Wywózka śmieci i pozostawianie ich pod lasem, przy drodze, robienie ognisk, to pomysł, którego z pewnością nie można pochwalić. Co więcej, takie zachowanie może wiązać się z nałożeniem dotkliwych kar. Sprawca wczorajszego wykroczenia dostał 500 zł mandatu i musi posprzątać.
Pozostawianie śmieci przy lasach czy polnych drogach, to zjawisko, które powinno być wyeliminowane wraz z wprowadzonymi rozwiązaniami jakie oferuje obecna gospodarka odpadami komunalnymi. Wciąż jednak są osoby, które wywożą odpady w niezamieszkałe miejsca.
W poniedziałek, po godzinie 17.00 zostały zauważone osoby, które pozbywały się odpadów w pobliżu jeziora Rgielskiego (powiat wągrowiecki). Z wyrzuconych odpadów zrobili ognisko. Sytuacja ta była o tyle niebezpieczna, że dość spore ognisko mogło się przenieść na pobliski las. Zwłaszcza, że osoby te pozostawiły palące się odpady bez opieki i odjechali z miejsca. Na miejsce wezwana została Straż Pożarna, po ustaleniu okoliczności operator numeru 112 zdecydował również o wysłaniu policjantów.
Strażacy dogasili ogień, a policjanci ustalili sprawcę wykroczenia. 40-letni mieszkaniec Rgielska został ukarany 500 złotowym mandatem karnym, dodatkowo został zobowiązany do uprzątnięcia pozostawionych śmieci, co zostanie sprawdzone przez dzielnicowego z rejonu.
3 komentarze
500 zł??? Śmiech na sali. 15 000 zł i publikacja sprawcy w mediach…
500 zł, a za pieszego, który może wejdzie na pasy 1500 zł. Głupi kraj.
500 zł. mandatu to ma być ta dotkliwa kara???? Droższa była interwencja Straży pożarnej. Takie karanie zachęca tylko od pozbywania się w ten sposób śmieci, gdyby ktoś legalnie się tego chciał pozbyć koszt byłby 10 razy większy.