W czwartek nasza redakcyjna skrzynka została dosłownie zasypana wiadomościami od mieszkańców ulic Budowlanych, Cichej i Zabłockiego w Gnieźnie. Powodem licznych skarg była sytuacja na ulicach Sportowej i Spokojnej, przylegających do hali widowiskowo-sportowej. W obiekcie odbywały się targi organizowane przez jedno z największych gnieźnieńskich przedsiębiorstw, co wywołało paraliż komunikacyjny na całym osiedlu.
Zakorkowane ulice i zniszczone trawniki
Napływające relacje mieszkańców wskazują, że samochody osób przybyłych na targi nie tylko zablokowały wszystkie pobliskie drogi, ale także wjeżdżały na trawniki, niszcząc zieleń. Problemy komunikacyjne w rejonie hali widowiskowo-sportowej nie są nowością – już w 2017 roku sygnalizowaliśmy, że liczba miejsc parkingowych nie będzie wystarczająca.
W artykule „Powstaje hala widowiskowo-sportowa, a mieszkańcy nie mają gdzie parkować” zwracaliśmy uwagę, że:
– Hala posiada 1 210 miejsc siedzących,
– Dysponuje jedynie 112 miejscami parkingowymi.
To rażąca dysproporcja, która przy każdym większym wydarzeniu prowadzi do problemów z parkowaniem.
W kwietniu będzie jeszcze gorzej
Już teraz wiadomo, że w kwietniu mieszkańcy osiedla muszą przygotować się na jeszcze większy chaos komunikacyjny. W hali widowiskowo-sportowej odbędzie się wtedy wyjazdowe posiedzenie Sejmu i Senatu, które zgromadzi setki uczestników i gości z całej Polski.
Nieoficjalnie mówi się, że organizacja wydarzenia będzie wiązała się z radykalną zmianą organizacji ruchu. Większość dróg dojazdowych do hali zostanie wyłączona z ruchu, co może spowodować jeszcze większe utrudnienia dla okolicznych mieszkańców.
Czy doczekamy się rozwiązania problemu?
Wielokrotnie podkreślano, że hala widowiskowo-sportowa jest w stanie pomieścić wielu uczestników wydarzeń, jednak nie przewidziano wystarczającej liczby miejsc parkingowych. Problem ten był sygnalizowany już podczas budowy obiektu, jednak do tej pory nie podjęto działań, które mogłyby poprawić sytuację.
Pytanie brzmi, czy kolejne skargi mieszkańców i paraliż komunikacyjny na osiedlu sprawią, że problem w końcu zostanie rozwiązany?
11 komentarzy
Jakie trawniki? Klepisko raczej,tego co jest na każdym osiedlu nie można nazwać trawnikiem,a zresztą czy te niby trawniki są rozjeżdżane przez samych mieszkańców. Wystarczy przejść się dziś czy jutro kiedy nie ma sytuacji na hali i zobaczyć jak wygląda parkowanie aut samych mieszkańców. Dlatego o jakim paraliżu mowa, gównoburza jak zwykle na tym portalu,który lubuje się w hejtowaniu policji czy straży miejskiej czy pożarowej. Niech ten pieniacz,któremu ktoś inny zaparkował na jego miejscu na klepisku przed blokiem ruszy 4litery i poszuka sobie miejsca kilkadziesiąt metró dalej na sąsiedniej ulicy. Ale nie,on musi widzieć swojego Grata z okna,bo to zapobiegnie kradzieży. Miasto emerytów,mocherów,pieniaczy i tych co nigdy nie stanęli na niby trawniki. Bicie piany. A służby? Róbcie swoje. Pozdrawiam tych co muszą codziennie mierzyć się z takim pieniactwem i głupotą.
Jak będziecie mieć te swoje obrady sejmu i Senatu to dajcie waszym gościom miejskie rowerki , będzie ekologicznie , niech pokażą jak to się żyje eko
i dojadą do rowerowej Stolicy Polski
Pytam, samochody mogą niszczyć trawniki a dla psów ustawiacie dziady znaki zakazu na wejścia trawniki ?
Podobnie wygląda sytuacja na ul. Wrzesińskiej i okolicznych ulicach przy stadionie. Chodniki zniszczone, o trawnikach nie wspomnę, wjazdy zastawione, skrzyżowania zastawione i brak przejazdu. Dziesiątki policjantów itp. i nikt nic nie widzi. A później dziwić się, że same dziury…
Autorek zapewne jest jednym z tych beznogich inwalidów ze złamanym w kilku miejscach kręgosłupem, skoro widzi problem z brakiem miejsc parkingowych w takim małym mieście jak Gniezno. Autorku, specjalnie dla ciebie biedaku: wystarczy wsiąść w 17tkę lub w 9tkę i wysiąść na jednym z przystanków na Budulca , albo najzwyczajniej w świecie ruszyć doopę i przejść się z buta.
Dlaczego tak jest ? By na to odpowiedzieć, należy dotrzeć do źródła. Budując cokolwiek w Gnieźnie np hipermarket Biedronka, należy zawsze w planach wyznaczyć na tej samej działce wymaganą z góry, ilość miejsc parkingowych. Czy jest to przestrzegane ? Z tego co wiem jest, ale w sposób „zakręcony” ? Bo inwestorzy mając za mało własnego terenu na parkingi pożyczają go sobie od sąsiadów. I tak np stało się kiedyś przy budowie pawilonu Biedronka na Kazimierza. Inwestor mając za mało miejsca na swoje parkingi wydzierżawił sobie na czas odbioru budowlanego Biedronki brakujące miejsca od Miasta Gniezna . Wybudował je „niby dla siebie” wzdłuż miejskiej ulicy Biskupińskiej. ` Zbudowano te miejsca prawie do samego skrzyżowania z ulicą Północną. Po odbiorze parkingi i teren z powrotem „zwrócono” do Miasta. Prawdopodobnie w podobny sposó
A po co parking pod Biedrą na Kazia, skoro chodzą tam tylko i wyłącznie mieszkańcy okolicznych bloków? Biedronka jest w każdej dzielnicy, jeśli o tym nie wiesz i nie ma potrzeby jeżdżenia na Winiary z np. Tajwanu… Co za ludzie…
jedno wielkie dziadostwo!
Od dobrych kilku lat Straż Miejska, pod wodzą Francuszkiewicza, zaprzestała kontroli kierowców w tych miejscach. Nie robią nic aby poprawić bezpieczeństwo na osiedlu. W samym mieście brud, śmieci i kupy. Nie widać patroli pieszych. Ktoś jedynie sporadycznie przejedzie samochodem i to wszytko, na co stać SM. To wstyd, że jako podatnicy, płacimy tyle pieniędzy na tą formację i nie ma porządku w mieście.
Kiedy się to zmieni Pani Prezydencie. EMERYT POWINIEN ODPOCZYWAĆ SKORO TYLE SIĘ NAPRACOWAŁ W POLICJI. Jeżeli tak pracował w Policji to się nie ma co dziwić, że jest już jest emerytem.
Jak to miasto wygląda.
jaki paraliż? ludzie opamiętajcie się ..
to ostatni dzwonek miasto umiera ,młodzi uciekają z Gniezna
ceny mieszkań ,opłaty i podnoszenie podatków oraz zamykanie miejsc zatrudnienia dobijają miasto …takie targi choć na chwilę ożywia
to miejsce . jeszcze trochę to oprócz emerytów tu nic nie będzie