Decyzja o zawieszeniu działalności Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Niechanowie oraz funkcjonującej w tym samym budynku Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Niechanowie i Branżowej Szkoły I stopnia w Niechanowie wywołała prawdziwy szok wśród lokalnej społeczności, pracowników i uczniów. Mimo wcześniejszych pozytywnych zmian wprowadzonych przez nową kierownik, Grażynę Kozanecką, które były doceniane przez personel, podopiecznych oraz ich rodziców, jednostka nagle zakończyła działalność. Oficjalnym powodem ma być remont, jednak pojawiają się podejrzenia, że to tylko przykrywka dla innych planów, takich jak możliwa sprzedaż pałacu. Decyzja ta wywołała liczne protesty i wzbudziła wiele pytań.
Poprawa sytuacji za kadencji Grażyny Kozaneckiej
Od momentu, kiedy kierownictwo Ośrodka przejęła Grażyna Kozanecka, sytuacja w placówce zaczęła się znacząco poprawiać. Przez lata jednostka zmagała się z licznymi problemami – od zaniedbań w infrastrukturze, poprzez problemy wychowawcze z podopiecznymi, aż po nieprawidłowości w zarządzaniu, które były sygnalizowane przez samych pracowników oraz rodziców uczestników. Kozanecka, mimo trudnych warunków, zdołała stopniowo naprawiać sytuację. Oczywiście, nie wszystko dało się naprawić od razu, ale podejmowane przez nią działania były oceniane jako krok w dobrym kierunku.
Placówka pod jej kierownictwem otworzyła się również na media, co wpłynęło na lepszy przepływ informacji do opinii publicznej i zwiększyło kontrolę nad przestrzeganiem zasad przez podopiecznych. Otwartość wobec lokalnych mediów sprawiła, że zarówno rodzice, jak i opinia publiczna byli na bieżąco informowani o postępach oraz wyzwaniach, co wzmacniało zaufanie do placówki. Dodatkowo, takie działania zmotywowały problematycznych uczniów do bardziej powściągliwego zachowania, ponieważ wiedzieli, że każde naruszenie regulaminu może szybko trafić do wiadomości publicznej.
Niespodziewane zawieszenie działalności
Decyzja o zawieszeniu działalności OHP w Niechanowie, a tym samym utratą możliwości kształcenia przez uczniów, ogłoszona zaledwie dwa tygodnie przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego, wprawiła wszystkich w konsternację. O ile remont dachu i internatu pałacu jest oficjalnym powodem zamknięcia, to wiele osób uważa, że jest to jedynie przykrywka dla planowanej sprzedaży obiektu. Plotki te nasilają się, zwłaszcza w kontekście podobnych wydarzeń, jakie miały miejsce w innych tego typu placówkach, takich jak pałac w Czerniejewie.
W szczególnie trudnej sytuacji znalazła się Niepubliczna Szkoła Podstawowa, która, choć formalnie może kontynuować działalność, straciła swoją siedzibę. Dla wielu uczniów, zwłaszcza dziewcząt, przeniesienie na praktyki do innych miast jest niemożliwe, co praktycznie zamyka im drogę do kontynuowania edukacji.
Skutki dla pracowników i społeczności lokalnej
Zawieszenie działalności ośrodka ma nie tylko dramatyczne skutki dla uczniów, ale także dla pracowników. Kilkanaście osób, w tym nauczyciele, wychowawcy, personel administracyjny i techniczny, mogą stracić pracę. Wśród nich są osoby w wieku emerytalnym, które dorabiały w placówce, bo ich emerytura nie pozwalała na godne życie. Dla nich utrata pracy oznacza nie tylko brak środków do życia, ale również ogromne wyzwanie w znalezieniu nowego zatrudnienia w regionie.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych aspektów tej decyzji jest sytuacja mieszkańców budynku sąsiadującego z pałacem. Osoby te, z których wiele mieszka tam od dziesiątek lat, otrzymały druzgocące wiadomości – czynsz wzrasta o 150%, a umowy najmu zostały przedłużone jedynie na rok. To oznacza, że za rok będą musieli opuścić swoje mieszkania, co dla wielu starszych lokatorów, w tym osób w wieku powyżej 80 lat, jest niemal niemożliwe. Znalezienie nowego mieszkania na wynajem w ich wieku jest ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza że w małych miejscowościach, takich jak Niechanowo, niemal nie ma dostępnych lokali.
Chaos informacyjny i niepokój społeczny
Brak transparentnej komunikacji ze strony władz OHP w tej sytuacji dodatkowo pogarsza atmosferę. Rodzice dzieci, które uczęszczały do placówki, dowiedzieli się o jej zamknięciu niemal na ostatnią chwilę, co wywołało panikę i frustrację. Wiele osób planowało przyjazd do internatu w nowym roku szkolnym, nie wiedząc, że ośrodek został zamknięty. Tego rodzaju chaos organizacyjny i dezinformacja tylko potęgują niepokój zarówno wśród rodziców, jak i samych podopiecznych.
