reakcje ludzi na widok Tuskobusu są różne – jedni z chęcią odbierają od nas materiały wyborcze i mówią, że będą głosować, a inni odwracają się plecami i w ogóle nie chcą podejmować dialogu. Co jest istotne – ludzie nie oczekują żadnych wielkich obietnic na zasadzie: „ja pana poprę jak będzie pan popierał np. podwyżkę emerytur”. Jeżeli natomiast chodzi o sam autobus, to jest to ostatni przystanek w Wielkopolsce. Tuskobus nie powróci już do Gniezna podczas tej kampanii wyborczej. Pozostał ostatni tydzień walki o miejsca w parlamencie. Teraz kandydaci Platformy Obywatelskiej skupiają się na pracy w terenie i kontaktach z wyborcami.