11 listopada w Centrum Kultury Scena To Dziwna odbył się spektakl ,,Teczki” Teatru Ósmego Dnia. Na przedstawienie przyszło bardzo dużo mieszkańców Gniezna, którzy byli zachwyceni grą znakomitych aktorów.
%20%5Bportal%5D.JPG)
Sala była zapełniona po brzegi, gdy na scenę weszli czterej aktorzy: Ewa Wójcik, Marcin Kęszycki, Adam Borowski oraz Tadeusz Janiszewski. Usiedli na swoich reżyserskich krzesłach i zaczęło się przedstawienie. Przez półtorej godziny widzowie słuchali zapisów z teczek, które były czytane przez aktorów. Głównymi bohaterami opowieści i często zabawnych sytuacji byli oni sami. Z sarkazmem i humorem odczytywali kolejne karty zapisane w teczkach. Widzowie byli zachwyceni i jednocześnie zaskoczeni tym, co słyszeli. Poza samą grą aktorów mieszkańcy Gniezna oglądali zdjęcia i filmy, które były częścią przedstawienia. Był to powrót do trudnych czasów, gdzie wszystko musiało być ocenzurowane, a spektakle były odskocznią od szarej, brudnej i zakłamanej rzeczywistości, w której wszyscy byli podejrzewani o zdradę i chęć obalenia rządu. Na szczęcie Teatr Ósmego Dnia był jednym z niewielu, który w umiejętny
%20%5Bportal%5D.JPG)
sposób dawał nadzieję i uśmiech w tych trudnych czasach. Teatr istnieje od lat ’70. Założony był przez studentów polonistyki. Głównym twórcą grupy był Tomasz Szymański, który obecnie jest dyrektorem Teatru im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie.
Pierwsze lata działania były skupione wokół poezji – aktor Marcin Kęszycki.
Zresztą sama nazwa wzięła się również z wiersza Gałczyńskiego, w którym napisane jest, że Bóg przez 6 dni tworzył świat, 7 dnia odpoczywał, a ósmego sobie przypomniał, że czegoś zapomniał i to był właśnie teatr. Później inaczej sobie to interpretowaliśmy. Ten ósmy dzień, to taki dzień już poza oficjalnym kalendarzem. Pomysł na dzisiejszy spektakl wziął się z tego, że w pewnym czasie ludzie zaczęli zaglądać do teczek IPN. Te teczki stały się takim obosiecznym mieczem w walkach partyjnych. To było narzędzie walki politycznej. Osobiście nie mieliśmy żadnej potrzeby
zaglądania do teczek, ale koniec końców same do nas trafiły. Jeden z naszych przyjaciół przyniósł nam karton dokumentów dotyczących KS Krakowskiego. Znaleźliśmy tam bardzo dużo informacji dotyczących naszego teatru, ale najbardziej zadziwiające było to, że były tam recenzje spektakli. Tego się nie spodziewaliśmy. Czasami te recenzje są zabawne i absurdalne, a czasami można odnaleźć w nich prawdziwy sens przedstawienia. Postanowiliśmy więc zajrzeć do tych teczek. Zaskoczyło nas, że mieli o nas tyle informacji. Agenci Służby Bezpieczeństwa musieli dużo się za nami nachodzić żeby uzyskać tak szczegółowe informacji. Z jednej strony przeglądanie teczek było dziwne, bo zaglądało się jakby w swój pamiętnik pisany w krzywym zwierciadle. Z drugiej strony jedna rzecz była w tym fantastyczna: zawsze przed zaglądaniem do teczki był lęk, że przeczyta się coś, czego nie
chcielibyśmy wiedzieć, np. że jakiś kolega „pękł”. Okazało się jednak, że przez te wszystkie lata te świetnie zorganizowane tajne służby nie zdołały znaleźć nikogo, kto zbliżył by się w bezpośredni krąg teatru. Oni zawsze nazywali wszystkich naszych kolegów „kontaktami” i w ogóle nie znali słowa „przyjaciel”. Przez to przegrali. Nie zdołali zrozumieć tego, że gdy istnieje przyjaźń, to są bezradni. Na tym polegała wartość czytania i przeglądania teczek IPN. Wszystkie raporty w nich zawarte są pisane przez dalszych obserwatorów. Nigdy nie dociekaliśmy kto jest kim. To już dla nas jest mało interesujące. Dla nas liczył się mechanizm działania służby. Dla mnie jest to spektakl bardziej o przyjaźni niż o teczkach. Teatr Ósmego Dnia bardzo dużo występuje na różnych scenach, w różnych miastach. Dzień przed spektaklem gnieźnieńskim aktorzy występowali w Gostyniu, a następnego dnia pojechali do Pleszewa. Ze spektaklem „Teczki” zagościli również w Nowym Jorku i Buenos Aires. Wszędzie, gdzie się pojawili ze swoim przedstawieniem robili bardzo duże wrażenie. Również publiczność gnieźnieńska podziękowała aktorom owacją na stojąco. Miejmy nadzieję, że Teatr Ósmego Dnia jeszcze nieraz odwiedzi nasze miasto i zagra przed publicznością z Pierwszej Stolicy Polski.
J.P.
Jeden komentarz
Brak zainteresowania, czy kundlowate przedstawienie, podlizywanie się politykom obecnie panującym jest powodem braku innych komentarzy