Po wielu latach promowania idei odwiertu geotermalnego, projekt wreszcie stał się rzeczywistością. Jednak dla inicjatora tego pomysłu, Pawła Kamińskiego, jest to dopiero początek. „O sukcesie będziemy mogli mówić dopiero wtedy, gdy w pełni wykorzystamy potencjał geotermalny Gniezna” – podkreśla, nie kryjąc satysfakcji z pierwszego osiągniętego celu, ale jednocześnie wskazując na konieczność dalszych działań.
Jakie są Pana odczucia, gdy po wielu latach promowania idei odwiertu geotermalnego w Gnieźnie, ten projekt wreszcie został zrealizowany?
Bardzo się cieszę z tego powodu. Mam nadzieję, że będzie to pierwszy krok w kierunku, który przyniesie Gnieznu wymierne korzyści w energetyce cieplnej i turystyce rekreacyjnej.
Jak Pan ocenia fakt, że podczas konferencji prasowej ani prezydent Michał Powałowski, ani minister Paulina Hennig-Kloska nie wspomnieli o Pana wkładzie w ten projekt?
Jest mi to zupełnie obojętne. Ja nigdy nie mówiłem o geotermii, żeby ktokolwiek podkreślał mój wkład w cały projekt. Pan Prezydent i Pani minister są typowymi partyjnymi politykami, którzy skupiają się na promowaniu własnych osób, więc oni nigdy nie będą dobrze wypowiadali się o osobach spoza swojego „towarzystwa wzajemnej adoracji”.
Czy uważa Pan, że realizacja odwiertu geotermalnego to sukces, który powinien być przypisany także Panu, jako jednej z osób, które ten pomysł promowały?
Mieszkańcy sami ocenią kto włożył jaki wkład w rozpoczęcie projektu geotermalnego w Gnieźnie. O sukcesie będziemy mogli mówić dopiero wtedy, gdy umiejętnie i w pełni wykorzystamy potencjał geotermalny, jaki Gniezno posiada. Jesteśmy dopiero na starcie całego przedsięwzięcia, przed nami jeszcze długa droga.
Jakie korzyści, Pana zdaniem, przyniesie Gnieznu wykorzystanie wód termalnych? Czy te prognozy pokrywają się z tym, co Pan przewidywał?
Energia do wykorzystania w ciepłownictwie systemowym i nowe możliwości w turystyce rekreacyjnej, czyli baseny termalne. Mówiąc w 2018 roku o potencjale geotermalnym Gniezna opierałem się na opracowaniach profesora Kozłowskiego, który to z kolei odwoływał się do badań „ojca” polskiej geotermii, profesora Sokołowskiego. Obecnie wykonywany odwiert badawczy zakłada czerpanie z pokładów dolnej jury. Im głębiej, tym temperatura wyższa, profesor Kozłowski zawsze mówił, że najlepiej byłoby korzystać z pokładów triasu, woda tam ma wyższą temperaturę i lepsze parametry techniczne.
Czy uważa Pan, że ten projekt mógłby zostać zrealizowany wcześniej, gdyby władze miasta przychylniej patrzyły na Pana propozycję?
Proszę zwrócić uwagę, że władze miasta po zakończeniu kampanii wyborczej w 2018 roku natychmiast zmieniły swój stosunek do geotermii i od razu zaczęły realizować projekt, który był główną osią całego mojego programu wyborczego. Najbardziej przespane lata, jeśli chodzi o geotermię, to okres przed 2014 rokiem, kiedy prezesem PECu był Jarosław Grobelny. Sam mówił o tym głośno w 2018 roku, że w jego szufladzie za czasów prezesowania PECem przed 2014 rokiem leżał projekt skorzystania z wód geotermalnych. Problem w tym, że chyba zapomniał go wtedy wyciągnąć z szuflady. To był czas stracony dla geotermii w Gnieźnie. Gdyby wtedy podjęto decyzję, dzisiaj już korzystalibyśmy praktycznie i wymiernie z geotermii.
Jakie były największe wyzwania, z którymi spotkał się Pan w trakcie promowania idei geotermii w Gnieźnie?
Przekonać do tego projektu samych mieszkańców, dla których geotermia w 2018 roku była jakimś „kosmicznym” pomysłem. Dzisiaj to już się zmieniło.
Czy ma Pan w planach dalsze działania związane z rozwojem odnawialnych źródeł energii w Gnieźnie?
Tak, mobilizować władze miasta, żeby jak najszybciej podjęły działania do realizacji projektu basenów termalnych w Gnieźnie.
Jakie przesłanie chciałby Pan przekazać mieszkańcom Gniezna, patrząc na ten projekt jako dowód, że warto walczyć o swoje idee?
Zawsze warto korzystać z dobrych i wartościowych pomysłów, nawet jeśli pojawiają się w kampanii wyborczej. Nie wyśmiewać wpisując się w zacietrzewienie partyjne, a dwa razy wcześniej pomyśleć. Geotermia otwiera przed Gnieznem wiele możliwości, a czasy idą trudne.
Jakie dalsze kroki powinno podjąć miasto, aby w pełni wykorzystać potencjał wód termalnych? Czy ma Pan sugestie dotyczące kolejnych projektów związanych z geotermią?
Drugi odwiert roboczy, żeby wpiąć geotermię do ciepła systemowego i podjęcie natychmiastowych prac nad basenami termalnymi z prawdziwego zdarzenia, które będą magnesem przyciągającym turystów do Gniezna.