Anna Jung zadała ciężkie pytanie Donaldowi Tuskowi! Chodzi o seksualność osób niepełnosprawnych

Wicestarosta Anna Jung była obecna na spotkaniu Donalda Tuska z mieszkańcami, które odbyło się w Koninie. Udało się jej zadać pytanie przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej pytanie związane z seksualnością osób niepełnosprawnych.

Pytanie Anny Jung i odpowiedź Donalda Tuska możecie usłyszeć na poniższym nagraniu od 1:33:23.

Przyjechałam do Pana z Gniezna – mówi Anna Jung. Dzisiaj jechałam jednak prosto z Warszawy, świeżo ze spotkania z rodzicami dzieci autystycznych, ale nie będę mówiła o osobach z niepełnosprawnością intelektualną, ukierunkowując się tylko w tę jedną rzecz, tylko ja zapytam o całkiem przyjemną rzecz, którą każdy z nas wykonuje i posiada w sobie – zapytam o seksualność. Dlaczego takie pytanie? Czechy, Holandia, Szwecja – wszyscy rozwiązują problem osób z niepełnosprawnością intelektualną, u nas się milczy, a nawet wręcz przeciwnie, w podręcznikach pisze się o seksualności, że prawie jej nie ma. Mamy Domy pomocy społecznej – niedofinansowane, nie realizujące tych zadań. Mamy Środowiskowe Domy Pomocy – nierealizujące tych zadań. Mamy WTZ-y – służą zupełnie czemuś innemu. Moje pytanie brzmi o Pana światopogląd – to jest dla mnie bardzo ważne pytanie: Czy jest Pan w stanie, kiedy Pan wygra wybory, doprowadzić do tego, by w Polsce były centra wsparcia seksualnego dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.

To jest pytanie szczególne – mówi Donald Tusk. Ono na szczęście nie ma nic wspólnego z moim światopoglądem. Jeśli mam znaki zapytania, to o praktyczne rozwiązania, ponieważ nie jestem specjalistą w dziedzinie, o której Pani mówi. Wcale nie jest przez to mniej ważna. Bardzo chciałbym, żeby po wyborach wszyscy w Polsce zobaczyli, że jeśli coś dotyczy mniejszości, to wcale nie znaczy, że jest mniej ważne. Generalnie, tak naprawdę, wiecie dlaczego PiS nam przewrócił świat do góry nogami, począwszy od polityki, a skończywszy na problemach, o których Pani mówi? Prawdziwa demokracja jest wtedy, gdy rządzi wybrana większość, szanując prawa mniejszości. Dzisiaj w PiS-owskiej Polsce rządzi mniejszość, która nie szanuje praw większości. Większości złożonej z bardzo różnych grup, bardzo różnej wrażliwości. Seksualność jest jedną z najważniejszych części naszego życia. Nie muszę tego tutaj tłumaczyć, jest to rzecz oczywista. Przecież naszym zadaniem i naszym pragnieniem jest to, żeby także ludzie z niepełnosprawnościami – ale przecież nie chodzi tylko o ludzi, których prosto można zdefiniować jako ludzi z niepełnosprawnościami czy intelektualnymi, czy innego typu – ale generalnie chcielibyśmy, żeby w żadnej sferze życia, także tej seksualnej, nikt nie czuł się dyskryminowany tylko dlatego, że jest trochę inny od kogoś innego. Ja to też powtarzam najmłodszym, którzy pytają mnie często o te trudne kwestie, właśnie też odmienności. Seksualność ma też swoje inne wymiary, też polityczne. Tu Kaczyński też dał nie raz pamiętacie popis arogancji i pogardy, te jego dowcipy o transseksualizmie. Każdy, kto trochę wie o życiu coś, każdy, kto cokolwiek wie o seksualności – akurat tutaj prezes nie zalicza się do grupy, która jest kompetentna w tej kwestii – i może dlatego pozwala sobie na taką pogardę, ale wszyscy wiemy, jaka to jest ważna sfera dla naszego życia i ci w pełni sprawni nie mogą sobie dać wmówić, że jeśli ktoś jest inny, na przykład ze względu na deficyty, nie ma prawa do tej sfery. Sprawa jest bardzo delikatna, wymaga niezwykłej ostrożności i w słowach, i w projektach i ja nie odpowiem Pani na pytanie praktycznie, bo nie jestem przygotowany. Mogę odpowiedzieć Pani najszczerzej, jak potrafię, o swojej wrażliwości w tej sprawie i w innych sprawach. Ja chcę zmienić sytuację w Polsce. Ja chcę pogonić PiS od władzy, bo wiem, że oni są w ogóle pozbawieni wrażliwości wobec każdego, kto jest inny niż oni.