Żnin, 4 czerwca 2023, drugi dzień zawodów motorowodnych Hydro GP oraz Eliminacji Międzynarodowych Motorowodnych Mistrzostw Polski został przerwany w dramatyczny sposób. W najbardziej emocjonującej klasie F-500 doszło do poważnego wypadku.
W drugim wyścigu klasy F-500 wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał. To właśnie w tym wyścigu Marcin Zieliński, reprezentujący Polskę, zdobył prowadzenie, ale los mu nie sprzyjał. Kiedy łódki Giuseppe Rossi i Słowaka Junga zbliżały się do mety, doszło do groźnego incydentu. Prawdopodobnie doszło do utworzenia tzw. poduszki próżniowej. Wielokrotnie koziołkując w powietrzu, łódki dwóch zawodników wylądowały na wodzie do góry dnem. Obaj zawodnicy odnieśli obrażenia, a Włoch Giuseppe Rossi został natychmiast przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Bydgoszczy. Rossi był pod wodą przez ponad 4 minuty.
Na miejscu, jako widz, był lek. Mateusz Hen, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie. Pomógł on w akcji ratunkowej.
Widziałem z pomostu, że Włoch był reanimowany przez ratowników, byłem niedaleko i włączyłem się do akcji ratowniczej – mówi Mateusz Hen. W międzyczasie przyjechała karetka ze żnińskiego szpitala i wspólnie z ratownikiem Rafałem Lukstaedtem kontynuowaliśmy czynności medyczne. Pojąłem decyzję o wezwaniu LPRu z uwagi na liczne obrażenia w zakresie twarzoczaszki, co rodziło podejrzenie urazu centralnego układu nerwowego. Wcześniej Włoch przebywał około 4 minuty pod wodą. Pacjenta przekazaliśmy lotniczemu pogotowiu stabilnego, na własnym oddechu. Chciałbym podziękować wszystkim medykom, którzy nie patrząc, że byli na niedzielnym spacerze, ofiarnie włączyli się w pomóc. Cała akcja przebiegła sprawnie. Organizacja zabezpieczenia była prawidłowa.
Komenda Powiatowa Policji w Żninie obecnie prowadzi śledztwo w sprawie wypadku. Zawody zostały przerwane po incydencie, a organizatorzy podjęli decyzję o zakończeniu rywalizacji.
Przed rokiem, również podczas zawodów w Żninie, bolid Włocha wzbił się w powietrze przy prędkości ponad 200 km/h. Wówczas jednak zawodnik nie odniósł obrażeń.
Jeden komentarz
TEN SPORT JEST BARDZIEJ NIEBEZPIECZNY NIŻ ŻUŻEL !! JEDNAK JAZDA Z PRĘDKOŚCIĄ 200 KM NA GODZINĘ TO NIE JEST PRĘDKOŚĆ, PRZY KTÓREJ „NIC CI SIĘ NIE STANIE” !! ŚCIGANIE SIĘ NA WODZIE TO SPORT EKSTREMALNY DLA …..RYZYKANTÓW i egoistów !! Włoch ma żonę ? Dzieci?