W sobotę odbył się protest mieszkańców przeciwko funkcjonowaniu bocznicy kolejowej przy ul. Pocztowej w Gnieźnie. Jak podkreślają uczestnicy wydarzenia, nadmierny ruch samochodów ciężarowych powoduje pękanie ścian budynków oraz wywołuje nadmierny hałas. Ludzie obwiniają za to nie tylko właściciela bocznicy, ale także Prezydenta Miasta Gniezna, który godzi się na taki kierunek rozwoju Pierwszej Stolicy, nie bacząc na dobro obywateli. Filmy nagrane przez mieszkańców obrazują z jaką skalą problemu mamy do czynienia. Prędkość niektórych samochodów ciężarowych w tym miejscu wydaje się wręcz niedorzeczna.
Podczas protestu zaproponowano przeniesienie rozładunku towarów i całego obrotu towarowego z problematycznej bocznicy na inną czynną bocznicę towarową, np. na Winiarach w pobliżu Galerii Gniezno. W wydarzeniu wzięli także udział radni miejscy Paweł Kamiński, Janusz Brzuszkiewicz i Arkadiusz Masłowski, którzy jednogłośnie poparli protestujących.
Poniżej treść protestu wystosowanego przez mieszkańców:
My, mieszkańcy ulicy Pocztowej w Gnieźnie jesteśmy w sposób bezpośredni narażeni na skutki funkcjonowania w naszym sąsiedztwie towarowej bocznicy kolejowej. Przejeżdżające ul. Pocztową samochody o wysokim tonażu przyczyniają się do mechanicznych uszkodzeń naszych domów, które objęte są ścisłą opieką konserwatorską. Wspólnota poprosiła o wycenę kosztów scalenia prętami budynków i kwota ta dziś opiewa na 100 tyś pln od budynku (jest 5 budynków). Jesteśmy narażeni na ponoszenie bardzo wysokich kosztów zabezpieczania naszych domów. Kurz, drgania terenu oraz nieznośny hałas spowodowany rozładunkiem towarów i wczesnoporanny uciążliwy ruch samochodów ciężarowych, w żaden sposób nie sprzyjają naturalnemu funkcjonowaniu śródmiejskiej strefy w jakiej zamieszkujemy. Bezpośredni ruch samochodów ciężarowych w sąsiedztwie pięciu placówek oświatowo–edukacyjnych, stwarza realne zagrożenie dla uczestników ruchu pieszego oraz ruchu rowerowego (nowe ścieżki rowerowe przecinają się z drogą wyjeżdżających z bocznicy kolejowej samochodów ciężarowych). Mając na uwadze rozwój urbanistyczny miasta, gdzie w nowym planie zagospodarowania przestrzennego, w najbliższym sąsiedztwie uciążliwej bocznicy przewidziano tereny pod budownictwo wielorodzinne, gdzie w bliskim sąsiedztwie już powstają domy wielorodzinne (ul. Konikowo, tereny po koszarach), problemy, z którymi dziś borykamy się my, dotkną niebawem bezpośrednio setki kolejnych rodzin, które zdecydują się tam zamieszkać, a których nikt nie ostrzega przed obecnym problemem. Zatem jak najbardziej zasadne jest przeniesienie całego obrotu towarowego z uciążliwej bocznicy na inną bocznicę, np. na Winiarach w pobliżu galerii. Protest kierujemy do właściciela bocznicy jak i Prezydenta Miasta Gniezna, który nadając miastu taki kierunek rozwoju urbanistycznego, naraża nas i przyszłych mieszkańców tej strefy na utratę komfortowego i spokojnego funkcjonowania w swoich mieszkaniach. Prezydent, któremu na sercu leży dobro mieszkańców, powinien stanowczo opowiedzieć się po ich stronie i prowadzić skuteczne oraz twarde negocjacje z właściwą spółką kolejową, by uciążliwy ruch towarowy został przeniesiony w inne miejsce.
Radny Arkadiusz Masłowski wystosował także apel do Prezydenta Miasta Gniezna:
Powstał także fanpage na Facebook’u, na którym znajduje się petycja w sprawie zamknięcia bocznicy kolejowej przy ulicy Pocztowej: Bocznica STOP!
Jeden komentarz
Do Gębarzewa niech kolej dowozi towary tam jest wielka bocznica chyba ze już rozkradziona ale tam tez tiry drogi by rozjechały na Winiarach tez rozjada