W minioną sobotę, na malowniczym terenie Stada Ogierów w Gnieźnie odbyło się wyjątkowy wydarzenie – Bieg Świętego Huberta. To niezwykłe święto miłośników jeździectwa, które jednocześnie stanowiło uroczyste zamknięcie sezonu jeździeckiego. Impreza zgromadziła około 40 koni pod siodłem oraz 7 zaprzęgów, tworząc wspaniałe widowisko.
Bieg Świętego Huberta to tradycja sięgająca wieków w historii jeździectwa i łowiectwa. To wydarzenie nie tylko celebrowało pasję do koni, ale również oddawało hołd św. Hubertowi, patronowi myśliwych i jeźdźców. Odbywający się na terenie Stada Ogierów w Gnieźnie bieg przyciągnął zarówno zawodowców, jak i amatorów, tworząc wyjątkową atmosferę jedności w miłości do koni.
W biegu wzięło udział imponujące grono około 40 koni, które pod siodłem swoich doskonale przygotowanych jeźdźców stanęły na starcie, gotowe do rywalizacji. Ponadto, nie można zapomnieć o 7 zaprzęgach, które dodawały widowisku uroku. Wszystkie te zwierzęta i ich opiekunowie stanowili esencję ducha jeździeckiego.
Jednym z najbardziej emocjonujących momentów Biegu Świętego Huberta było zerwanie lisiej kity z ramienia Oskara Połatyńskiego przez Krzysztofa Zygaja. To wydarzenie przyciągnęło uwagę wszystkich obecnych na miejscu i dostarczyło adrenaliny zarówno zawodnikom, jak i widzom. Krzysztof Zygaj udowodnił swoje umiejętności, zdobywając uznanie wśród uczestników i kibiców.
Impreza nie tylko dostarczyła emocji, ale również przyczyniła się do budowania społeczności jeździeckiej. Każdy uczestnik mógł podzielić się swoimi doświadczeniami, a widzowie mieli okazję cieszyć się pięknem i elegancją koni oraz umiejętnościami jeźdźców.
Bieg Świętego Huberta w Gnieźnie to nie tylko sportowe wydarzenie, ale również hołd złożony tradycji jeździeckiej i kultowi św. Huberta. Był to wyjątkowy sposób na zakończenie sezonu jeździeckiego, który przyciągnął pasjonatów z różnych zakątków kraju. Wspólna miłość do koni, rywalizacja, i ducha fair play uczyniły to wydarzenie niezapomnianym.
Bieg Świętego Huberta w Gnieźnie z pewnością pozostawił piękne wspomnienia i wzmacniał więzi wśród miłośników jeździectwa, jednocześnie pokazując, że ta tradycja ma wciąż żywe serce i przyszłość.