Wykorzystanie energii geotermalnej to dla Gniezna nie tylko sposób na ograniczenie wzrostu cen energii, ale także potencjalna okazja do rozwoju infrastruktury rekreacyjnej. O wyzwaniach i przyszłych planach związanych z projektem geotermalnym w mieście rozmawiamy z prezydentem Michałem Powałowskim.
Jakie są Pana zdaniem najważniejsze korzyści, które przyniesie Gnieznu wykorzystanie energii geotermalnej?
Wykorzystanie energii geotermalnej, a także innych alternatywnych źródeł pozyskiwania ciepła mają przede wszystkim „wystopować” rosnące ceny energii. Wszyscy odczuwamy wzrost kosztów rachunków, a dzięki takim inicjatywom z pewnością będzie można te wzrosty znacznie ograniczyć. Oczywiście, dużą korzyścią byłoby też rekreacyjne wykorzystanie tych zasobów. Dziś jednak wiadomo już, że będzie to możliwe tylko w formie partnerstwa publiczno-prywatnego – czyli mówiąc prościej z prywatnym inwestorem.
Czy uważa Pan, że realizacja projektu geotermalnego mogła nastąpić wcześniej, gdyby miasto inaczej podeszło do tego pomysłu?
Wykonanie odwiertu badawczego kosztowało blisko 16 milionów złotych, zdecydowaliśmy się na jego realizację, ze względu na 100% dofinansowanie ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jak Państwo wiecie, był to odwiert badawczy – stąd też nie było pewności, że będzie on dla nas pomyślny. W związku z tym, wydatkowanie tak znacznej kwoty z miejskiego budżetu, nie wiedząc jaki będzie wynik poszukiwań, byłby nieodpowiedzialny.
Jakie znaczenie miały dla Pana wcześniejsze propozycje i działania osób takich jak Paweł Kamiński w kontekście realizacji odwiertu geotermalnego?
Trudno mi wypowiadać się w kwestii dotyczącej wcześniejszych decyzji, gdyż prezydentem jestem od maja 2024 – jednak powtórzę to, o czym wspominałem wcześniej – miasto skorzystało z możliwości dofinansowania zewnętrznego, kiedy pojawiła się na to szansa.
W jaki sposób planujecie Państwo wykorzystać potencjał geotermalny, aby przyniósł on wymierne korzyści dla mieszkańców Gniezna?
Zamierzamy wykorzystać w każdy możliwy sposób. Mówiąc zupełnie poważnie, w przypadku ciepłowniczego wykorzystania odkrytej wody termalnej będziemy potrzebowali wykonać dwa dodatkowe otwory – którymi będziemy wypompowywali schłodzoną wodę z powrotem w głąb ziemni. Jeżeli natomiast chodzi ewentualne wykorzystanie rekreacyjne – to z pewnością zaczniemy od poszukiwań prywatnego inwestora, z którym będziemy mogli podjąć współpracę w ramach basenów termalnych w naszym mieście.
Czy są już konkretne plany dotyczące rozwoju infrastruktury, takiej jak baseny termalne, które mogą zwiększyć atrakcyjność turystyczną Gniezna?
O konkretnych planach trudno dziś mówić, obecnie czekamy na dokładne wyniki badań odwiertu badawczego, dotyczące dokładnej temperatury wody, jej zasolenia oraz wydajności. To da nam podstawy do planowania dalszych kroków, w tym pozyskiwania środków na kolejne odwierty, czy poszukiwania partnera prywatnego – z którym będziemy w stanie zrealizować projekt basenów geotermalnych.
Paweł Kamiński sugeruje, że władze miasta zmieniły swoje podejście do geotermii po wyborach w 2018 roku. Jak Pan to skomentuje?
