Mieszkanka Gniezna zwróciła się do naszej redakcji z zapytaniem dotyczącym planowanej filii żłobka na osiedlu Piastowskim, która miała rozpocząć działalność we wrześniu tego roku. Kobieta wyraziła swoje zaniepokojenie, dlaczego obiecana placówka nie powstała, oraz zapytała o plany podwyżki opłat za żłobek do kwoty 1500 zł. W odpowiedzi na te pytania, skierowaliśmy zapytanie do Urzędu Miasta Gniezna, który wyjaśnił całą sytuację.
Według informacji otrzymanych od Urzędu Miasta, decyzja o rezygnacji z otwarcia filii żłobka na osiedlu Piastowskim jest wynikiem bieżącej sytuacji demograficznej w mieście. Jak się okazuje, w żłobkach miejskich nadal są dostępne wolne miejsca, a dodatkowo zauważalny jest spadek liczby urodzeń dzieci w Gnieźnie. Z tego powodu miasto uznało, że nie ma potrzeby uruchamiania nowej placówki, co wydaje się jak najbardziej logiczne.
Co więcej, władze miasta odniosły się także do kwestii planowanej podwyżki opłat za żłobek do kwoty 1500 zł. Podwyżka ta miałaby zbiegać się z rządowym programem „Aktywny Maluch”, który zakłada dofinansowanie pobytu dziecka w żłobku do właśnie takiej kwoty. Opłata w wysokości 1500 zł miałaby obowiązywać od listopada, a rodzice mogliby składać wnioski o dofinansowanie już od października do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Co istotne, środki z programu będą transferowane bezpośrednio do placówek, co oznacza, że rodzice nie będą obciążeni dodatkowymi kosztami wynikającymi z podwyżki.
Z perspektywy Urzędu Miasta, podjęte decyzje są racjonalne i uwzględniają zarówno aktualną sytuację w mieście, jak i możliwości wsparcia dla rodziców, wynikające z ogólnopolskich programów socjalnych.
5 komentarzy
Jedno ze szwedzkich miasteczek postanowiło zawalczyć o uratowanie miejscowej szkoły, która przez kryzys demograficzny, co wiąże się ze spadającą liczbą uczniów, stanęła przed perspektywą zamknięcia. Pomóc ma specjalna dotacja dla rodzin, które zdecydują się tu osiedlić.
Pięć pierwszych rodzin, które zdecydują się osiedlić w szwedzkim miasteczku Glommersträsk, na północy kraju, otrzyma 10 tys. koron szwedzkich (około 3750 zł). Warunki są dwa. Po pierwsze, w skład rodziny muszą wchodzić dzieci w wieku szkolnym (6-15 lat). Po drugie, dzieci te muszą przez co najmniej rok uczęszczać do lokalnej szkoły.
Do takiego kroku lokalną społeczność skłoniły efekty kryzysu demograficznego. Przez spadającą liczbę uczniów miejscowa szkoła podstawowa stanęła bowiem przed widmem zamknięcia. Według szwedzkiego dziennika „Dagens Nyheter”, tak mogłoby się stać, gdyby liczba dzieci uczęszczających do placówki spadła poniżej 25. Gdyby doszło do likwidacji szkoły, musiałyby dojeżdżać do innej. Najbliższa jest oddalona o 40 km.
Szkoła średnia w Glommersträsk została zamknięta już w 2009 roku, właśnie przez zbyt małą liczbę uczniów. Pod koniec istnienia uczyło się w niej około kilkanaście osób. Mieszkańcy nie chcą, by teraz ten los podzieliła szkoła podstawowa. Właśnie dlatego lokalna grupa Glommersbygdens Framtid zdecydowała się wyznaczyć swego rodzaju “nagrodę” dla pierwszych pięciu rodzin z dziećmi w wieku szkolnym, które zdecydują osiedlić się w ich okolicy i uczęszczać do miejscowej szkoły.
Dziwne . Nie ma komentarzy ? A to dlaczego ? Kogo obawia się administrator tego portalu ?
To jest fakt niezaprzeczalny, to jest prawda. Tak samo jak to, że Alina drzwi domu otworzyła i Zdzisia za nie wystawiła.
Teraz pora aby 164 lokatorów, zrzeszonych w klubie ,,Nie dla GSM”, wystawiło Zdzisia za dzwi, tym razem Spółdzielni.
Zapisy do naszego Klubu przyjmujemy pod nr 6. Czym więcej nas będzie, tym szybciej pogonimy tego cudzołoznika.
a jak mi babciowe skończy się w lutym to co mam zrobic
Idź do Prezydenta Miasta Gniezna. On ci pomoże !1