Zamówili hamburgery, wszczęli awanturę, a złość jeden z nich wyładował na krześle rzucając nim w sprzedawczynię. Teraz 27-latek odpowie za uszkodzenie mienia. Grozi mu nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
30 marca około godz. 20.30 gnieźnieńscy policjanci zostali wezwani na interwencję do jednej ze stacji paliw na terenie miasta. Powodem zgłoszenia było zachowanie klientów. Z relacji personelu wynikało, że na stację przyjechało trzech mężczyzn. Dwóch z nich w wieku od 20 do 27 lat weszło do baru, trzeci (21-latek) pozostał na zewnątrz. Mężczyźni zamówili hamburgery i wszczęli awanturę. W pewnym momencie 27-latek chwycił krzesło i bez powodu rzucił nim w stronę sprzedawczyni. Sprawca i jego kompan byli aroganccy również wobec policyjnego patrolu. Ich zachowanie wyraźnie wskazywało, że są nietrzeźwi. Przeprowadzone badanie wykazało, że młodszy z nich miał 1,5 promila alkoholu w organizmie, starszy 2,2 promila. 27-latek został zatrzymany. Sprawa jest w toku.
Przestępstwo uszkodzenia mienia zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Przestępstwo uszkodzenia mienia zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.