Powiem jedynie tyle – władze miasta skorzystały z możliwości stuprocentowego dofinansowania przy realizacji odwiertów badawczych, kiedy takowe się pojawiły. Natomiast pierwsze przymiarki do geotermii w Gnieźnie to lata 90. ubiegłego wieku. Rozpoczął je ówczesny prezes PEC, Ryszard Malinowski – jak sami Państwo zatem widzicie, temat w naszym mieście pojawił się sporo wcześniej.
Jakie były największe wyzwania związane z realizacją odwiertu geotermalnego? Czy napotkano jakieś nieprzewidziane trudności?
Z pewnością pierwsze trudności dotyczyły kwestii proceduralnych w zakresie zamówień publicznych, gdyż miasto trzykrotnie ogłaszało przetarg na wykonanie otworu poszukiwawczo-rozpoznawczego wód termalnych Gniezno GT-1. Oferty przewyższały kwotę zaplanowaną w budżecie miasta, gdyż najniższa cena wykonania inwestycji była wyższa od kwoty przeznaczonej na sfinansowanie zamówienia. Wobec powyższego miasto dwukrotnie unieważniało postępowanie przetargowe. Wreszcie w trzecim postępowaniu został wyłoniony wykonawca, firma Algeo Sp.z o.o., której oferta mieściła się w kwocie przeznaczonej na realizację zadania. W trakcie wiercenia zdarzały się różnego rodzaju awarie sprzętu, występowały niezgodności napotykanej budowy geologicznej w stosunku do tej projektowanej, pogoda nie sprzyjała pracom terenowym, ale mimo wszystko udało się dowiercić otwór do głębokości 2252 m.
Jakie są Pańskie plany na przyszłość w zakresie rozwoju odnawialnych źródeł energii w Gnieźnie?
W tej materii sporo się dzieje, oprócz badawczego odwiertu geotermalnego wiele działań podejmuje Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. W PEC Gniezno 50% Ciepła systemowego pochodzi z biomasy, w postaci peletu drzewnego lub PKS, czyli łupiny olejowca gwinejskiego. Oba paliwa posiadają certyfikaty poświadczające, że jest to biomasa zrównoważona, czyli nie obciąża w sposób negatywny środowiska naturalnego. Pelet zużywany przez miejską spółkę pochodzi z przeróbki odpadów tartacznych, a nie np. z wycinki lasów. Osiągnięcie tego statusu, to duży sukces, szczególnie, że został osiągnięty bez większych nakładów inwestycyjnych. Od lutego 2024 roku może poszczycić się certyfikatem Efektywnego Systemu Ciepłowniczego.
Czy rozważana jest możliwość wykonania drugiego odwiertu, aby w pełni wykorzystać potencjał geotermalny miasta?
Oczywiście! Dla potrzeb ciepłowniczych, jak wspomniałem już wcześniej, będą potrzebne nawet dwa kolejne. Tutaj także będziemy chcieli sięgać po środki zewnętrzne. Wiem, że w Ministerstwie Klimatu i Środowiska został uruchomiony program OZE – źródła dla ciepłownictwa, gdzie do rozdysponowania jest kwota 2 miliardów złotych. Na pewno jako Miasto będziemy się starali te fundusze pozyskać.
Jakie kroki podejmie miasto, aby efektywnie wykorzystać zasoby geotermalne i jakie profity będą mieli mieszkańcy, jeśli chodzi o dostęp do energii geotermalnej?
Po otrzymaniu szczegółowych wyników badań hydrologicznych pierwszego z odwiertów będziemy mieli podstawy konkretnych działań, a więc do złożenia wniosku o dofinansowanie na kolejne odwierty. To z kolei umożliwi planowanie infrastruktury umożliwiającej choćby przesyłanie ciepła „z głębi ziemi do naszych grzejników”, czy dalej planowanie rekreacyjnego wykorzystania naszych zasobów. Najbliższe miesiące to intensywny czas planowania, opracowywania koncepcji i projektów – tak, aby za jakiś czas mieszkańcy mieli w grzejnikach ogrzewanie geotermalne i mogli korzystać z rekreacyjnego wymiaru gorących źródeł.