Rodzice dzieci niepełnosprawnych uczęszczających do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 1 przy ulicy Żwirki i Wigury w Gnieźnie są oburzeni przeciągającym się remontem auli. Okazuje się, że wina leży głównie po stronie dyrekcji placówki.
Z inicjatywy rodziców doszło do spotkania władz powiatu, dyrekcji placówki oraz rodziców dzieci uczęszczających do szkoły.
Po tym spotkaniu jesteśmy trochę zdezorientowani – mówi Joanna Wojtkowiak, członek Rady Rodziców SOSW nr 1. Jako rodzice nie znamy przepisów budowlanych, prawa, jak to powinno wyglądać, za co jest odpowiedzialny dyrektora, za co starostwo. My, jako rodzice, widzimy rozpoczętą inwestycję, która w naszej głowie była remontem auli i gruzowisko w szkole, do której uczęszczają niepełnosprawne intelektualnie i fizycznie dzieci. To jest generalnie niedopuszczalne, bo jest to niebezpieczne. Oczywiście ta sala jest zamknięta i wszyscy pilnują tego, żeby dzieci nie miały tam dostępu. Nie o to jednak chodzi. Chodzi o godność naszych dzieci, które mają prawo do normalnych warunków nauczania, które w salach są, ale w auli nie ma. (…) Nasze dzieci nie rozumieją wszystkiego tak, jak neurotypowe dzieci, którym da się wszystko wytłumaczyć. Czują jednak potrzebę ubrania się ładnie, zaniesienia kwiatków do szkoły dla nauczycieli, a to wszystko ma niegodną otoczkę i wtedy nasze dzieci czują się niepewnie, bo coś nie jest spełnione, a my jako rodzice czasem po prostu nie mamy narzędzi, żeby im to wytłumaczyć.
Dyrektor placówki zdaje sobie sprawę z tego, że nie wykazał się należytą starannością, aby doprowadzić inwestycję do końca.
Jeśli czegoś nie dopatrzyłem, to wynikało to tylko z mojej ewentualnej niewiedzy lub innego sposobu myślenia, ponieważ remont został przekształcony w inwestycję i jest to inaczej klasyfikowane i są inne procedury – mówi Tadeusz Chojnacki, dyrektor SOSW nr 1. Jeśli popełniłem błąd, a być może tak, to teraz jest wola do naprawy tego, aczkolwiek nie sądzę żebym też mógł ponieść całkowitą odpowiedzialność za to jednoosobowo.
Jednoznaczne stanowisko w sprawie zajęły władze powiatu. W styczniu bieżącego roku dyrekcja otrzymała komplet dokumentów, które należało wydrukować, podpisać i dostarczyć do Starostwa Powiatowego. Nawet to zadanie nie zostało wykonane. Jak podkreśla starosta – nie da się przeprowadzić tej inwestycji bez podstawowej wiedzy i woli dyrekcji szkoły.
Myślę, że na linii komunikacji starostwa z ośrodkiem zawiodło niesłuchanie poleceń lub niesłuchanie propozycji, które składa Centrum Usług Wspólnych – mówi wicestarosta Anna Jung. Kiedy było tworzone Centrum Usług Wspólnych założeniem było zdjęcie bardzo dużej liczby obowiązków z dyrektorów, którzy władają jednostkami. Dyrektorzy chcieli mieć sporo decyzji w swoim władaniu, co też zostało im zwrócone, czyli w pełni odpowiadają za zamówienia publiczne, remonty, nakazy z Sanepidu. Jeśli CUW i Wydział Inwestycji Starostwa Powiatowego włączyły się w zamówienie publiczne, to tylko i wyłącznie była to dobra wola urzędników, że chcieli to zrobić. Przygotowali dla pana dyrektora wszystko po kolei, co ma wykonać i przedłożyć, żeby można było zrealizować zamówienie publiczne. Nie chcę, żeby to brzmiało tak, że stawiam zarzut tylko i wyłącznie panu dyrektorowi. Wychodzę z założenia, że jesteśmy organami spójnymi. Jeśli nie będziemy walczyć o dzieci z niepełnosprawnościami, a one są najważniejsze, to czy pan dyrektor będzie tutaj mówił przed państwem, czy ja, nie ma to najmniejszego znaczenia, bo one i tak będą cierpieć. W związku z tym oczekuję od pana dyrektora kompletu dokumentów potrzebnych do przeprowadzenia tej inwestycji, a my z naszej strony, wykraczając poza nasze obowiązki, pomagając panu dyrektorowi przedłożymy wszystko tak, żeby działo się jak najszybciej, ale bez tej dokumentacji będziemy nadal czekać.
Pozostaje mieć nadzieję, że uda się doprowadzić remont auli do końca w możliwie jak najkrótszym czasie.
9 komentarzy
Starosta jak zwykle zwala winę na innych a sam chętnie by ośrodek zlikwidowal
To nie głosujcie na niego do Sejmu. !!!.
Do dymisji i do regularnej roboty!
Na takich stanowiskach trzeba specjalistów i kreatywnych ludzi a nie gdybaczy, dziękuje i nie pozdrawiam
To nie głosujcie na tego Pana do Sejmu. Bo nic się nie zmieni. Tylko jego stanowisko. Od 30 lat te same osoby albo do sejmu albo do senatu. I nic poza tym.
To w końcu Dyrektor ma wszystkie dokumenty, czy nie?
Dokumenty ma kasy nie!!!!
Jest nowa osoba Inez Niszczak Sieradzka. Nowa krew.
A jaka partia?
Nowa krew z pełno