Sąd Apelacyjny w Poznaniu podjął kontrowersyjną decyzję, zmniejszając wyrok za zabójstwo 22-letniego Dawida F. Zamiast orzec 25 lat więzienia, sąd zdecydował o karze 15 lat pozbawienia wolności. Decyzję tę podjęto na podstawie braku jednoznacznych dowodów na kopanie po głowie ofiary.
Sprawa, która miała swój finał w poniedziałek, miała swoje początki w tragicznym zdarzeniu 12 listopada 2021 roku w Gnieźnie. W wyniku bójki między Dawidem F. a jego kolegą Mateuszem, doszło do śmierci tego drugiego. Zgromadzone dowody wskazywały na to, że Dawid wielokrotnie uderzał i kopał ofiarę, co spowodowało śmiertelne obrażenia. Jednakże, sąd apelacyjny podjął decyzję o zmniejszeniu kary, uznając, że nie ma wystarczających dowodów na to, że kopanie po głowie miało miejsce.
Sędzia Agata Adamczewska, motywując decyzję sądu, podkreśliła brak jednoznacznych dowodów na to, że Dawid F. zadawał kopnięcia w głowę ofiary. W uzasadnieniu wyroku sędzia przytoczyła opinie biegłych, którzy wskazali, że obrażenia mogły być spowodowane zarówno uderzeniami ręką, jak i nogą. Warto podkreślić, że na dostępnych nagraniach nie widać było jasnych dowodów na kopanie po głowie przez oskarżonego.
Decyzja sądu o zmianie kwalifikacji prawnej czynu na zabójstwo z zamiarem ewentualnym spotkała się z kontrowersjami. Jednakże, sędzia zaznaczyła, że wszelkie wątpliwości należy interpretować na korzyść oskarżonego, co było kluczowe dla zmiany wymiaru kary.
Rodzina ofiary wyraziła swoje rozczarowanie decyzją sądu. Matka zmarłego chłopaka nie wyklucza skierowania sprawy do Sądu Najwyższego. Mimo iż Dawid F. ma teraz spędzić za kratami 15 lat zamiast 25, dla rodziny ofiary to nadal niewielka rekompensata za utratę życia ich bliskiego.
Proces ten był pełen dramatycznych wydarzeń. Oskarżony, Dawid F., wielokrotnie przepraszał rodziców ofiary i błagał o wybaczenie. Jednakże, dla rodziny zmarłego Mateusza, wyrok sądu pozostaje niewystarczający, aby ukoić ich rozpacz i zadośćuczynić za utratę bliskiej osoby.
Sprawa ta pozostaje przedmiotem dyskusji i refleksji nad wymiarem sprawiedliwości w Polsce oraz nad wyzwaniami w zakresie śledztw i procedur sądowych.
Apelacja została sporządzona m.in. przez adwokata Jana Widackiego – polskiego prawnika i dyplomatę, profesora nauk prawnych, autor la kilkunastu książek i około 300 artykułów naukowych, posła na Sejm VI kadencji.
3 komentarze
No pewnie,że jak dobry ,,papuga”to i za chwilę się okaże, że to było samobójstwo.Brawo niezależne sądy.
Za rządów PIS dostał 25 a za PO 15 i taką władzę wybraliście .Ziobro by anulował ten śmieszny wyrok a ci klaskają ,smutne to .
odpowiednie kontakty pieniążki i cyk sprawiedliwość wymierzona , 8-10 lat i smiga na wolności