Pamiętajmy o Tybecie

Studenci z Tybetu przyjechali rowerami we wtorek. Na Rynku zostali przywitani przez grupę rowerzystów, z którymi wspólnie przejechali ulicami miasta. Tybetańczycy apelowali o podpisanie petycji, która trafi do Chińskiej Ambasady. Rowerzyści: Kunchok Sangpo, Karma Tashi, Dawa Yangchen należą do warszawskiego oddziału międzynarodowej organizacji Students For a Free Tibet. Wraz z Gabrielą Semenowicz jadą z południa na północ Polski, przejeżdżając ok. 800 kilometrów. Wczoraj o godz. 10.00 w Centrum Kultury „Scena To Dziwna” odbyło się spotkanie z uczestnikami rajdu, którzy opowiadali o tym, co aktualnie dzieje się w Tybecie. Ostatnio w Tybecie jest coraz gorzej – mówi Kunchok Sangpo. Tybetańczycy coraz bardziej cierpią pod chińskim reżimem. Celem tego rajdu jest otrzymanie wsparcia od innych ludzi. Chcemy spotkać jak najwięcej osób i uświdomić jaka jest sytuacja w Tybecie. Polacy nie zawsze znają sytuacjęw Tybecie. Jak do tej pory jesteśmy dobrze odbierani przez mieszkańców napotkanych miast i wszyscy są dla nas bardzo mili. Tybet od 1959 roku jest nielegalnie okupowany przez Chiny. Od tej pory łamane są tam prawa człowieka do wolności politycznej i religijnej. Dochodzi do masowych aresztowań mnichów i zwykłych mieszkańców Tybetu. Po przedstawieniu sytuacji w Tybecie studenci wraz z gośćmi stworzyli flagę Tybetu z płatków kwiatów, którą przygotowała Elżbieta Binkowska. Stworzenie tak pięknej flagi nie byłoby również możliwe gdyby nie pomoc Małgorzaty Pełczyńskiej z Zielonej Fabryki. Teraz flaga zdobi Ogród Wyobraźni. Trasę rajdu z Krakowa do Gdańska rowerzyści chcą pokonać w ciągu 20 dni. Studenci nie są w stani sami poktyć wszystkich kosztów rajdu, dlatego wspierani są m.in. przez Fundację Inna Przestrzeń oraz Społeczność Tybetańską w Polsce, a także wolontariuszy i aktywistów. Wszyscy, którzy chcieliby pomóc studentom z tybetu mogą dokonywać wpłat na konto Programu Tybetańskiego: 31 2130 0004 2001 0374 4232 0003, Fundacja Inna Przestrzeń, ul. Nowy Świat 23/25 lok. 32, 00-029 Warszawa, z dopiskiem „rowery dla Tybetu".