Jednocześnie brak jakichkolwiek realnych alternatyw dla uczniów z OHP, zwłaszcza tych, którzy mieli sądowe nakazy pobytu w tej placówce, sprawia, że wielu z nich może wrócić do środowisk, z których wcześniej zostali wyciągnięci. W ten sposób zaprzepaszczone zostają lata pracy wychowawczej i próby resocjalizacji młodzieży, co stanowi dramat nie tylko dla tych dzieci, ale również dla ich rodzin.
Poseł inicjował powstanie OHP, a teraz niewiele może?
Poseł Tadeusz Tomaszewski, od lat zaangażowany w sprawy lokalne, był jednym z inicjatorów utworzenia Ośrodka Szkolenia i Wychowania OHP w Niechanowie. Jego starania na rzecz reaktywacji pałacu w Niechanowie oraz wykorzystania go na potrzeby młodzieży zaowocowały powstaniem placówki, która od 1994 roku służyła lokalnej społeczności. Dzięki jego inicjatywie oraz współpracy z lokalnymi władzami i Komendą Główną OHP, ośrodek przez lata pełnił istotną rolę w edukacji oraz wychowaniu młodych ludzi, szczególnie tych z trudnych środowisk.
W obliczu obecnych problemów związanych z zawieszeniem działalności OHP, poseł Tomaszewski podjął interwencję, domagając się wyjaśnień od Komendy Głównej OHP. W odpowiedzi na jego zapytanie, władze OHP przyznały, że decyzja o zawieszeniu funkcjonowania placówki została podjęta w wyniku licznych nieprawidłowości wykrytych podczas kontroli oraz z powodu konieczności przeprowadzenia remontu. Choć Komenda Główna OHP zaznaczyła, że chodzi jedynie o czasowe zawieszenie działalności, to jednak sytuacja budzi poważne wątpliwości co do przyszłości ośrodka. Poseł Tomaszewski wyraził zaniepokojenie brakiem transparentności i pośpiechem w podejmowaniu decyzji, zwracając uwagę na negatywne skutki dla lokalnej społeczności, pracowników i podopiecznych OHP.
Przyszłość pałacu w Niechanowie – co dalej?
Mieszkańcy Niechanowa oraz rodzice uczniów boją się, że zamknięcie ośrodka to początek procesu, który zakończy się sprzedażą pałacu. Choć spekulacje te nie mają oficjalnego potwierdzenia, historia podobnych ośrodków w Polsce każe obawiać się najgorszego. Pałac w Czerniejewie, który przez lata służył lokalnej społeczności, został sprzedany po podobnym scenariuszu – najpierw zawieszenie działalności, a później sprzedaż.
Pałac w Niechanowie, który od 1994 roku pełnił funkcję ośrodka wychowawczego, ma ogromne znaczenie dla lokalnej społeczności. Jego sprzedaż oznaczałaby nie tylko utratę miejsca pracy dla wielu osób, ale również pogorszenie sytuacji edukacyjnej i wychowawczej młodzieży w regionie.
Branżowa Szkoła I stopnia w Niechanowie walczy o swoich uczniów i prawa
Branżowa Szkoła I stopnia w Niechanowie, znalazła nową siedzibę w tej samej miejscowości przy ul. Gnieźnieńskiej 7 i nadal kształci w zawodach: kucharz, stolarz, fryzjer, mechanik pojazdów samochodowych, elektryk, sprzedawca, mimo nieoczekiwanych trudności. Zgodnie z obowiązującym prawem, szkoła powinna otrzymać wypowiedzenie od OHP z rocznym wyprzedzeniem, jednak wypowiedzenie zostało przekazane natychmiastowo. Mimo tych przeszkód, dyrekcja i pracownicy placówki zdołali znaleźć nowe miejsca praktyk dla uczniów, wykazując się znacznie większymi kompetencjami niż władze wojewódzkie OHP. Co więcej, kuratorium oświaty powinno być powiadomione o zamknięciu szkoły z półrocznym wyprzedzeniem, a formalnie placówkę można zamknąć dopiero z końcem roku szkolnego. Mimo że władze OHP utrzymują, że działalność jednostki została jedynie zawieszona na czas remontu, analiza przepisów prawa wskazuje jednoznacznie, że procedura ta odpowiada definitywnemu zamknięciu ośrodka.
Co dalej?
Decyzja o zawieszeniu działalności OHP Niechanowo to wydarzenie, które wywołało ogromny szok w regionie. Choć oficjalnym powodem ma być remont, coraz więcej osób widzi w tym jedynie pretekst do zlikwidowania placówki i ewentualnej sprzedaży pałacu. Tymczasem uczniowie, pracownicy i mieszkańcy budynku sąsiadującego z ośrodkiem zostali pozostawieni samym sobie, z niewielkimi nadziejami na pozytywne rozwiązanie tej sytuacji.
Ośrodek przez lata pełnił ważną funkcję w procesie edukacyjnym i wychowawczym młodzieży, zwłaszcza tych, którzy mieli trudności w tradycyjnych systemach szkolnych. Jego zamknięcie, nawet tymczasowe, oznacza koniec pewnej ery dla Niechanowa i pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi.
Jeden komentarz
Rozwalić wszystko i awansować ,Gratulacje pani komendant !!!!!Dlaczego mnie to nie dziwi ? no cóż POLSKA !!!!